Islandzka Federacja Szachowa pod auspicjami Europejskiej Unii Szachowej organizuje XX Drużynowe Mistrzostwa Europy w szachach kobiet i mężczyzn, które odbędą się w dniach od 13 do 22 listopada 2015 roku w Reykjaviku.
Rozgrywki odbywają są co dwa lata, naprzemiennie z Olimpiadą Szachową i stanowią główną imprezę sezonu. W 2013 r. w Warszawie, pomimo tego, że Polska była gospodarzem DME, naszym reprezentantom z męskiej drużyny zabrakło nieco szczęścia i rywalizację ukończyli na 16 miejscu. Doskonale za to spisały się panie, które w Warszawie wywalczyły brązowe medale. W tym roku trzymamy kciuki za to, aby obie nasze drużyny stanęły na podium.
W tegorocznych Drużynowych Mistrzostwach Europy w turnieju open wystartuje 36 zespołów, wśród których polska reprezentacja męska ma 8 numer startowy. Faworytami zmagań tradycyjnie jest drużyna rosyjska przed reprezentantami Ukrainy i Azerbejdżanu, jednak silny polski zespół z pewnością także łatwo nie odpuści walki o medale. W naszym zespole znaleźli się czołowi polscy szachiści: arcymistrz Radosław WOJTASZEK (MTS Kwidzyń), arcymistrz Grzegorz GAJEWSKI (KSz Hetman Katowice), arcymistrz Jan Krzysztof DUDA (MKS MOS Wieliczka), arcymistrz Mateusz BARTEL (KSz Polonia Wrocław) oraz arcymistrz Robert KEMPIŃSKI (Akademia Szachowa Gliwice).
W opinii arcymistrza Bartosza Soćko, który ostatnim razem na DME grał na pierwszej szachownicy polskiej drużyny, a teraz pełni funkcję trenera naszej ekipy: „W historii Drużynowych Mistrzostw Europy najlepszy wynik polskiej reprezentacji to 4 miejsce. W tym roku na pewno jesteśmy w stanie powalczyć o podobny rezultat, a nawet o medal. Drużyna świetnie się rozumie, a zawodnicy prezentują poziom umożliwiający dobry wynik. Obiektywnie miejsce w pierwszej dziesiątce byłoby średnim rezultatem, pierwsza szóstka to w miarę dobry wynik, a miejsca 1.-3. to duży sukces. Osobiście liczę na brązowy medal”.
Duże szanse na miejsce medalowe ma nasza kobieca drużyna, która rozpoczyna rywalizację z czwartym numerem startowym, za ekipami Gruzji, Rosji i Ukrainy. W zespole znalazły się: arcymistrz Monika SOĆKO (KSz Hetman Katowice), arcymistrzyni Jolanta ZAWADZKA (KSz Polonia Wrocław), arcymistrzyni Karina SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA (MKSz Rybnik), arcymistrzyni Iweta RAJLICH (KSz Polonia Wrocław) oraz arcymistrzyni Joanna MAJDAN-GAJEWSKA. Łącznie w turnieju kobiecym wystartuje 30 zespołów.
Zdaniem trenera kadry kobiet Marka Matlaka: „Drużynowe Mistrzostwa Europy Kobiet jak zwykle będą bardzo silnie obsadzone, w bieżącym roku będą najsilniejsze w dotychczasowej historii DME. Faworytami do złotych medali będą drużyny Gruzji (średni ranking 2517), Rosji (2513) i Ukrainy (2499). O medale powalczą też inne ekipy: Polski (2416), Francji (2408), Armenii (2380), a także Niemiec, Rumunii i Węgier. Polki z pewnością mogą włączyć się do walki o bardzo wysokie miejsce, z medalowym włącznie”.
Optymistycznie na start polskich reprezentacji patrzy Prezes Polskiego Związku Szachowego Tomasz Delega: „W sporcie chodzi o medale, dlatego jedziemy o nie walczyć i mamy na to realne szanse. Jeśli chodzi o panie, to przyzwyczaiły nas, że od wielu lat z różnego rodzaju imprez drużynowych wracają z medalami, więc czemu tym razem nie może być tak samo, jeśli chodzi o mistrzostwa w Reykjaviku? Natomiast, jeżeli chodzi o panów, to drużyna jest coraz lepsza, mamy nowego trenera w osobie Bartosza Soćko i liczę, że nasi zawodnicy włączą się do walki o medal”.
Oficjalna strona Mistrzostw
Tabela wyników - Mężczyźni
Tabela wyników - Kobiety
Medaliści na szachownicach
Transmisja partii na żywo - Mężczyźni
Transmisja partii na żywo - Kobiety
Runda 1 - 2015.11.13
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 3)
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 4)
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 5)
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 1
Turniej męski
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
2 - 2 |
AUSTRIA |
1 |
WOJTASZEK, Radosław |
0 - 1 |
RAGGER, Markus |
2 |
DUDA, Jan Krzysztof |
½ - ½ |
SHENGELIA, David |
3 |
GAJEWSKI, Grzegorz |
1 - 0 |
KREISI, Robert |
4 |
BARTEL, Mateusz |
½ - ½ |
SCHACHINGER, Mario |
Turniej kobiecy
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
3½ - ½ |
AUSTRIA |
1 |
SOĆKO, Monika |
1 - 0 |
THEISSI POKORNA, Regina |
2 |
ZAWADZKA, Jolanta |
1 - 0 |
NEWRKLA, Katharina |
3 |
RAJLICH, Iweta |
1 - 0 |
EXLER, Veronika |
4 |
SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina |
½ - ½ |
KOPINITS, Anna Christina |
W pierwszej rundzie DME obie polskie drużyny zmierzyły się z niżej rozstawionymi zespołami austriackimi. Wprawdzie paniom udało się zdominować przeciwniczki i zakończyć mecz wynikiem 3,5-0,5, to Austriacy stawili zacięty opór i mecz zakończył się remisem.
Wśród panów jako pierwszy zakończył remisem pojedynek Jan-Krzysztof Duda (2658) w partii z Dawidem Shengelią (2579). Rywal polskiego gracza wybrał Wariant wymienny Obrony słowiańskiej, który charakteryzuje się dużym prawdopodobieństwem pokojowego zakończenia. Mimo ambitnego 12...g5 i 18...c5 nie udało się przełamać przeciwnika i w końcówce z różnopolowymi gońcami padł remis.
W tym momencie w pozostałych partiach lepiej stał Grzegorz Gajewski, a bronili się „skrzydłowi” Radosław Wojtaszek i Mateusz Bartel. Pierwszy z nich grał z Robertem Kreislem (2442). Przeciwnik najpierw zdecydował się na kontrowersyjną wymianę hetmanów, a następnie na osłabienie struktury po 13...e5. Grzegorz Gajewski (2647) przejął wtedy grę i rozpoczął typowy nacisk na izolowanego pionka d5. Ostatecznie w końcówce po wieży, gońcu i trzech pionkach na skrzydle królewskim został z dodatkowym wolnym pionkiem b, co pewnie zrealizował, podchodząc w pewnym momencie do niego królem. Gorzej powiodło się liderowi polskich szachów – Radosław Wojtaszek (2748) ostatecznie przegrał z Markusem Raggerem (2688). Po debiucie pozycja wyglądała na wyrównaną, ale po 16.c5 rywal zaczął przejmować grę na skrzydle królewskim. Po ładnym przerzucie skoczka Sf7-h8-g6 jasne stało się, że to tylko Austriak ma szanse na zwycięstwo. Ostatecznie powstała pozycja z wieżami i różnopolowymi gońcami, jednak to goniec przeciwnika był o wiele aktywniejszy, dodatkowo król Radosława Wojtaszka znalazł się w niebezpieczeństwie. Markus Ragger zakończył partię małą serią ładnych sztuczek: 43...Wh3! i 44...Ge4!.
Pozostała wtedy partia Mateusza Bartla (2624), który po debiucie (Obrona Bogoljubowa) został z nieco pasywniejszą pozycją. Przeciwnik dobrze realizował przewagę (charakterystyczny motyw a3-a4-a5), ale w momencie, kiedy nie zdecydował się zabrać pionka po 40.f3 z dalszym 41.Gc5 partia szybko zakończyła się remisem.
Nie była to jednak jedyna niespodzianka w grupie open. Remisem zakończył się również mecz silnych Węgier z drużyną Mołdawii. Przegrały wyżej rozstawione drużyny Norwegii, Czech oraz Łotwy.
Lepiej powiodło się drużynie kobiecej. Jako pierwsza zwyciężyła Jolanta Zawadzka (2439) z Kathariną Newrklą (2206). W ostrym ataku angielskim nasza zawodniczka nie zdecydowała się na klasyczne 15...d5, co mogło skutkować kłopotami, np. po 16.g5. Przeciwniczka pozwoliła w pewnym momencie na ładne 25...Wc4, po którym wynik był już przesądzony. Na swoją korzyść przesądziła jako druga pojedynek Monika Soćko (2445) w partii z Reginą Theissl-Pokorną (2355). W ciężkofigurowej końcówce to naszej zawodniczce udało się jako pierwszej uruchomić wolnego pionka przy równoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa króla. Ostatecznie, łącząc groźby przeciw czarnemu królowi z marszem pionka h, Monika Soćko gładko zrealizowała przewagę.
Zwycięstwem zakończyła również pojedynek Iweta Rajlich (2389) z Veroniką Exler (2192). Po oryginalnym debiucie przeciwniczka zdecydowała się na 0-0-0, co było wyłącznie wodą na młyn ataku białych. Wprawdzie rywalka stawiała jeszcze opór w końcówce z różnopolowymi gońcami, ale Iweta Rajlich ostatecznie zdobyła punkt. Jako jedyny remisem zakończył się pojedynek Kariny Szczepkowskiej-Horowskiej z Anną-Kristiną Kopinitz (2231). Pomimo ambitnego 31...d3 w końcówce, partii nie udało się wygrać.
Jedynymi niespodziewanymi wynikami w grupie kobiet były remisy wyżej rozstawionych Niemiec, Węgier i Holandii.
W drugiej rundzie turnieju open nasza drużyna zmierzy się z ekipą z Mołdawii, prowadzoną przez doświadczonego arcymistrza Viktora Bologana. Bardzo ważny pojedynek czeka nasze panie, których przeciwniczkami będą zawsze groźne Ukrainki, rozstawione z numerem 3. Warto pamiętać jednak, że wczoraj Ukrainki ledwo wygrały z niżej rozstawioną Anglią, po sensacyjnej porażce ich liderki Anny Muzyczuk z Jovanką Houską. Trzymamy kciuki za biało-czerwonych!
Runda 2 - 2015.11.14
Relacja trenerów z rundy 1 i 2
Galeria zdjęć z rundy 2 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 2 (cz. 2)
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 2
Turniej męski
Po remisie z Austrią nasi reprezentanci zmierzą się z nie mniej silną Mołdawią. Co prawda lider tej drużyny Viktor Bologan ma już za sobą najlepsze lata, ale mimo to jest groźny dla każdego nie mniej niż Ragger. I pokazał to we wczorajszym pojedynku z Leko zwyciężając go białym kolorem, co dało Mołdawianom remis z Węgrami. Ciekawe jest też, czy Bartosz Soćko postanowi dalej dać grać Wojtaszkowi, czy też zdecyduje, że na I szachownicę wejdzie Duda i zagramy równą czwórką bez lidera? „Na papierze” znowu powinniśmy ten mecz wygrać, jednak wczorajszy pojedynek – i to nie tylko Polaków – pokazał, że w Europie poziom jest bardzo wysoki i praktycznie nie ma słabych drużyn.
Jak widać Bartosz postanowił zaufać dalej wczorajszej czwórce i ponownie zobaczymy Wojtaszka, Dudę, Gajewskiego i Bartla, tyle że odwróconymi kolorami. Rywale również zagrają wczorajszym składem. Najciekawszym pojedynkiem drugiej rundy jest starcie Aroniana z MVL w meczu Armenia – Francja.
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
MOŁDAWIA |
1 - 3 |
POLSKA |
1 |
BOLOGAN, Viktor |
1 - 0 |
WOJTASZEK, Radosław |
2 |
SVETUSHKIN, Dmitry |
0 - 1 |
DUDA, Jan Krzysztof |
3 |
IORDACHESCU, Viorel |
0 - 1 |
GAJEWSKI, Grzegorz |
4 |
IOVCOV, Valerii |
0 - 1 |
BARTEL, Mateusz |
II runda rozpoczęła się od uczczenia minutą ciszy dramatu, jaki wydarzył się w Paryżu. A potem zaczął się dramat Radka Wojtaszka, który rozegrał kolejną nieudaną partię – tym razem z Bologanem – i poniósł drugą już – całkowicie zasłużoną – porażkę. Podobnie jak dzień wcześniej nie poczuł pozycji, choć w momencie wykonania fatalnego 22…e4 miał obiecującą sytuację na szachownicy. Jednak przesuwając nie tego pionka, co trzeba, oddał się pod rzeźnicki nóż rywala. Na szczęście koledzy z drużyny trochę osłodzili tą porażkę i pokonali swoich rywali. Duda bezszelestnie osaczył Svetushkina i zanim ten się obejrzał już mógł tylko asystować naszemu najmłodszemu arcymistrzowi. Gajewski wygrał czarnymi z Iordachescu pokazując lepsze zrozumienie każdego momentu w tej partii. Bartel znowu – zamiast „strzelać” fajerwerki – zagrał normalną partię z Iovcovem, którą doprowadził do szczęśliwego zakończenia. Po dwóch meczach widać, że scenariusz, który się pojawił, zaskoczył nie tylko Bartosza Soćko, ale też zawodników i kibiców. Jednak Wojtaszek jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że powinien się pozbierać i na pewno jeszcze pokaże, że ciągle jest liderem tej drużyny. Na razie jest nim jednak Gajewski, który ma komplet punktów.
W meczu „na szczycie” Ormianie podejmowali Francuzów, a partią dnia był pojedynek Aroniana z MVL-em. Partia przebiegała pod znakiem niewielkiej przewagi grającego czarnymi reprezentanta trójkolorowych, który w końcówce wykorzystał błędy popełniane przez rywala i odniósł zwycięstwo, które dało minimalną wygraną Francuzom. Gładko – po 3:1 – swoje pojedynki wygrali Rosjanie oraz Ukraińcy. Jeszcze wyższe zwycięstwo, bo 3,5:0,5 z Danią odnieśli Azerowie, natomiast punkt stracili Anglicy remisując z Gruzją.
Turniej kobiecy
I już w drugiej rundzie Polki zagrają jeden z pojedynków prawdy. Ukrainki należą do faworytek tego turnieju, a do tego bronią tytułu z Warszawy, kiedy pokonały w bezpośrednim pojedynku Polskę 3,5:0,5. I mimo że tym razem brakuje w ich składzie Lagno, to dalej są one faworytkami w tym pojedynku, gdyż w międzyczasie powróciła Anna Muzychuk, a jej siostra została Mistrzynią Świata. Jednak Polki są twarde i na pewno nie odpuszczą. W pierwszej rundzie Ukrainki wygrały tylko 2,5:1,5 z Anglią, ale głównie dlatego, że Anna Muzychuk i jej siosta Maria nie zdążyły dolecieć i jej rywalka otrzymała walkowera. Skład rywalek pewnie zostanie dziś wzmocniony o obydwie te zawodniczki, ale która z Polek będzie miała dziś wolne? O tym zadecyduje Marek Matlak.
Polski trener postanowił dać szansę Joannie Majdan-Gajewskiej zamieniając ją na IV szachownicy z Kariną Szczepkowską-Horowską. Za to rywalki wystawiają „superskład” z dwiema Mistrzyniami Świata oraz aktualną Mistrzynią Europy.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
UKRAINA |
3½ - ½ |
POLSKA |
1 |
MUZYCHUK, Mariya |
1 - 0 |
SOĆKO, Monika |
2 |
MUZYCHUK, Anna |
½ - ½ |
ZAWADZKA, Jolanta |
3 |
ZHUKOVA, Natalia |
1 - 0 |
RAJLICH, Iweta |
4 |
USHENINA, Anna |
1 - 0 |
MAJDAN-GAJEWSKA, Joanna |
Początek pojedynku z Ukrainkami nie zapowiadał powtórki sprzed 2 lat. Niestety okazało się, że nasze zawodniczki nie wytrzymały ciśnienia i pogubiły się w drugiej części meczu. Soćko stanęła odrobinę gorzej w znanej pozycji z Marią Muzychuk. Niestety powstałą końcówkę grała wyjątkowo słabo i nie dała rady jej utrzymać. Rajlich za to postanowiła zagrać swoje ulubione „domki” z Zhukovą, jednak ta bardzo dokładnie się na nie przygotowała i po długiej grze, ale jednak pewnie, wygrała z naszą reprezentantką. Majdan-Gajewska dostałą wyśmienitą pozycję z Usheniną, ale tylko ona zna odpowiedź na pytanie, dlaczego oddała hetmana na f7. Jedynie Zawadzka zagrała równą całą partię z Anną Muzychuk i pewnie osiągnęła remis. Tak więc pierwszy mecz prawdy za nami i wiemy, że to nie był mecz na medal.
Inne faworytki również wygrały swoje mecze. Rosjanki gładko 3:1 pokonały Armenię, natomiast wisiała w powietrzu niespodzianka w meczu Gruzja – Turcja, po wygranej przez Yildiz pojedynku z Khotenashvilli. Jednak pozostałe Gruzinki sobie poradziły i zdobyły 2,5 pkt potrzebne do zwycięstwa.
Runda 3 - 2015.11.15
Relacja trenerów z rundy 3
Galeria zdjęć z rundy 3
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 3
Turniej męski
W nagrodę za dobrą grę dostaliśmy czwarte stoliki, a za rywala nieobliczalnych Gruzinów. Liderem tego zespołu jest najbardziej chyba lubiany szachista świata – Baadur Jobava, u nas znany, jako zmora Wojtaszka. Mimo że jego ranking ostatnio spadł poniże 2700, to nie ma co się łudzić, że będzie łatwiej, bo nie ma szachisty na świecie, który nie bałby się pojedynków z niekonwencjonalnie grającym Jobavą. Do tej pory Gruzini wygrali „do zera” ze Szkotami oraz powstrzymali dużo wyżej notowaną Anglię remisując na wszystkich szachownicach. Ciężki orzech do zgryzienia ma więc Bartosz Soćko, ktory nie dość, że ma słabo grającego do tej pory Wojtaszka, to jeszcze w kolejnej rundzie czeka na niego najbardziej niewygodny rywal, jakiego mógł oczekiwać. A mecz ten trzeba wygrać, jeżeli chcemy liczyć się w walce o wysokie miejsce. Czy to oznacza, że będziemy mieć debiut Dudy na I szachownicy i pierwszą okazję do wykazania się Kempińskiego, czy Radek postanowi zmierzyć się z trudnym rywalem i pokazać, że jest twardy i potrafi pokonać kryzys.
I tak też się stało, kiedy o 11:00 naszego czasu pojawiły sie kojarzenia. Pojedynek Jobavy z Dudą zapowiada się emocjonująco. Obydwaj zawodnicy grają ciekawe niekonwencjonalne szachy, więc będzie co ogladać. A do tego mamy dziś historyczny dzień, kiedy to po raz pierwszy na I szachownicy w reprezentacji Polski zagra junior. Jak zapamiętamy ten debiut? Okaże się za ok. 8 godzin. Miejmy nadzieję, że Robert Kempiński w swoim debiucie na tych zawodach nawiąże do swoich najlepszych partii, kiedy to seriami odnosił zwycięstwa. Tak więc dziś gramy bardzo wyrównanym składem, który na pewno spróbuje pokazać, że niedyspozycja Radka nie wpływa na niego megatywnie. A w meczu na pierwszych szachownicach Ukraina zagra z broniącym tytułu Azerbejdżanem bez Ivanchuka. Ciekawa decyzja Oleksanda Sulypy. No i wreszcie zobaczymy „w akcji” Carlsena, ktory wystąpi w pojedynku Norwegia – Armenia. Jego rywalem będzie Aronian.
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
GRUZJA |
2 - 2 |
POLSKA |
1 |
JOBAVA, Baadur |
½ - ½ |
DUDA, Jan Krzysztof |
2 |
MCHEDLISHVILI, Mikheil |
1 - 0 |
GAJEWSKI, Grzegorz |
3 |
PANTSULAIA, Levan |
½ - ½ |
BARTEL, Mateusz |
4 |
PAICHADZE, Luka |
0 - 1 |
KEMPIŃSKI, Robert |
To miał być mecz walki i nim był. Jobava przeegzaminował naszego juniora sprytnie wybierając scenariusz, który wymagał więcej doświadczenia niż fantazji. Duda postanowił nie zaostrzać tym razem i ustawił pozycję, która wydawała się spokojna. Ale tylko pozornie, bo na skrzydle królewski Gruzin zaczął się wzmacniać dyskretnie trzymając swojego skoczka w defensywie. I w pewnym momencie sytuacja zrobiła się groźna, a skoczek zaczął odgrywać ważną rolę. Na szczęście Polak wszystko doliczył i partia zakończyła się remisem. A obok działa się tragedia. Gajewski – do tej pory najsilniejszy punkt w naszej reprezentacji – „ustawił” Mchedlishviliego i kiedy wydawało się, że zachowa stuprocenowy wynik na tych zawodach, niedocenił ofiary hetmana, która radykalnie odmieniła wynik partii na korzyść Gruzina. Na dwóch pozostałych szachownicach Polacy mieli przewagi, ale żadna nie była decydująca. Bartel nie dał rady nic „wycisnąć” z pojedynku z Pantsulaią i zremisował, choć chyba jeszcze powinien pograć, gdyż pozycja Kempińskiego nie byłą taka wygrana. Ale, na szczęście dla Polaków, Robert zagrał świetną partię i debiut w Reykjaviku zakończył zwycięstwem nad Paichadze, co dało remis w trudnym meczu.
W pojedynkach powyżej naszego meczu Ukraina pokonała Azerów 2,5:1,5, a zagrywka z wystawieniem Eljanova na I szachownicę byłą iście arcymistrzowska. To on, jako jedyny, wygrał partię z Mamedyarovem i tym samym dał Ukraińcom wygraną w meczu. A Nepomniachtchi, pokonując Salgado, dał zwycięstwo Rosji nad Hiszpanami. Francja zremisowała z Węgrami, a kolejną świetną partię rozegrał Rapport. W meczu Norwegia – Armenia po raz pierwszy w tych zawodach zobaczyliśmy w akcji Carlsena, ale akcja była wyjątkowo słaba, bo jego porażka z Aronianem spowodowała porażkę w całym meczu.
Turniej kobiecy
Po porażce z Ukrainą nasze reprezentantki czeka łatwiejszy przeciwnik – reprezentacja Czech. W składzie naszych południowych sąsiadek nie ma żadnej gwiazdy i teoretycznie skazane są „na pożarcie” przez nasze „wyjadaczki„. Jednak w szachy wygrywa się nie „na papierze„, ale w rzeczywistej walce i nasze panie muszą z respektem podejść do rywalek, jednocześnie „wyciskając” z tego meczu, ile się da. A rywalki do tej pory przegrały „do połówki” z Gruzją oraz pokonały słabsze Norweżki.
Trener Matlak postanowił dać dziś odpocząć Rajlich i do zespołu powróciła Szczepkowska-Horowska, która w pierwszej rundzie zremisowała. Na drugich stołach odbędzie się pierwszy z pojedynków o złoto, gdzie Ukraina spotka się z Gruzją.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
4 - 0 |
CZECHY |
1 |
SOĆKO, Monika |
1 - 0 |
OLSAROVA, Karolina |
2 |
ZAWADZKA, Jolanta |
1 - 0 |
RODSHTEIN, Tereza |
3 |
SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina |
1 - 0 |
SIKOROVA, Olga |
4 |
MAJDAN-GAJEWSKA, Joanna |
1 - 0 |
KULOVANA, Eva |
Nasze panie grają w tym turnieju mecze bez specjalnych historii. Z Czeszkami były faworytkami i głądko się z nimi uporały. Choć przez pierwsze dwie godziny nic tego nie zapowiadało, to jednak potem doświadczenie wzięło górę na wszystkich szachownicach i pojedynek zakończył się kompletem punktów dla zespołu Polskiego. Dużo więcej działo się w pojedynku Ukraina – Gruzja, gdzie – mimo zdobycia przez siostry Muzychuk 1,5 pkt, to te drugie zakończyły pojedynek zwycięsko. Stało się to dlatego, że ani Zhukova, ani Gaponenko nie dały rady Javakhishvili i Batsiashvili. Rosjanki pokonały gładko Włoszki , choć niespodzianką jest porażka Guniny z Brunello i jutro zapewne spotkają się z Gruzinkami.
Runda 4 - 2015.11.16
Relacja trenerów z rundy 4
Galeria zdjęć z rundy 4
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 4
Turniej męski
No i czeka nas pojedynek z naszymi „bratankami„. Niewątpliwie do drużyny powróci Wojtaszek, który stanie naprzeciwko Leko, natomiast przed Jankiem bardzo trudny pojedynek czarnymi z Rapportem, ktory do tej pory wygrał wszystko. Ale czy tak będzie, to się okaże, bo finalną decyzję o składzie poznamy jutro o 11.00. Węgrzy, tak jak Polacy, mają za sobą dwa remisy i wygraną. Oparła im się Mołdawia, którą znowu my pokonaliśy, natomiast dziś zremisowali z Francją, dzięki zwycięstwo Rapporta nad Fressinetem. Jedyne do tej pory zwycięstwo odnieśli nad słabiutką Finalandią.Mimo braku w składzie Judit Polgar, która jest w Reykjaviku trenerem Madziarów, to jednak nasi rywale są faworytami tego pojedynku. Szczególnie, że jest to druga drużyna ostatniej Olimpiady. Dlatego to nie nasi powinni sie stresować, a po prostu rozegrać najlepsze tego dnia partie w wykonaniu wystawionego składu. A na samej górze pojedynek Ukraina – Rosja, ktory może zadecydować o złotym medalu.
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
1½ - 2½ |
WĘGRY |
1 |
WOJTASZEK, Radosław |
½ - ½ |
LEKO, Peter |
2 |
DUDA, Jan Krzysztof |
½ - ½ |
RAPPORT, Richard |
3 |
GAJEWSKI, Grzegorz |
0 - 1 |
BERKES, Ferenc |
4 |
KEMPIŃSKI, Robert |
½ - ½ |
BALOGH, Csaba |
Nie do końca wiadomo co napisać o meczu z Węgrami. Powrót Wojtaszka na I szachownicę przyniósł kibicom możliwość obejrzenia ciekawej i dynamicznej, choć chyba mocno teoretycznej, partii zakończonej, chyba podobnie, jak wczoraj u Bartla, trochę za wcześnie. Sytuacja meczowa nie była wtedy najlepsza i chyba jednak należało pozycję H vs. W+G+p grać, gdyż większego ryzyka nie było, a Leko mógł zawsze się pomylić. Jednak Radek nie chciał dziś sprawdzać przygotowania rywala i zaproponował remis. Gajewski zagrał za to kopię wczorajszej partii. Pięknie ustawił Berkesa, jeszcze piękniej poświęcił figurę i kiedy należało poświęcić kolejną chyba po prostu nie doliczył wariantu, a potem posypał się, jak „domek z kart„. Podstawka na e2 dopełniła formalności. Pewnie we wtorek będzie miał wolne… Kempiński czarnymi zrobił swoje i powstrzymał Balogha, a w pewnym momencie nawet otrzymał niewielką przewagę, jednak przeciwnik nie zamierzał dziś iść na konfrontację i uznał podział punktu za dobre rozwiązanie. Duda z wyżej notowanym Rapportem rozegrali ciekawą partię, w której Polak zmuszony był do poświęcenia jakości w zamian za posiadanie pary gońców i szansę na obronę. Zrobił to na tyle skutecznie, że Węgier nic z tej przewagi nie otrzymał, ale nie starczyło to na więcej niż remis, co dało zwycięstwo naszym „bratankom„.
W pojedynku dnia Rosjanie dość gładko pokonali Ukrainę, a zwycięstwo 3:1 dały wygrane Svidlera z Ivanchukiem oraz Nepomniachtchiego z Areshchenko. Francja nie dała rady Serbii i zremisowała 2:2, natomiast Azerowie rozgromili 3,5:0,5 Turków. Norwegowie co prawda wygrali z Duńczykami, ale Carlsen znowu się nie popisał i zremisował z Hansenem(2566). Aronian wskoczył na rollercoaster-a i po porażce z MVL-em, pokonaniu Carlsena, dziś przegrał z Adamsem, a mecz z Anglią zakończył się remisem.
Turniej kobiecy
W kolejnym pojedynku rywalkami Polek będą reprezentantki Łotwy, które charakteryzują się bardzo wyrównanym składem, ale na poziomie 2200. Do tej pory wygrały dwa mecze – z gospodyniami oraz dziś z Azerkami, a przegrały w inauguracyjnym spotkaniu z Gruzją. Biorąc pod uwagę składy obydwu drużyn, to jutro możemy spodziewać się podobnego scenariusza, jak dziś, ale to jest takie proste tylko w teorii.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
ŁOTWA |
1½ - 2½ |
POLSKA |
1 |
REIZNIECE-OZOLA, Dana |
½ - ½ |
SOĆKO, Monika |
2 |
ROGULE, Raula |
1 - 0 |
ZAWADZKA, Jolanta |
3 |
BERZINA, Ilze |
0 - 1 |
SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina |
4 |
SKINKE, Katrina |
0 - 1 |
MAJDAN-GAJEWSKA, Joanna |
Dzisiejszy pojedynek nie był wcale taki łatwy, na jaki wskazywały różnice rankingowe. Soćko czarnymi nie dała rady przejąć inicjatywy od Reizniece-Ozoli i wcześnie zremisowała. Za to Majdan-Gajewska zagrała piękną kombinacyjną partię, po której ze Skinke nie było „co zbierać„. Szczepkowska-Horowska przeprowadziła atak na skrzydle hetmańskim, na który Berzina nie odpowiedziała niczym ciekawym, co dało drugie w tym meczu zwycięstwo Polki. Najdłużej grały Zawadzka z Rogule. Polka postanowiła połakomić się na pionka na f7, a potem musiała oddać hetmana, tyle że zrobiła to w niewłaściwej redakcji i dostał przegraną pozycję. Długo się broniła, jednak rywalka nie popełniała grubszych błędów i po raz pierwszy w tym turnieju Wrocławianka musiała uznać się za pokonaną.
W meczu „na szczycie” Rosjanki rozgromiły Gruzinki i samodzielnie zmierzają ku zwycięstwu w całym turnieju. Choć jeszcze przed nimi mecz z Ukrainkami, które nie dały szans Włoszkom. Do walki o medale włączyły się też Francuzki pokonując Węgierki. No i cały czas w grze jest nasza reprezentacja.
Runda 5 - 2015.11.17
Relacja trenerów z rundy 5
Galeria zdjęć z rundy 5
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 5
Turniej męski
Drużyna Turecka nie ma w swoim składzie żadnej wielkiej gwiazdy, a najbardziej znanym zawodnikiem jest były Mistrz Świata do lat 20 Ipatov. W tych zawodach przegrali dwa razy – z Rosją i Azerbejdżanem i dwukrotnie wygrali z niżej notowanymi rywalami. Dla naszej reprezentacji jest to szansa na odbicie się, choć na pewno nie będzie im łatwo. Spodziewamy się, że zagramy w składzie bez Gajewskiego, który potrzebuje czasu na przemyślenie swoich dwóch ostatnich partii. Rosja gra z Azerami i to może być już mecz, który wyłoni przyszłego Mistrza Europy.
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
TURCJA |
1½ - 2½ |
POLSKA |
1 |
SOLAK, Dragan |
½ - ½ |
WOJTASZEK, Radosław |
2 |
IPATOV, Alexander |
0 - 1 |
DUDA, Jan Krzysztof |
3 |
YILMAZ, Mustafa |
½ - ½ |
BARTEL, Mateusz |
4 |
ESEN, Baris |
½ - ½ |
KEMPIŃSKI, Robert |
Minimalne, ale jednak zwycięstwo, odnieśli nasi panowie. Tym, który je dał był aktualny wicemistrz świata do lat 20 Duda, który w pojedynku Mistrzem Świata w tej kategorii szachowej sprzed kilku lat Ipatovem okazał się silniejszym i dojrzalszym szachistą. Sposób w jaki „wycisnął” z niego cały punkt po raz kolejny pokazuje, że mamy do czynienia z kolejnym Polakiem, który może zagościć w klubie „2700+„. Ten, który już tam jest, czyli Wojtaszek, męczył czarnymi Solaka, jednak Turek, tak samo zresztą, jak jego koledzy, upraszczał pozycję ile się da licząc na remis, który po długim boju osiągnął. Bardzo dobrą i ciekawą partię rozegrał Kempiński, jednak zdobyta w końcówce figura nie wystarczyła do przełamania Esena. Bartel cała partię bronił odrobinę gorszej pozycji w pojedynku z Yilmazem, a w wieżowce z pionkiem mniej pokazał, że wie, jak je bronić. Tak więc przed dniem odpoczynku odnosimy zwycięstwo i czekamy na więcej.
Turniej kobiecy
Czyli czeka nas kolejny mecz o strefę medalową. Gruzinki po nokaucie zadanym im przez Rosjanki na pewno nie są w najlepszym nastroju i to może być szansa dla naszych reprezentantek. Jednak Wszystko zależy od koncentracji, z którą bywa w partiach naszych zawodniczek różnie. Obiektywnie nasze rywalki maja dużo silniejszy skład, ale pojedynki polsko-gruzińskie zawsze charakteryzowały się wielką walką, na co i we wtorek liczymy. Ciekawe, czy Jola Zawadzka postanowi odpocząć, czy też się pozbiera i stanie na przeciwko najprawdopodobniej Khotenashvili, której w tych zawodach nie idzie.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
1½ - 2½ |
GRUZJA |
1 |
SOĆKO, Monika |
0 - 1 |
DZAGNIDZE, Nana |
2 |
ZAWADZKA, Jolanta |
0 - 1 |
JAVAKHISHVILI, Lela |
3 |
RAJLICH, Iweta |
1 - 0 |
BATSIASHVILI, Nino |
4 |
MAJDAN-GAJEWSKA, Joanna |
½ - ½ |
ARABIDZE, Meri |
Jak się okazało strategia z wystawieniem Rajlich była świetnym posunięciem, gdyż Polka wręcz zmasakrowała Batsiashvili. Niestety ani Soćko, ani Zawadzka nie dały rady na pierwszych szachownicach, a Majdan-Gajewska cały czas się broniła, „wyciągając” w sumie remis. W pojedynku naszej jedynej arcymistrzyni bez literki „W” przy tytule mieliśmy okazję zobaczyć sytuację, gdzie Polka pogubiła się w złożonej pozycji, a takich sytuacji Dzagnidze nie wypuszcza. Zawadzka dostała się pod bardzo silny atak na króla w wykonaniu Javakhishvili i jeszcze przed 20 posunięciem nie było co z Joli zbierać. Tak więc przegrywamy kolejny mecz „o medal” i teraz obrona brązu sprzed 2 lat wisi na włosku.
Rosjanki pokonały 3:1 Francuzki i już tylko Ukrainki, które pokonały dziś Rumunię, mogą stanąć im na przeszkodzie do zdobycia złota. A my nie mamy wyjścia i musimy wygrać wszystkie mecze ze słabszymi zespołami i liczyć na cud w czwartkowym pojedynku z Rosją. W środę dzień wolny, który na pewno zostanie na naładowanie akumulatorów.
Runda 6 - 2015.11.19
Relacja trenerów z rundy 6
Galeria zdjęć z rundy 6
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 6
Turniej męski
A marzyliśmy o meczu Polska – Norwegia lub Polska – Armenia. Jeszcze nie w tej rundzie. Dostaliśmy Finów i jest to dobre kojarzenie. Jednak nasi rywale, mimo tylko jednego rozpoznawalnego zawodnika – Nybacka – grają bardzo dobry turniej. Trzech środkowych zawodników zarabia na rankingu w sumie prawie 32 punkty. W tym Karttunen ponad 13. Jednak prawda jest też taka, że jak zagrali z dobrą drużyną(Węgrami), to przegrali do zera. Ale za to pokonali Austriaków, z którymi Polacy zremisowali. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy faworytami tego meczu, a przy wygranej turniej znowu dla nas się rozpocznie. Jaki skład wystawi Bartosz Soćko? Ciężko prorokować. Na pewno zagra Duda, raczej też Wojtaszek. Kempiński też nie zawodzi. Czyli zostaje wybór Gajewski, czy Bartel? Trudna ta rola trenera…
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
2½ - 1½ |
FINLANDIA |
1 |
WOJTASZEK, Radosław |
½ - ½ |
NYBACK, Tomi |
2 |
DUDA, Jan Krzysztof |
½ - ½ |
AGOPOV, Mikael |
3 |
GAJEWSKI, Grzegorz |
1 - 0 |
SAMMALVUO, Tapani |
4 |
BARTEL, Mateusz |
½ - ½ |
KARTTUNEN, Mika |
Krew i pot wylane na wszystkich szachownicach dały Polakom minimalne zwycięstwo nad Finami. A mogło być dużo gorzej. Duda dość niefrasobliwie pograł w debiucie w pojedynku z Agopovem i tylko brak doświadczenia rywala spowodował, że partia zakończyła się remisem, o który „prosił” nasz reprezentant. Bartel przez chwilę się pobronił, ale nie znalazł żadnego sposobu na Karttunena i też podzielił punkt. Wojtaszek dwoił się i troił, ale Nyback oparł się jego naporowi i po długiej grze tu także padł remis. A powstała pozycja Gajewskiego i Sammalvuo nie rokowała na zwycięstwo Polaka. Jednak dziś Grzegorz zrehabilitował się za swoje dwie poprzednie partie i dokonał czegoś niemożliwego, bo wygrał pozycję, w którą chyba nikt poza nim nie wierzył. W ten sposób wygrywamy mecz i sytuacja wygląda nieźle, choć przed nami już same trudne mecze.
Rosjanie wygrali kolejny pojedynek, tym razem z Gruzją. Ale sprawa tytułu wcale nie jest jasna, bo i Francuzi okazali się lepsi od Ukrainy, dzięki wygranej Fressineta nad Eljanovem. Najditsch dał zwycięstwo Azerom nad Holendrami, a Melkumyan Armenii nad Niemcami. Pierwszą partię wygrał Carlsen, a pokonanym okazał się Leko.
Turniej kobiecy
W środę uczestniczki będą odpoczywać, a w czwartek zmierzymy się z reprezentacją Azerbejdżanu, która co prawda nie ma Mamedyarova „w spódnicy” (choć na I szachownicy gra jego siostra), ale – mimo niskiego średniego rankingu – jest bardzo niebezpieczna.Do tej pory wygrały z Belgią, Norwegią i Danią, a świetny turniej rozgrywa na II szachownicy Gulnar Mammadova, która ma 4,5 pkt. Za to słabsze są I i III szachownice. Jak to wykorzysta trener Matlak? Dowiemy się w czwartek wieczorem.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
AZERBEJDŻAN |
1½ - 2½ |
POLSKA |
1 |
MAMEDJAROVA, Zeinab |
0 - 1 |
SOĆKO, Monika |
2 |
MAMMADOVA, Gulnar |
½ - ½ |
RAJLICH, Iweta |
3 |
KAZIMOVA, Narmin |
1 - 0 |
SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina |
4 |
ABDULLA, Khayala |
0 - 1 |
MAJDAN-GAJEWSKA, Joanna |
Mecz kobiet wyglądał podobnie do pojedynku kolegów. Niżej notowane rywalki postawiły trudne warunki i po pierwszej połowie pojedynku sytuacja wyglądała po prostu źle. Na szczęście – w praktycznie przegranej, ale skomplikowanej pozycji – Majdan-Gajewska klasycznie dla siebie „zamieszała” i Abdulla nie wytrzymała podstawiając cała partię. W tym czasie Szczepkowska-Horowska niestety rozbiła swoją strukturę pionową na skrzydle hetmańskim, co dało Kazimowej pionka więcej i inicjatywę, która była wystarczająca do odniesienia zwycięstwa. Rajlich rozegrała równą partię z Mammadovą i partia zakończyła się sprawiedliwym remisem. Tak więc losy meczu dostały się w ręce Soćko oraz Mammedyarovej(siostry Shaka), z której – po ciężkim pojedynku – zwycięsko wyszła reprezentantka Polski, co dało nam minimalne zwycięstwo. W pojedynku „na szczycie” Ukrainki zremisowały z Rosjankami, a żadna partia nie zakończyła się remisem. Swoje pojedynki wygrały Gruzinki i Węgierki i tak, jak Polki, minimalnie. A to oznacza, że jeszcze nie spotkamy się z Rosjankami.
Runda 7 - 2015.11.20
Relacja trenerów z rundy 7
Galeria zdjęć z rundy 7
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 7
Turniej męski
No i mamy pojedynek z Armenią. Czyli obejrzymy rywalizację Wojtaszka z Aronianem. Rywale godni i na pewno uzyskanie korzystnego wyniku będzie można uznać za sukces. Ale, jeżeli nasi panowie marzą o walce o medale, to w takich meczach trzeba wspinać się na wyżyny i wygrywać. Ciekawe kogo wystawi Soćko do tego meczu, bo każdy skład jest możliwy i każdy ma sens. Dobrze, że mamy kolejny mecz prawdy i liczymy minimum na wielką bitwę. Rosjanie maja przed sobą ostatnią chyba przeszkodę, czyli Francuzów i jeżeli ten mecz wygrają, to chyba już nikt im nie odbierze wymarzonego tytułu.
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
1 - 3 |
ARMENIA |
1 |
WOJTASZEK, Radosław |
0 - 1 |
ARONIAN, Levon |
2 |
DUDA, Jan Krzysztof |
½ - ½ |
SARGISSIAN, Gabriel |
3 |
GAJEWSKI, Grzegorz |
0 - 1 |
MOVSESIAN, Sergei |
4 |
BARTEL, Mateusz |
½ - ½ |
MELKUMYAN, Hrant |
Niestety Ormianie okazali się za silni dla naszej drużyny i zasłużenie odnieśli zwycięstwo. Stało się to, mimo że na „czarnych” szachownicach Polscy zawodnicy osiągnęli korzystne remisy. Duda skutecznie zneutralizował pogromcę Mateusza Bartla z Pucharu Świata Sargissiana, a ten drugi jednego z najlepszych graczy w tych zawodach Melkumyana. Pojedynek Wojtaszka z Aronianem elektryzował kibiców. Jednak to wyżej notowany Ormianin wykazał się kunsztem w końcówce wieżowej i w pozornie prostej remisowej końcówce pokazał, że nie do końca taka ona prosta jest i doprowadził ją do szczęśliwego dla niego końca. Gajewski postanowił po raz kolejny zadecydować o losach meczu i przeprowadził samobójczy atak na Movsesiana. Jednak rywal „przeczytał” wszystkie pomysły Polaka i skutecznie je zneutralizował, a potem wykorzystał wszystkie słabe punkty naszego gracza.
W meczu „na szczycie” Rosjanie minimalnie okazali się lepsi od Francuzów i są już bardzo blisko tytułu Mistrzowskiego, gdyż Azerowie zremisowali z Łotwą. Sporą niespodziankę sprawili Gruzini, którzy pokonali wyżej notowaną Ukrainę. Tak więc Mistrza chyba znamy, ale rywalizacja o pozostałe medale jeszcze trwa. Słaby turniej dalej rozgrywa Carlsen, który dziś zremisował z posiadającym ranking o ponad 200 punktów niższy Papaioannou.
Turniej kobiecy
Mamy sporo szczęścia w kojarzeniach, bo Rumunia to nie jest zbyt silna drużyna, a w tym turnieju – poza najbardziej z nich znaną – głównie ze skandalu na Indywidualnych Mistrzostwach Europy – Sandu, żadnej nie idzie. Jednak tym razem nie ma Stefanowej, a Żukowa chyba nie ma najmniejszego zamiaru niesprawiedliwie pomawiać po raz kolejny Rumunki, więc może ona spokojnie wygrywać. Z czołówki grały one tylko z Ukrainą i przegrały odrobinę niżej niż Polki. Miejmy nadzieję, że nasze panie dadzą radę, bo to oznacza, że w przedostatniej rundzie „dostaną” Rosjanki.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
2½ - 1½ |
RUMUNIA |
1 |
SOĆKO, Monika |
1 - 0 |
FOISOR, Cristina Adela |
2 |
ZAWADZKA, Jolanta |
½ - ½ |
BULMAGA, Irina |
3 |
RAJLICH, Iweta |
0 - 1 |
COSMA, Elena Luminita |
4 |
MAJDAN-GAJEWSKA, Joanna |
1 - 0 |
SANDU, Mihaela |
Nudą zaczyna powiewać w pojedynkach naszych reprezentantek. Ale może być super nudno, jeżeli tak będą grać, jak dziś. Scenariusz z poprzedniej rundy został powtórzony, a grany był już wiele razy. Znowu wygrała Majdan-Gajewska, choć tym razem, w odróżnieniu od czwartkowego pojedynku, Sandu nie miała za wiele do powiedzenia. I znowu też wygrała Soćko i tym razem wykazała się ogromnym doświadczeniem, a ani przez chwilę(poza pierwszymi 10 posunięciami) jej partia z Foisor nie zapowiadała innego wyniku, niż ten, który padł. Niestety Rajlich postanowiła stanąć figurami na pierwszej linii, za co została skarcona skutecznym atakiem Cosmy najpierw na skrzydle hetmańskim, a po otworzeniu okolic króla, w jego okolicy. Zawadzka spokojnie kontrolowała rywalizację z Bulmagą i we właściwym momencie doprowadziła do remisu, który dał Polkom kolejne 2 punkty meczowe.
Rosjanki wygrały 3:1 z Węgierkami, Gruzinki zremisowały z Serbią, a Ukrainki rozgromiły Austriaczki. Tak więc Polki są na samodzielnym czwartym miejscu, ale w sobotę czeka je mecz z Rosjankami. Jak zwykle będzie to trudny, ale na pewno pełen emocji pojedynek.
Runda 8 - 2015.11.21
Relacja trenerów z rundy 8
Galeria zdjęć z rundy 8
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 8
Turniej męski
Z deszczu pod rynnę spadli nasi reprezentanci trafiając w przedostatniej rundzie na Ukrainę. Graliśmy z nimi wielokrotnie w różnych konfiguracjach i niestety to nasi wschodni rywale okazywali się lepsi. Ale teraz mamy inny turniej i nie należy poddawać meczu przed jego zakończeniem. Szczególnie, że nie grają oni w tych zawodach dobrze. Jedynie Eljanov i Korobov mają delikatne zyski rankingowe, a pozostali zawodnicy są tzw. „dawcami„. Więc szansa jest. Tylko pojawia się pytanie, czy z Wojtaszkiem, czy bez… Odpowiedź da nam jutro o 11:00 Soćko.
Po raz drugi mamy okazję zobaczyć Dudę na I szachownicy, a do tego będzie miał okazję do rewanżu za Puchar Świata w 2013 roku, kiedy to odpadł w I rundzie po porażce właśnie ze swoim dzisiejszym rywalem. Wojtaszek odpoczywa i bardzo dobrze, bo szkoda eksploatować zawodnika, który po prostu jest bez formy.
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
UKRAINA |
2½ - 1½ |
POLSKA |
1 |
IVANCHUK, Vassily |
½ - ½ |
DUDA, Jan Krzysztof |
2 |
ELJANOV, Pavel |
1 - 0 |
GAJEWSKI, Grzegorz |
3 |
KOROBOV, Anton |
½ - ½ |
BARTEL, Mateusz |
4 |
ARESHCHENKO, Alexander |
½ - ½ |
KEMPIŃSKI, Robert |
I znowu partia Gajewskiego zadecydowała o losach meczu. W pojedynku z Eljanovem znowu tylko początek partii Polak rozegrał prawidłowo, a potem były już tylko błędy. Widać było, że po raz kolejny po prostu nie dolicza wariantów, co oczywiście wpędza go w kłopoty. I tym razem niestety pogubił się i jako jedyny przegrał swoją partię. Pierwsza zakończyła się rozgrywka Ivanchuka z Dudą, zgodnie z każdą partią graną przez Janka czarnymi z lepszym rywalem. Prawidłowo zagrany debiut i potem dokładna gra dały pewną połówkę. Jakże spokojnie grał na I szachownicy nasz junior! Także pewny i spokojny remis uzyskał Kempiński z Areshchenko, a Bartel co prawda musiał się trochę pogimnastykować, ale jego pozycja z Korobovem byłą raczej niezagrożona. W ten sposób przegrywamy kolejny mecz z wyżej notowaną drużyną i w niedzielę zagramy tylko o zachowanie twarzy i w miarę przyzwoity wynik na tych zawodach.
Rosjanie „tylko” zremisowali z Armenią, co oznacza, że nie są w 100% pewni złota. Jednak szansa, że go nie zdobędą jest bliska zero, a walka rozgrywa się już tylko o pozostałe dwa medale. Francuzi „rzutem na taśmę” zremisowali z największą niespodzianka tych zawodów Gruzinami, natomiast Węgrzy rozgromili Azerów.
Dwa lata temu Polacy wystawili zespoły „Futures”, a w tym roku Islandczycy „Legends„. I dziś odbył się pojedynek dwóch islandzkich drużyn, z którego zwycięsko wyszła I reprezentacja tego kraju. Carlsen dalej traci ELO remisując z Nisipeanu.
Turniej kobiecy
Co tu pisać. Wiadomo było, że zagramy z Rosją. I nie mamy nic do stracenia. Dlatego to czego należy się spodziewać to walki, walki i jeszcze raz walki. Obojętne w jakim składzie zagramy, to możemy się spodziewać, że nasze panie tanio skóry nie sprzedadzą. A przy ewentualnej wygranej pozostaje nadzieja na medal… A że Majdan-Gajewska jest mocno „rozbujana„, a Soćko ma na tyle dużo doświadczenia w takich pojedynkach, to wierzyć trzeba…
Zgodnie z przewidywaniami zagramy bez Iwety Rajlich, która odpocznie po nieudanej partii z poprzedniego dnia.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
POLSKA |
1½ - 2½ |
ROSJA |
1 |
SOĆKO, Monika |
0 - 1 |
KOSTENIUK, Alexandra |
2 |
ZAWADZKA, Jolanta |
½ - ½ |
LAGNO, Kateryna |
3 |
SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina |
1 - 0 |
GUNINA, Valentina |
4 |
MAJDAN-GAJEWSKA, Joanna |
0 - 1 |
GORYACHKINA, Aleksandra |
Niestety dzisiejszego dnia nie zapamięta dobrze małżeństwo Gajewskich. Joanna w końcówce dobrze granego pojedynku z Goryachkiną wykonała posunięcie królem na nie to pole, co trzeba i zamiast remisu w partii i tym samym meczu, spowodowała dwie porażki. Fenomenalną partię z Guniną rozegrała za to Szczepkowska-Horowska. Rosjanka nie miała w niej nic do powiedzenia i tylko odraczała moment poddania. Niestety Soćko nie była w stanie choć utrzymać pozycji z Kosteniuk. Po wymianie hetmanów zaczęła grać gorzej i pojedynek zakończył się zwycięstwem rywalki. Zawadzka grała niezła partię, choć w pewnym momencie Lagno otrzymała pozycję bliską wygranej, jednak Polka wybroniła się nieoczekiwaną ofiarą hetmana, po której zmusiła rywalkę do tego samego i została z pionkiem więcej, ale w pozycji, która była remisowa. W ten sposób mecz z Rosją przeszedł do historii podobnie, jak większość naszych pojedynków z tą drużyną – dobra gra, wielkie szanse, ale rywalki górą. Rosjanki praktycznie mają już tytuł mistrzowski, ale ponieważ Gruzinki i Ukrainki wygrały z naszymi bezpośrednimi rywalkami, to jutro jeszcze muszą powalczyć. A my gramy dalej o bardzo dobre czwarte miejsce.
Runda 9 - 2015.11.22
Relacja trenerów z rundy 9
Galeria zdjęć z rundy 9 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 9 (cz. 2)
Galeria zdjęć PZSzach z rundy 9
Turniej męski
No i mamy na pożegnanie Norwegów. Miejmy nadzieję, że Soćko zdecyduje się na wystawienie w tym pojedynku Dudę na I szachownicę, aby” spróbował” Mistrza Świata. Była by to fantastyczna nagroda dla naszego najlepszego zawodnika na tych zawodach. No i Carlsen musi jutro chcieć grać. Poza tym szkoda Wojtaszka na Carlsena w formie, jaką dziś prezentuje. Rosjanie zmierzą się z Węgrami, którzy przy remisie w meczu mają raczej medal i to być może srebrny, natomiast Holendrzy z Francuzami, Ormianie z Gruzinami i Niemcy będą grać o to, co pozostanie po meczu rosyjsko-węgierskiem.
Czyli jednak Wojtaszek postanowił się zmierzyć z Mistrzem Świata. Duda trafił białymi na znanego sobie rywala, z którym potyczkuje się od lat w turniejach juniorskich, a w tym turnieju robi wyśmienity wynik wypełniając normę arcymistrzowską na rundę przed końcem zawodów. Tak w ogóle Norwegia wystawiła najmłodszą drużynę na tych zawodach i dziś okaże się, czy jesteśmy od niej lepsi.
|
Nr |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
NORWEGIA |
1½ - 2½ |
POLSKA |
1 |
CARLSEN, Magnus |
1 - 0 |
WOJTASZEK, Radosław |
2 |
TARI, Aryan |
½ - ½ |
DUDA, Jan Krzysztof |
3 |
URKEDAL, Frode |
0 - 1 |
BARTEL, Mateusz |
4 |
SALOMON, Johan |
0 - 1 |
KEMPIŃSKI, Robert |
Można zrozumieć, że Wojtaszek chciał zmierzyć się z Carlsenem, ale niestety podtrzymał formę z całego turnieju i mimo całkiem wyrównanej gry w początkowych fazach partii, to tam, gdzie wymagana jest dokładność, stracił wszystko, co miał na szachownicy i dość gładko został ograny. Duda białymi szukał pomysłu na Tariego, jednak młody Norweg pochodzenia irańskiego w tym turnieju grał wyśmienicie i ofiarując jakość doprowadził do remisowej pozycji. Za to Bartel i Kempiński zrobili to, co do nich należało i pokonali słabszych rywali. Mateusz już w debiucie przejął inicjatywę i nawet nie musiał jej rozwijać, bo Urkedal poddał się, jak zobaczył, że mimo równowagi materialnej pozycja padła. Robert męczył Salomona trochę dłużej, ale po raz kolejny jego figury pokazały siłę i dobrze skoordynowane wdarły się do obozu rywala siejąc popłoch. W sumie mecz wygrany i 13 pozycja daleka od oczekiwań tak kibiców, jak i zawodników. Na osłodę zostało nam srebro Roberta Kempińskiego na V szachownicy.
Podsumowanie
Nie ma chyba w naszym kraju eksperta, który przewidział taki scenariusz gry naszej reprezentacji, jaki mięliśmy okazję oglądać. Wojtaszek rozegrał najgorszy turniej od lat i nawet on pewnie nie rozumie, dlaczego. Jeszcze przed turniejem tryskał energią i był pełen wigoru, a tu nagle 3 remisy i cztery przegrane. Nie ma prostej odpowiedzi, co było powodem takiego wyniku. I z tym pytaniem on i Bartosz Soćko pojadą do domu. Duda zagrał pewnie na II i dwukrotnie na I szachownicy. Grając 6 partii czarnym kolorem, zdobył co prawda 5,5 pkt, ale nie był to jego szczyt możliwości. Występ w sumie miał najlepszy z całej naszej drużyny, jednak kibiców przyzwyczaił do większej liczby wygranych partii. Występ Gajewskiego najtrudniej ocenić ze wszystkich naszych zawodników. Grał odważnie, ciekawie, przeciwników potrafił ograć strategicznie, jednak miał ogromne problemy z egzekucją. Wyraźnie nie doliczał wariantów i przez to jego partie kończyły się nie tak, jak powinny. Mógł spokojnie zdobyć 2-3 punkty więcej. Być może wynika to jednak z nieogrania, bo wiedzę ma naprawdę sporą. Bartel, podobnie jak Duda, rozegrał turniej na „+2” nie przegrywając żadnej partii. Grał pewnie, bez fajerwerków i w sumie utrzymał szachowicę. Choć oczekiwania na IV desce były większe. To on oraz Kempiński mięli rozstrzygać mecze. Ale porównując start Mateusza do jego ostatnich występów należy uznać, że kryzysu nie było widać. Zabrakło trochę błysku w oczach. Kempiński rozegrał bardzo dobry turniej, ale grał za mało. Z pięciu partii 2 wygrał oraz trzy zremisował. Z perspektywy czasu widać, że trzeba było dać mu grać rezygnując głównie z Wojtaszka. Ale po czasie łatwo jest dokonywać takich ocen. W sumie start nieudany, ale też Soćko ma dużo materiału do analiz, a sami zawodnicy chyba zobaczyli, nad czym trzeba popracować. A że od dołu „cisną” Świercz i Piorun, to może się okazać, że na Olimpiadę pojedziemy w innym składzie osobowym.
Turniej kobiecy
Kolejne dobre kojarzenie, które – przy wygranej – da nam zapewne świetnie 4 miejsce. Bo w porażkę Rosjanek z Niemkami oraz przegrane Ukrainek i Gruzinek raczej nikt nie wierzy. Nasze rywalki są dużo niżej notowane i mają tylko Ziminę(2364) na I szachownicy. Nie zmienia to faktu, że mają z Polkami i Austriaczkami po 10 punktów meczowych. Także jutro o 12:00 miejmy nadzieję, że zobaczymy początek triumfu naszych zawodniczek. Bo na to 4 miejsce chyba najbardziej zasłużyły.
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
|
WŁOCHY |
2 - 2 |
POLSKA |
1 |
ZIMINA, Olga |
1 - 0 |
SOĆKO, Monika |
2 |
BRUNELLO, Marina |
½ - ½ |
ZAWADZKA, Jolanta |
3 |
MOVILEANU, Daniela |
0 - 1 |
RAJLICH, Iweta |
4 |
SANTERAMO, Alessia |
½ - ½ |
SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina |
Włoszki okazały się trudnymi rywalkami i nie udało się naszym zawodniczkom wygrać meczu. Soćko zagrała pasywny debiut z Ziminą, z którego już się nie „wykaraskała” i poniosła drugą z rzędu porażkę. Na szczęście przegraną zrównoważyła Rajlich pokonując – po partii z błędami – Movileanu. Szczepkowska-Horowska nie była w stanie przebić kilka klas teoretycznie słabszej Santeramo, która rozgrywała turniej życia. Natomiast Zawadzka otrzymała w prezencie remis z Brunello w skomplikowanej, ale jednak chyba przegranej dla Polki pozycji, choć wcześniej to ona miała wygraną. Remis ten dał Polsce w końcowej klasyfikacji czwarte miejsce. Rosjanki – zgodnie z przewidywaniami – pokonały Niemki, Ukrainki rozgromiły Holandię, ale już Gruzinki dość sensacyjnie zremisowały z Austriaczkami. W ten sposób złoto przypadło Rosji, srebro Ukrainie, a brąz Gruzji.
Podsumowanie
Polki wystartowały z czwartym numerem startowym i tak też zakończyły zawody. Pierwsze trzy drużyny okazały się poza zasięgiem i pozostała nam walka o bycie najlepszymi wśród pozostałych , co panie zrealizowały skutecznie. Niestety przepaść do najlepszych się pogłębia i to jest powód do troski. Szczególnie, że poszczególne rezultaty nie napawają optymizmem. Soćko przegrała 4 partie i straciła 8 oczek, a na finiszu przegrała dwie partie. Zawadzka świetnie zaczęła i wydawało się, że będzie „kosić” na II szachownicy, ale jej zawody zakończyły się po porażce w IV rundzie z niżej notowaną Litwinką. Rajlich grała nierówno, ale w ostatnim meczu, to jej wygrana zadecydowała o remisie. Szczepkowska-Horowska zdobyła dużo punktów, ale na niezbyt silnym dystansie. Jednak jej wygraną z Guniną należy docenić. Majdan-Gajewska zagrała najlepiej w drużynie zdobywając 4,5 pkt z 7 partii i zyskując kilka oczek na rankingu. Dodatkowo zdobyła złoty medal na V szachownicy. To co należy chwalić i dzieje się od wielu lat w tej drużynie, to skuteczność w ogrywaniu słabszych rywalek. Niestety – w odróżnieniu od najlepszych lat tej drużyny – zabrakło nawiązania walki z silniejszymi przeciwniczkami, choć mecz z Rosją pokazał, że przy dokładniejszej grze potencjał jest. W sumie występ można uznać za dobry(w stosunku do naszej pozycji w rankingach), ale nie jakiś super. Po prostu w Europie są trzy drużyny, które odstają i ciężko będzie jeszcze przez lata je dogonić.