Magnus Carlsen Mistrzem Świata!
Mistrzostwa Polski Juniorów w szachach szybkich i błyskawicznych - Wrocław 2018
Mistrzostwa Polski Juniorów w szachach szybkich i błyskawicznych - Wrocław 2018
Dumni z Polski - Wadowice Górne
DMP Ekstraliga Juniorów - Kudowa Zdrój 2018
II Liga Juniorów - Szczyrk 2018
II Liga Juniorów - Szczyrk 2018
II Liga Seniorów - Jastrzębia Góra 2018
II Liga Seniorów - Jastrzębia Góra 2018
III TSz o Puchar Prezesa Fundacji na Rzecz Kultury Fizycznej i Sportu - Kolbuszowa 2018
Półfinały Mistrzostw Polski Juniorów - Szczyrk 2018
Półfinały Mistrzostw Polski Juniorów - Szczyrk 2018
Mistrzostwa Polski Juniorów i Juniorek do lat 16 i 18 - Ustroń (11-19 marzec 2017 r.)
VII Ogólnopolski Turniej Szachowy o Puchar Burmistrza Sędziszowa Małopolskiego - Sędziszów Małopolski (18 marzec 2017 r.)
Mistrzostwa Polski Młodzików do lat 10 - Karpacz (25 luty - 5 marzec 2017 r.). Brązowy medal Izabela TOKARZ KSz Gambit Przeworsk
joomla extensions

NA PODKARPACKICH SZACHOWNICACH

RUsza Podkarpacka Akademia Szachowa

Clipboard01

Zapraszamy do udziału w Podkarpackiej Akademii Szachowej Online! Akademia przeznaczona jest dla juniorów do 18 roku życia reprezentujących Podkarpacie
Termin zgłoszeń do niedzieli 24maja, start w poniedziałek 1 czerwca!

 Podkarpacka Akademia Szachowa to przede wszystkim:
36 godzin szkoleń, spotkania 2 razy w tygodniu po 2 godziny,
4 grupy szkoleniowe dopasowane do poziomu uczestników,
4 doświadczonych wykładowców,
Dodatkowe materiały i zadania domowe,
Cotygodniowe turnieje dla członków Akademii, liczone do Grand Prix PASz z nagrodami dla najlepszych,
Przede wszystkim miła atmosfera i spora dawka szachów,
Jak się zarejestrować? Szczegóły na www.pkzszach.pl
Do zobaczenia 

   

W KRAJU

Izabela Tokarz - Wicemistrzynią Polski Juniorek do lat 16 w szachach klasycznych


W dniach 11-19 marca w Jastrzębiej Górze (woj. pomorskie) odbyły się Finały MistrzIMG 20230319 145512 scaledostw Polski Juniorów do lat 16 i 18 w szachach klasycznych.

16-letnia Izabela Tokarz reprezentująca barwy KSz Gambit Przeworsk, zdobyła Wicemistrzostwo Polski Juniorek do lat 16.  To kolejny medal zawodniczki KSz Gambit Przeworsk w Finałach Mistrzostw Polski Juniorek.

Czytaj więcej ...

   

OGŁOSZENIA I KOMUNIKATY

Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików Podkarpacie-Małopolska

Serdecznie zapraszamy młodych zawodników z Województwa Podkarpackiego i Małopolskiego do zgłaszania udziału w Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików, które odbędą się w dniach 22-24.05.2023 w Centrum Wypoczynku Bystre w Bystrym (Bieszczady). Prawo udziału w Mistrzostwach mają zawodnicy z rocznika 2013-2015 z klubów reprezentujących Województwo Podkarpackie i Małopolskie.

mmm2023
 
 
   

Clipboard01

   

 

Olimpiada Baku

Od 1 września oczy wszystkich szachistów będą zwrócone na Baku, bowiem w stolicy Azerberjdżanu będzie rozgrywana 42 Olimpiada Szachowa mężczyzn i kobiet w szachach. Nie tak dawno mieliśmy okazje kibicować polskim reprezentantom na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w Brazylii. Polscy sportowcy różnych dyscylin podkreślali jak ważna jest dla nich Olimpiada, w końcu rozgrywana raz na cztery lata. Mogliśmy obserwować łzy szczęścia, złość, wygrane i porażki. Na piersiach wielu z naszych reprezentantów zawisły olimpijskie medale. Polski trykot z orłem na piersi zobowiązuje do jak najambitniejszej postawy sportowej. Szachiści również mają swoją Olimpiadę, która jest najważniejszym wydarzeniem przeprowadzanym raz na dwa lata. W Baku zagra cała światowa czołówka z mistrzem świata Magnusem Carlsenem na czele.

Życzymy naszym reprezentantom na Olimpiadzie w Baku samych sportowych sukcesów. Mimo, że szachy to wyjątkowo indywidualny sport, to rozgrywki drużynowe rządzą się swoimi prawami. Dlatego mamy nadzieję, że sami zawodnicy przy współudziale trenera zbudują zespół, który będzie walczył o najwyższe olimpijskie cele.

Trenerzy reprezentacji Polski Bartosz Soćko (reprezentacja mężczyzn) oraz Marek Matlak (reprezentacja kobiet) ogłosili kolejność szachownic, na których zagrają nasi reprezentanci na Olimpiadzie Szachowej w Baku 2016. Nie było niespodzianek i na szachowych „jedynkach” zagrają nasi liderzy reprezentacji Radosław Wojtaszek i Monika Soćko.

Olimpiada Baku znacznik   Historyczne sukcesy polskich reprezentantów na Olimpiadzie
Olimpiada Baku znacznik    Wywiad z polskimi trenerami, Batroszem Soćko i Markiem Matlakiem
Olimpiada Baku znacznik   Wywiad z Prezesem PZSzach, Tomaszem Delegą
Olimpiada Baku znacznik   Wywiad z byłym Prezesem PZSzach, Tomaszem Sielickim
Olimpiada Baku znacznik   Kilka zdań dla naszych reprezentantów od arcymistrza Jacka Gdańskiego
Olimpiada Baku znacznik   Wywiad z arcymistrzem, Michałem Krasenkowem
Wywiady i materiały pochodzą ze strony internetowej Polskiego Związku Szachowego

 

Na stronie Olimpiady znaleźć można składy drużyn. W grupie OPEN najwyższe średnie rankingi mają reprezentacje Rosji 2760, Stanów Zjednoczonych 2740, Chin 2735 i Azerbejdżanu 2705. W sekcji pań liderkami list startowych są reprezentacje: Chin 2528, Rosji 2493, Ukrainy 2485, Gruzji 2474, Stanów Zjednoczonych 2376.

 

Męska reprezentacja Polski

Mezczyzni

Reprezentacja Mezczyzni Baku 2016 

 

 

Żeńska reprezentacja Polski

Kobiety

Reprezentacja Kobiet Baku 2016 

 

Olimpiada Baku znacznik   Oficjalna Strona Olimpiady Szachowej w Baku
Olimpiada Baku znacznik   Szczegółowy harmonogram rozgrywek
Olimpiada Baku znacznik   Tabela wyników - Mężczyźni
Olimpiada Baku znacznik   Tabela wyników - Kobiety
Olimpiada Baku znacznik   Transmisja partii na żywo - Mężczyźni
Olimpiada Baku znacznik   Transmisja partii na żywo - Kobiety

 

Ceremonia otrarcia - 2016.09.01

Ceremonia otwarcia 42 Olimpiady Szachowej odbyła się w Narodowej Arenie Gimnastycznej w Baku. Gościem honorowym tej niesamowitej uroczystości był prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Obecny był również prezydent Międzynarodowej organizacji szachowej FIDE Kirsan Ilyumzhinov. Organizatorzy przygotowali się do tego wydarzania bardzo dobrze i zadbali o każdy nawet najmniejszy szczegół. Z pewnością ceremonia otwarcia na długo pozostanie w pamięci wszystkich jej uczestników. Niezwykłe efekty wizualne, przeplatane z typowymi azerskimi motywami zrobiły fantastyczne wrażenie. Całość artystycznego dzieła zwieńczył pokaz wszystkich flag reprezentacji, które uczestniczą w Olimpiadzie. Towarzyszyły temu dźwięki piosenki „We are the world”. Szachową zasadę „Gens una sumus” – „Jesteśmy jedną rodziną” widać było na każdym kroku.

Kolory dla pierwszej rundy losowali mistrzyni świata kobiet Hou Yifan (Chiny) oraz Vladimir Kramnik (Rosja) z najwyżej rozstawionych krajów na liście startowej. Wśród grupy OPEN mamy trzech mocnych liderów Rosja (2760), USA (2740) i Chiny (2735). W sekcji kobiet Chiny (2528), Rosja (2493) i Ukraina (2485).

 

     
1472758640   1472758632
     
1472757155   1472758639
     
1472757622   1472757628
     
1472757633   1472754654
     
1472754656   1472761791
     
1472754651   1472757825
     
1472758629   1472758641
     

 

Warto podkreślić, że to największa Olimpiada Szachowa, jeszcze nigdy w historii nie startowało tak wiele drużyn. Zagra aż 181 zespołów w grupie OPEN oraz 142 drużyny w grupie kobiet. Ogółem do Azerbejdżanu przyjechały 176 federacje z całego świata, przekładając to na liczby w sumie około 3000 zawodników, trenerów oraz delegatów poszczególnych federacji szachowych!

 

foto 001

 

 

Runda 1 - 2016.09.02 

Galeria foto z rundy 1

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   IRAK 0 - 4  POLSKA
1     ISMAEL, Namir Mohammed 0 - 1     WOJTASZEK, Radosław
2     MOHAMMED, Zozek Salah 0 - 1     DUDA, Jan-Krzysztof
3     SALIH, Akar Ali Salih 0 - 1     BARTEL, Mateusz
4     ABDULWAHHAB, Ahmed 0 - 1     ŚWIECZ, Dariusz

 

foto 045

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 4 - 0  KIRGISTAN
1     ZAWADZKA, Jolanta 1 - 0     SAMAGONOVA, Alexandra
2     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina 1 - 0     OMURBEKOVA, Diana
3     KULON, Klaudia 1 - 0     ALYMBAY KYZY, Aihan
4     WOŹNIAK, Mariola 1 - 0     ZAIRBEK KYZY, Begimay

 

foto 002Pierwsza runda to dwa bardzo pewne zwycięstwa naszych reprezentacji. Panowie gładko rozprawili się 4-0 z drużyną Iraku. Reprezentacja kobiet pod wodzą Jolanty Zawadzkiej na pierwszej szachownicy również popisała się zwycięstwem 4-0 nad Kirgistanem.

Nie dla wszystkich drużyn pierwsza runda była „spacerkiem”. Remis Bułgarii z Sudanem jest ogromną sensacją. Trzech arcymistrzów (w tym Veselin Topalow) i jeden mistrz międzynarodowy nie poradzili sobie z zawodnikami z Afryki. Utwierdza to tylko w przekonaniu, że nikogo nie można lekceważyć. Co ciekawe, niespodziewany podział punktów Bułgarów był jedynym remisem wśród wszystkich meczów sekcji Open oraz Women.

foto 003Nasi trenerzy nie wystawili dzisiaj naszych pierwszych składów. Trener Bartosz Soćko desygnował do gry Dariusz Świercza. W dniu dzisiejszym odpoczywał najlepszy zawodnik Bundesligi 2015/2016 Kacper Piorun. Z całym przekonaniem w kolejnych meczach forma do jakiej przyzwyczaił nas Kacper będzie bardzo potrzebna. Marek Matlak skorzystał dziś z Marioli Woźniak. Z pewnością był to dobry mecz na olimpijski debiut. Nasza liderka arcymistrzyni Monika Soćko miała dzisiaj dzień wolny.

W drugiej rundzie też liczymy na wysokie zwycięstwa. Rywalami naszych drużyn będzie Bośnia i Hercegowina (kobiety) oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie (mężczyźni).

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: W pierwszej rundzie Olimpiady w Baku polskie drużyny planowo zdeklasowały swoich egzotycznych rywali!

Pierwsze rundy Olimpiady to w moim przypadku polowanie na tzw. "smaczki". W "smaczkach" chodzi o to, żeby niżej notowany rywal przynajmniej zremisował z jakąś gwiazdą światowych szachów, lub co będzie jeszcze bardziej sensacyjne, wygrał z nią i to najlepiej w świetnym stylu. Sensacją dnia jest z całą pewnością remis Bułgarii z Sudanem, jest to coś jak dla mnie absolutnie niewyobrażalnego! A jednak! Stało się - wynik poszedł w świat! Poza tą bombą, nie mam dla was "smaczków", które powinny z miejsca stać się newsami z pierwszych stron najważniejszych portali szachowych. Drużyny, będące absolutnymi faworytami (pierwsze osiem stołów, włącznie z Polakami) zagrały bardzo pewnie i nie straciły żadnego, pachnącego sensacją punktu. Pierwszym szachistą z zespołów czołowych, który nie dostarczył swojej ekipie całego punktu, a tylko remis, jest Zoltan Almasi z Węgier. Jego przeciwnikiem był nieznany mi bliżej szachista z Kraju Kwitnącej Wiśni, IM Nanjo Ryosuke. Można by poszukać jeszcze kilku podobnych rezultatów, jednak liczyłem na więcej ;).

 Najważniejsze, że nasze drużyny pokonały swoich egzotycznych rywali do zera. Jakieś niespodziewane remisy na poszczególnych szachownicach mogłyby stać się przedmiotem dyskusji, jednak dziś dopijam herbatę zieloną i idę spać całkowicie spokojny. Takie było założenie, by wygrać do zera, plan nasze zespoły zrealizowały w stu procentach i temat można uznać za zamknięty. Oby tak dalej! Wejście w turniej mamy bardzo dobre, nie mamy z tyłu głowy jakichś niepożądanych myśli. Jest dobrze.

Trener Matlak pozwolił dziś w meczu o którego wynik się nie obawiał, rozegrać się obu zawodniczkom - Klaudii Kulon oraz Marioli Woźniak. Według mnie to był dobry ruch. Mariola Woźniak zagrała po raz pierwszy w meczu, którego nie mogliśmy przegrać, inaugurację ma już za sobą i jej pewność siebie na pewno wzrosła. Monika Soćko jest już tak bardzo doświadczona, że nie ma dla niej większego znaczenia, od której rundy zagra, ona z taką samą pewnością siebie usiądzie do każdej z rywalek. Naszemu "dołowi" w żeńskiej reprezentacji każda olimpijska partia jest bardzo potrzebna.

Jacek Stachańczyk zagrał z legendą światowych szachów, Nigelem Shortem! Śledziłem ten pojedynek z ogromnym zainteresowaniem. Ależ Jacek będzie miał pamiątkę! Turniejowa partia z Shortem! Wow!! Nie będę ukrywał: Zazdroszczę ci Jacku tych kilku godzin za deską z tak wspaniałym przeciwnikiem.

Jutro panowie zagrają ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, a panie z Bośnią i Hercegowiną. W obu meczach ponownie jesteśmy faworytami. Na konkretnych przeciwników i potężną dawkę emocji możemy liczyć najprawdopodobniej od rundy czwartej, choć, po wygranych (nie dopuszczam w myślach innego rezultatu w jutrzejszych meczach!) w rundzie drugiej, w trzeciej jest szansa, że będę mógł o ewentualnych rywalach Polaków powiedzieć coś więcej.

Kładę się dziś do łóżka spokojny. Marzyłbym, żeby ten mój spokój trwał i trwał, jednak już na horyzoncie piętrzą się ciężkie burzowe chmury, nadciąga potężny cyklon. Cieszmy się ostatnimi chwilami spokoju na tej Olimpiadzie. Oby w tej nadciągającej zawierusze naszym zespołom dopisywało turniejowe szczęście, oby nasze szachistki i szachiści swoją grą temu szczęściu dopomogli! Biało-Czerwoni naprzód!!

 

Runda 2 - 2016.09.03 

Galeria foto z rundy 2

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 4 - 0  ZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE
1     WOJTASZEK, Radosław 1 - 0     SALEM, A.R. Saleh
2     DUDA, Jan-Krzysztof 1 - 0     OMAR, Noaman
3     BARTEL, Mateusz 1 - 0     SAAED, Ishaq
4     ŚWIERCZ, Dariusz 1 - 0     ALHUWAR, Jasem

 

foto 004W sobotę doświadczyliśmy „deja vu„. Dwa lata temu w meczu obydwu drużyn padł identyczny wynik i widać, że przeciwnik specjalnie się od tej pory nie rozwinął. Pierwsi gładko wygrali Bartel i Duda, trochę dłużej pograł Świercz, natomiast pojedynek Wojtaszka z Salemem trwał najdłużej, jednak nie było obaw, że zakończy się innym wynikiem, niż wygrana Polaka.

Czołówka grała równo i zwycięsko. Rosjanie i Azrebejdżanie również wygrali „do zera”, natomiast niespodziewanie pół punktu stracił Vachier–Lagrave (2813) remisując z Baburinem (2487). Za równie niespodziewany można uznać remis Wei (2717) z dużo niżej notowanym belgiem Capone (2373), jednak miało to niewielki wpływ na końcowe wyniki meczu. W pojedynku z Bangladeszem zadebiutował Magnus Carlsen i bez problemów odniósł zwycięstwo nad Hossainem (2431). Remisem zakończył swój pojedynek Topalov (2768) z reprezentującym Wyspy Owcze Ziską (2546). Historyczne pierwsze zwycięstwo i to od razu 4:0 odniosła reprezentacja Kosowa pokonując znajdująca się na Pacyfiku wyspę Guam.

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
 BOŚNIA I HERCEGOWINA ½ - 3½  POLSKA
1     DIMITRIJEVIC, Aleksandra ½ - ½     SOĆKO, Monika
2     BORIC, Elena 0 -1     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina
3     JACIMOVIC, Sara 0 -1     KULON, Klaudia
4     MAHMUTBEGOVIC, Nadina 0 -1     WOŹNIAK, Mariola

 

foto 005Pojedynek z Bośnią i Hercegowiną przebiegał podobnie, jak poprzedni i mimo straty połówki na pierwszej szachownicy humory z zespole się nie zmieniły. Szczególnie, że niedaleko Filipinki sprawiły największą do tej pory niespodziankę zawodów pokonując jedne z kandydatek do najwyższych pozycji Gruzinki. Pozostałe mecze czołowych drużyn zakończyły się zgodnie z planem i zawodniczki czekają z niecierpliwością na kolejne kojarzenia.

W pierwszej strefie sędziuje dwójka naszych sędziów – Agnieszka Brustman i Aleksander Sokólski. Na razie ich mecze nie przynoszą żadnych problemów.  Po dwóch rundach Polacy z kompletem punktów znajdują się w czołówce, jednak to prawdziwy turniej się jeszcze nie rozpoczął.

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Zwycięskie mecze polskich drużyn nad niżej notowanymi rywalami w II rundzie Olimpiady! W rundzie trzeciej czekają nas prawdziwe batalie!

Radek Wojtaszek to profesor. Od samego początku Olimpiady demonstruje fantastyczną technikę, wygrał dwie wieżówki, łapie każdy niuans pozycji, jest bardzo dokładny. Kolejne szachownice również nie zawodzą, jesteśmy dla rywali bezlitośni, skrupulatnie sumujemy każdy mały punkcik, który może być na wagę złota. Bartosz Soćko trzyma Kacpra Pioruna w zanadrzu i zapewne wyjmie naszego asa w jutrzejszym pojedynku z Kubą, tak przypuszczam. Kacper musi być niesamowicie zgłodniały gry i jestem pewien, że rzuci się na swojego przeciwnika, oby jednak nie zagalopował się. Kuba to bardzo wymagający przeciwnik, myślę, że spokojnie można uznać Kubańczyków za równorzędną do naszej pod względem jakości oraz siły gry drużynę. No, może z lekkim wskazaniem na Polaków, jednak doświadczenie uczy, że nie można się opierać na tego typu ocenach. Nasi sportowcy od dwóch dni nie dają nam powodów do obaw, bardzo się z tego cieszę. Jednak dziś, zważywszy na jutrzejszego rywala, nie zasnę snem spokojnym. Za kilkanaście godzin czeka nas pierwszy poważny sprawdzian, który określi w jakimś stopniu, w którym kierunku należy spoglądać w kolejnych rundach. Kuba, jako kraj, jest w sporcie szachowym zakochana bez reszty. W kraju Capablanki ludzie szachy uwielbiają i rozumieją je zdecydowanie lepiej, niż nasze społeczeństwo. Mają też naprawdę mocną czołówkę z Dominguezem Perezem Leinierem szachistą klubu 2700+. Pozostali Kubańczycy to również rasowi gracze, którym niczego nie brakuje i musimy grać pięknie, aby pozostawić ich w pokonanym polu.

W turnieju kobiet Gruzja, oczywisty kandydat do medalu, uległa niżej notowanemu zespołowi Filipin. Jeśli powiem, że zupełnie mnie to nie martwi, wręcz przeciwnie, cieszy, to część z was zapewne zechce mi odpowiedzieć przysłowiem typu: "Nie śmiej się dziadku z czyjegoś przypadku...". Może i tak, nie bądźmy  jednak hipokrytami. W końcu nam powinno chodzić o to, żeby naszym groźnym rywalom wiodło się źle, a nam dobrze. Sport to przede wszystkim konflikt interesów i przypomina nieco sytuacje w handlu: gdy konkurencja się zwija, mamy większą szansę na własną ekspansję. Jednak nie możemy liczyć tylko na przeciwników, to oczywiste, choć taka wpadka naszych odwiecznych rywalek nie jest dla nas bez znaczenia.

Jutro nasze zawodniczki również czeka pierwszy, poważny olimpijski egzamin. Zagramy z gospodyniami, pierwszym zespołem Azerbejdżanu. Tutaj każdy wynik jest możliwy, trzeba zachować czujność, żelazne nerwy i spróbować wydrzeć to zwycięstwo. Wydrzeć, bo na spacerek w tym meczu raczej się nie zapowiada.

W Baku zaczynają się prawdziwe szachy, nie sądzę też, że będę w stanie te zdarzenia tak spokojnie relacjonować. Dalej, w tej dość sielskiej atmosferze, bakijskiej olimpiady śledzić niepodobna. Jutro o godzinie trzynastej czasu polskiego warto mocno pokibicować naszym drużynom, ten doping z naszej strony na pewno im się przyda. Gdyby udało się wyjść zwycięsko z tych batalii w rundzie czwartej zagramy na absolutnym szczycie, byłoby fantastycznie! Nie mogę się już doczekać kolejnych meczów Biało Czerwonych! Do boju POLSKA!!

 

Runda 3 - 2016.09.04 

Galeria foto z rundy 3

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   KUBA 2½ - 1½  POLSKA
1     DOMINGUEZ PEREZ, Leinier ½ - ½     WOJTASZEK, Radosław
2     BRUZON BATUSTA, Lazaro 0 - 1     DUDA, Jan-Krzysztof
3     QUESADA PEREZ, Yuniesky 1 - 0     BARTEL, Mateusz
4     ORTIZ SUAREZ, Isan Reynaldo 1 - 0     ŚWIECZ, Dariusz

 

foto 006Niestety w dniu dzisiejszym nasze reprezentacje przegrały oba pojedynki z Kubą oraz Azerbejdżanem 1,5-2,5. To zimny prysznic na rozpalone głowy kibiców i samych kadrowiczów. Dwie pierwsze rundy rozbudziły ogromne oczekiwania (15,5/16!). W sporcie nie ma gwarancji sukcesu, co pokazali polscy piłkarze remisując dzisiaj 2-2 z Kazachstanem.

Początek nie zapowiadał się tak źle. Pierwszy wygrał Janek Duda, który pięknie „wycisnął” niewiele niżej notowanego Bruzona. Radek zremisował czarnymi bez problemu z Dominguezem i czekaliśmy na wyniki pojedynków Bartla i Świercza. Niestety obaj przeszarżowali. Darek niepoprawnie poświęcił wieżę, a jego rywal wykorzystał do bezlitośnie i zainkasował punkt, natomiast Mateusz poszedł „na noże” i w ostrej pozycji pomylił się i także musiał uznać się za pokonanego.

W czwartej rundzie grać będziemy z Czarnogórą. Drużyna sklasyfikowana zdecydowanie niżej od naszej reprezentacji, jednak posiadająca w składzie trzech arcymistrzów. Na czwartej szachownicy Luka Draskovic zdobył do tej pory komplet punktów. Wszyscy kibice z niecierpliwością czekają na występ Kacpra Pioruna. Mamy nadzieję, że dzięki niemu pojawi się impuls do bardzo dobrej gry w kolejnych rundach.

Mecz męskiej reprezentacji z Kubą bardzo trafnie zrelacjonował Mateusz Bartel na swoim facebooku : W trzecim dniu zawodów mieliśmy pierwszychfoto 044 poważnych rywali i... niestety zanotowaliśmy pierwszą porażkę. Kubańczycy, z którymi poprzednio graliśmy w Tromsoe, także w trzeciej rundzie, to drużyna solidna i niebezpieczna dla każdego. Byliśmy minimalnymi faworytami tego starcia, ale niestety niewiele ułożyło się po naszej myśli. Dwie pierwsze deski zagrały bardzo dobrze, ale niestety Darek i ja nie sprostaliśmy zadaniu.

Bardzo mi żal mojej partii, bo po debiucie partii z Yunieskim Quezadą byłem pełen optymizmu. Po znalezieniu ciekawego przestawienia 18...Wf7 i 19...Wg8 sądziłem, że szanse przechylają się na moją stronę. Faktycznie, czarne tam stały dobrze. Niestety, w 24 posunięciu z niezbyt zrozumiałych przyczyn połasiłem się na piona, który... przeszkadzał jedynie białym. W efekcie, zamiast lepszej pozycji, wpadłem pod zabójczy atak. Porażka boli podwójnie, bo przesądziła o wyniku spotkania.

W pozostałych pojedynkach, Rosjanie wygrali 3:1 z Mołdawią, ale niespodziewanie przegrali Norwegowie z Rumunią. Carlsen zremisował z Lupulescu, ale niestety przegrał Tari z Deacem. I cały mecz zakończył się wygraną Rumunii. Dość niespodziewanie Turcy przegrali z Włochami. Natomiast osłabiona brakiem Najditscha(gra dla Azerbejdżanu) Niemcy nie dali rady Ukrainie. Kolejny remis podpisał Vachier–Lagrave, a Francja zremisowała z Hiszpanią. W meczu dnia Azerbejdżan okazał się lepszy od prowadzonych przez Judit Polgar Węgrów. Wygrały też reprezentacje Rosji, Indii oraz Anglii.

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 1½ - 2½  AZERBEJDŻAN 
1     SOĆKO, Monika 0 - 1     MAMEDJAROVA, Zeinab
2     ZAWADZKA, Jolanta 0 - 1     MAMMADZADA, Gunay
3     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina ½ - ½     MAMMADOVA, Gulnar
4     KULON, Klaudia 1 - 0     HOJJATOVA, Aydan

 

foto 007Przebieg meczu Polek nie wskazywał na to, że zakończy się naszą porażką. Bardzo dobrze i aktywnie zagrała Klaudia Kulon, która w bardzo łatwy sposób ograła Aydan Hojjatovą. Karina Szczepkowska-Horowska zremisowała w sporze teoretycznym w obronie francuskiej z  Gulnar Mammadovą. Prowadziliśmy 1,5-0,5, jednak dwie pozostałe szachownice były mocno niejasne. Problemy w partii Jolanty Zawadzkiej z Gunay Mammadzada rozpoczęły się już w debiucie. Jola przeoczyła lub nie doceniła ruchu 23.S:d6!, po którym forsownie pozycja przeszła do końcówki bez pionka. Azerka miała aktywniejszą wieżę i końcówki nie udało się już uratować.

Przeciwniczka Moniki Soćko Zeinab Mamedjarova wybrała obronę rosyjską, zaskakując tym samym naszą liderkę. Celem był remis i szukanie swoich szans na pozostałych szachownicach. Już po debiucie Monika musiała rozwiązywać problem gorszej struktury pionkowej, z kolei przeciwniczka mogła być w pełni zadowolona z wiecznego skoczka na polu „e5”. Kluczowym momentem był ruch g5, który przyniósł Monice więcej problemów niż korzyści. Mamedjarova wykorzystała słabości pionowe w obozie Polki. Przykra porażka indywidualna, co miało również niekorzystny wpływ na wynik całej drużyny.

Trzeba przełknąć gorycz przegranej i wyciągnąć wnioski z przegranych meczów. Ważne będzie wsparcie naszych trenerów Soćko i Matlaka. Równie ważny bojowy duch drużyny, który pozwoli przełamać się w kolejnej rundzie.

Za niespodziankę można uznać remis Chin z Wietnamem, mimo że Mistrzyni Świata Hou wygrała swoja partię. O wyniki zdecydowała niespodziewana porażka Zhao. W istotnym dla przyszłego układu w tabeli pojedynku Ukraina wygrała 2,5:1,5 z USA dzięki zwycięstwie Usheniny nad Nemcovą. Wysokie zwycięstwa odniosły Rosjanki i Hinduski i razem z 11 innymi drużynami mają komplet 6 pkt

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Pierwszy poważny olimpijski test oblany przez polskie zespoły. Jutro trafiamy na rywali wagi lżejszej! 

Trwa Olimpiada, więc wypadałoby zachować olimpijski spokój, jednak bardzo mi trudno przyjąć porażkę z Kubą, chodzi o sam styl tej przegranej. Mecz z Kubańczykami nie wciągnął mnie swoją dramaturgią. Spotkanie liderów obu drużyn tak sobie właśnie wyobrażałem: spokojne manewry, wymiany i w miarę szybkie zawinięcie do remisowej przystani. Partia Janka Dudy była kapitalna, natomiast trochę trwało zanim doszedłem do siebie po zobaczeniu końcowych, dość irracjonalnych wydarzeń z partii Mateusza Bartla i Darka Świercza. Tam po prostu wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, rozpadło się w pył. To był jakiś gwałtowny kolaps! Nasi szachiści do pewnego momentu bardzo ładnie budowali swoje partie, by w pewnym momencie dokonać na sobie trudno wytłumaczalnego aktu autodestrukcji. Oba te spotkania były pod tym względem bliźniaczo podobne.

Myślę, że nie ma powodu otwierać narodowej dyskusji w związku z nie wystawieniem w kolejnym meczu Kacpra Pioruna przez trenera Soćkę. Dwa pierwsze mecze nie budziły żadnych podejrzeń, że w meczu numer trzy spotka nas to, co spotkało. Styl tych dwóch pierwszych pojedynków był niezły, Polacy byli dość dokładni i skutecznie punktowali. Tutaj nie upatrywałbym jakiegoś rażącego błędu, jakie jest jednak podłoże takiego samoujarzmienia? Teraz przypomniał mi się mecz Polaków z Chińczykami, byliśmy wtedy na kamerach praktycznie cały czas. Chińczycy walczyli o złoto, byli wystraszeni, choć zachowywali pokerową twarz, nie pokazując tego po sobie. Nasi reprezentanci nie mając w sumie nic do stracenia, zachowywali się jakby mieli zaraz wstać i wyjść, odnosiłem wrażenie, jakby chcieli mieć już ten mecz za sobą. Było wtedy widać, że nie byli mocno w sobie osadzeni, wystarczyło nawet spojrzeć na to jak siedzą na swoich fotelach. Wszystko ma swoją przyczynę, ale nie czas i miejsce by się w to zbytnio zagłębiać, zwłaszcza w czasie turnieju, gdy słychać świst przelatujących pocisków.

Mecz Polek wyglądał dość podobnie, zaczęliśmy od zdobycia przewagi, jednak należało jakoś ustać w dwóch ostatnich pojedynkach, jednak nie udała się ta sztuka. Jutro, dla odzyskania części pewności siebie, potrzebne są polskim zespołom dwa pewne zwycięstwa, które są najlepszym balsamem na obolałą duszę i skołatane głowy. Przeciwnicy są do tego odpowiedni: Polacy spróbują swoich szans w meczu z wyraźnie słabszą Czarnogórą, a Polki spróbują odkuć się na szachistkach Australii.

I tak oto zakończył się mój kibicowski, olimpijski spokój, który trwał zaledwie dwie rundy, pozostało po nim tylko wspomnienie. Teraz spodziewam się jutrzejszego wzlotu, jednak nie jestem w stanie określić co się dalej wydarzy. Wiem jedno: dla zdobycia pewności siebie potrzebne są nam wygrane z naprawdę silnymi zespołami, okazuje się jednak, że w praktyce nie jest to takie łatwe.

 

 

Runda 4 - 2016.09.05 

Galeria foto z rundy 4

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 3 - 1  CZARNOGÓRA 
1     DUDA, Jan-Krzysztof 1 - 0     DJUKIC, Nicola
2     BARTEL, Mateusz ½ - ½     BLAGOJEVIC, Dragisa
3     PIORUN, Kacper 1 - 0     DRASKOVIC, Luka
4     ŚWIERCZ, Dariusz ½ - ½     KALEZIC, Blazo

 

foto 008Czekaliśmy na ten moment trzy rundy. Kacper Piorun zadebiutował na Olimpiadzie Szachowej w Baku. I to w jakim stylu! pewnie pokonał mistrza międzynarodowego Luka Draskovica. Bardzo ciekawy był manewr taktyczny trenera Soćko, który zdjął z pierwszej szachownicy Radosława Wojtaszka. Tym samym wszyscy zawodnicy przesunęli się na wyższe szachownice utrudniając przygotowania rywalom z Czarnogóry.

W doskonałej formie jest Jan-Krzysztof Duda. Komplet czterech zwycięstw musi budzić wrażenie i respekt jego przeciwników. W czwartej rundzie w znakomity sposób ograł arcymistrza Nikolę Djukica. Swoje pojedynki zremisowali Dariusz Świercz oraz Mateusz Bartel. Wynik 3-1 z Czarnogórą ponownie tchnął nadzieję w serca kibiców i samych zawodników. Z optymizmem patrzymy na 5 rundę, w której czeka Mołdawia z Victorem Bologanem na pierwszej szachownicy.

Ale punktem centralnym był dziś mecz Ukraina – Rosja, który zakończył się dość niespodziewanym jednak, ale w pełni zasłużonym, zwycięstwem żółto-niebieskich, a bohaterami narodowymi zostali Ponomariov oraz Volokitin. Nasi wczorajsi pogromcy ulegli Hindusom, gospodarze pokonali Rumunów. Amerykanom nie udało się przebić w żadnej partii Czechów i zremisowali 2:2. Wygrali Chińczycy oraz Holendrzy, którzy rozgromili 3,5:0,5 Anglię. Druga partię zremisował Carlsen, któremu tym razem „zaparł się” David Smerdon(2531) z Australii, ale zespół Norwegii wygrał mecz 2,5:1,5. Także remisuje Vachier–Lagrave, a jego zespół tym razem podzielił punkty z Grekami. Za sporą niespodziankę można uznać zwycięstwo Jobavy(2665) nad liderem reprezentacji Bułgarii Topalovem(2768). Komplet punktów meczowych ma 6 reprezentacji: Ukraina, Azerbejdżan, Holandia, Indie, Białoruś oraz Chiny.

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
 AUSTRALIA  0 - 4 POLSKA
1     RICHARD, Heather 0 - 1     SOĆKO, Monika
2     NGUYEN, Thu Giang 0 - 1     ZAWADZKA, Jolanta
3     GUO, Emma 0 - 1     KULON, Klaudia
4     JULE, Alexandra 0 - 1     WOŹNIAK, Mariola

 

foto 010W czwartej rundzie Polki trafiły na Australię i spodziewaliśmy się wysokiego zwycięstwa. Ponownie w składzie zagrała Mariola Woźniak, która jest naszym „katem” na niżej notowane zawodniczki. Taka zmienniczka to skarb dla każdej drużyny. Znakomitą formę na Olimpiadę zbudowała również Klaudia Kulon, która ma komplet czterech zwycięstw i jest pewnym punktem naszego zespołu.

Kuriozalny błąd popełniła Heather Richards w pojedynku z Moniką Soćko, która w obiecującej pozycji otworzyła pozycje swojego króla i szybko przegrała. Jolanta Zawadzka zamęczyła dziś przeciwniczkę swoją parą gońców. Dzięki temu wygrywamy 4-0 z Australią i ponownie wracamy do czołówki turnieju. W dniu jutrzejszym nasze kadrowiczki będą miały okazje pomścić naszych kadrowiczów, bowiem na ich drodze czeka reprezentacja Kuby.

foto 009Największą sensacją rundy była porażka Mistrzyni Świata Yifan Hou (2658) z reprezentującą Łotwę, a pełniąca na co dzień rolę Ministra Ekonomii Daną Reizniece-Ozolą (2243). Takie wyniki mogą się zdarzyć tylko na szachowej Olimpiadzie, gdzie wszystko jest możliwe! Łotyszka bez skrupułów przeprowadziła atak na skrzydle królewskim rywalki, która nie znalazła planu obronnego. Prowadzące Rosjanki wygrały 2,5:1,5 z Węgierkami, a zwycięski punkt „przyniosła” Pogonina. Ukrainki rozgromiły 3,5:0,5 Francję, a siostry Muzychuk wygrały obydwie partie. Niespodziewany remis osiągnęły w meczu z Indiami reprezentantki Izraela, wygrywając partię na II szachownicy. Wczorajsze rywalki Polek dziś zremisowały z Rumunią. Z kompletem punktów jest są tylko 4 drużyny – Rosja, Ukraina i niespodziewanie Kazachstan oraz Serbia.

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Runda IV Olimpiady w Baku: polskie zespoły wygrywają i stopniowo pną się w górę! W prestiżowym meczu na szczycie Ukraina lepsza od Rosji!

Cena przegranej w turnieju olimpijskim jest straszna. Nie ma nic gorszego niż przegrana, koszty powrotu do miejsc wcześniej zajmowanych są ogromne. Potrzeba, przy pomyślnych wiatrach, nawet dwóch rund, by wejść na dawny pułap! Mam ochotę na małą rekonstrukcję zdarzeń po przegranej Polaków z Kubą, hipotetyczną, rzecz jasna. Myślę, że bardzo zdenerwowani Bartel oraz Świercz chcieli szybko się odkuć, na co przystał trener Soćko, oczywistym było też, że musi już wejść do gry Piorun. Zespół wpadł na pomysł, że nie ma sensu, by Radek Wojtaszek spalał się w grze z gorszą drużyną, nasz nr. 1 zgodził się na pauzę, aby chłopaki jak najszybciej zapomnieli o tych bolesnych porażkach. I choć udało nam się odprawić z kwitkiem Czarnogórę, to Bartel wraz ze Świerczem smaku zwycięstwa nie zaznali. Mam ochotę powiedzieć, że znów obudziły się zmory sprzed lat - czyli mamy dwie słabsze deski. Sprawa Kacpra Pioruna nie jest jeszcze jasna, wszedł w turniej fajnie, ale miał słabszego rywala i jeszcze musi trochę minąć zanim będzie można powiedzieć na jego temat coś wiążącego. Skład na następne mecze wyłania się sam. Radek Wojtaszek - pierwsza decha, grający bajecznie, wspaniały, cudowny i porywający Janek na drugiej, Piorun i jednak Bartel, który miał w swoich meczach więcej praktycznych szans, Darek Świercz grzeje ławę.

Pomimo dzisiejszej wygranej nie ma we mnie jakiegoś hurraoptymizmu. Miejsce, które zajmujemy po przegranej z rundy trzeciej i wygranej w rundzie czwartej jest nadal mało satysfakcjonujące, liczę, że jutro ogramy zespół Bołogana i nastąpi podejście numer dwa, by wskoczyć w strefę okołomedalową. Może nie będzie tak źle - ufam Radkowi Wojtaszkowi, wszystko powierzam Jankowi Dudzie, Kacper Piorun ma u mnie kredyt zaufania na start, jednak co z czwartą deską? Czas pokaże, czy w obecnej dyspozycji jesteśmy w stanie skutecznie powalczyć z zespołami z pierwszej dziesiątki. Na razie trwa akcja "Mołdawia", tutaj nie możemy już stracić punktów.

Panie rozgromiły Australię. W ich przypadku również przegrana kosztowała krocie, teraz zajmują miejsce dopiero pod koniec drugiej dziesiątki, a jutro trafiamy na Kubę. Boję się tego meczu i nie dam się zwieźć niższym rankingiem naszych przeciwniczek. Przeczuwam, że czeka nas straszna przeprawa, mam nadzieję, że dla naszych szachistek zwycięska. Mamy Klaudię Kulon, prawda? Taki odpowiednik Janka Dudy w żeńskim zespole. Oni oboje są jakby obok tego wszystkiego, wydają się nieprzemakalni, nie przeżywają "cierpień młodego Wertera" jak inni, tylko robią swoje - jadą na piątym biegu, a na pedale gazu trzymają cegłówkę. Czysta fantazja w połączeniu z drapieżnością. Mój Boże, żeby tak reszta grała!

Czekamy na kolejne mecze, modlę się po cichu, by już nie zdarzyła się nam żadna kraksa, by nastąpił ciąg wygranych, by wróciła radość oraz kibicowska pewność siebie...

 

 

Runda 5 - 2016.09.06 

Galeria foto z rundy 5

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   MOŁDAWIA 2 - 2  POLSKA
1     BOLOGAN, Viktor ½ - ½     WOJTASZEK, Radosław
2     IORDACHESCU, Viorel 0 - 1     DUDA, Jan-Krzysztof
3     SVETUSHKIN, Dmitry 1 - 0     BARTEL, Mateusz
4     VEDMEDIUS, Serghei ½ - ½     PRIORUN, Kacper

 

foto 012Wydawało się, że mecz z drużyną Victora Bologana uda nam się jednak wygrać, niestety błąd, który popełnił Bartel spowodował, że spotkanie zakończyło się remisem. Z liderem Mołdawian zremisował Wojtaszek, którego przeciwnik nie miał bojowego nastroju, mimo posiadania białego koloru. Humory poprawiło piąte z rzędu zwycięstwo Dudy, który znowu zamęczył w partii hiszpańskiej Iordachescu. Losy partii zależały od wyniku pojedynku Pioruna, który miał hetmana za wieżę i skoczka, jednak rywal ustawił „twierdzę„, którą Kacper próbował przebijać, ale jak to z dobrą twierdzą bywa zdobyć się jej nie dało. W sumie remis 2:2, który można jednak uznać za sprawiedliwy. 

Na głównych faworytów do złota wyrastają Ukraińcy, którzy – po wygranej z Rosją – pokonali obrońców tytułu Chińczyków. O losie meczu zadecydowało zwycięstwo Kryvoruchko(2693) nad Yu(2729). Oprócz nich komplet punków mają jeszcze Holendrzy, którzy pokonali Białoruś oraz brązowi medaliści sprzed roku Hindusi po zwycięstwie nad gospodarzami. Polacy z 7 pkt znajdują się na 26 pozycji.

 

foto 011   foto 013
     

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 4 - 0  KUBA 
1     SOĆKO, Monika 1 - 0     MORRERO LOPEZ, Yaniet
2     ZAWADZKA, Jolanta 1 - 0     LINARES NAPOLES, Oleiny
3     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina 1 - 0     LLAUDY PUPO, Lisandra
4     KULON, Klaudia 1 - 0     HERNANDEZ MOYA, Yuleisy

 

Można mieć bardzo mieszane uczucia po przebiegu 5 rundy. Reprezentacja kobiet gromi Kubę, aż 4-0! Wynik rewelacyjny, jeżeli spojrzymy jeszcze na przebieg poszczególnych partii. Po debiucie Klaudia Kulon zostaje bez pionka, nadziewając się na prostą taktykę. Z kolei Karina Szczepkowska-Horowska białym kolorem wpada w ogromne kłopoty. Pozycja wydaje się beznadziejna, niewyprowadzone figury i król pod obstrzałem. Kubanka Lisandra Llaudry Pupo traci jednak czujność i w pozycji w której może zrobić wygrywający ruch, wykonuje posunięcie które zmienia sytuacje o 180 stopni.

Ostatecznie Klaudia ratuje się swoją największą bronią, czyli aktywną grą. Przeciwniczka gubi się przy naporze czarnych figur i na tej szachownicy również dopisuje nam szczęście. Na dwóch pierwszych szachownicach nie było tak wiele dramaturgii  w wykonaniu Polek. Rzadko spotykany widok mieliśmy na drugiej desce u Jolanty Zawadzkiej. Przez połowę partii obserwowaliśmy czarnego monarchę, którego broniły tylko figury, a przy królu nie było  żadnego pionka.

Chociaż na wszystkich czterech szachownicach Polki miały przewagi rankingowe nad Kubą, to w wynik 4-0 wierzyli tylko najwięksi optymiści. A jednak udało się! Należy jednak pamiętać, że pierwszym kryterium oceny w tabeli końcowej są duże punkty, drugim jest Bucholtz, a dopiero trzecim małe punkty. Polski aktualnie znajduje się na ósmej pozycji i w szóstej rundzie spotka się z Wietnamem.

Równo idą Rosjanki oraz Ukrainki pewnie wygrywając swoje mecze. Obie drużyny mają komplet 10 punktów i w czwartek zmierzą się ze sobą w bezpośrednim pojedynku. Polki z 8 pkt zajmują 8 pozycję. Najlepszą zawodniczką w drużynie jest Kulon, która wygrała wszystkie 5 partii. W drużynie Niemiec mamy okazje oglądać byłą reprezentantkę Polski Martę Michę (z domu Zielińską), która ma 2,5 pkt z trzech rozegranych partii.

 

foto 025

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Remis Polaków z Mołdawią jak przegrana! Polki gromią Kubę i już są w pierwszej dziesiątce!

Ktoś próbuje iść w taką oto narrację, że nic wielkiego się nie stało, w końcu nie przegraliśmy, nie katastrofa itd. Może najpierw zorientujmy się, na którym miejscu znajdują się Polacy. Są w okolicach końca trzeciej dziesiątki. Czy mamy jakieś szanse na włączenie się do walki o wysokie miejsca na Olimpiadzie? Jasne, mamy. Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe, tak mawiał nieodżałowany Kazimierz Górski. A czy ja, wierzę w to, że jeszcze zamieszamy na tej Olimpiadzie? Otóż, nie wierzę. Myślę, że poszalejemy, poszalejemy i wylądujemy na jakimś tam, strzelam, piętnastym miesjcu. Mam pełną świadomość, że szachiści mnie czytają i może te gorzkie słowa w jakiś sposób obudzą w nich sportową złość na te ostatnie, decydujące rundy. Piszę to wszystko z pełną premedytacją. Chciałbym, żeby zawodnicy udowodnili mi, jak bardzo się mylę, zmiatając kolejnych przeciwników, jednak intuicja podpowiada mi coś zupełnie innego.

Gramy z Mołdawią, nie powiem, pod względem scenariusza, napięcia, bardzo fajny mecz, cóż z tego jeśli Bartel jest poza grą i rozkłada wszystko na łopatki. Gra się cztery stoły na cztery, pytam więc: jakie mamy szanse, mówię teraz o szansach czysto statystycznych, by wygrywać mecze nie mając jednej szachownicy z silnymi reprezentacjami, Ukraińcami, Hindusami, z kimkolwiek z pierwszej dziesiątki?

Według mnie pies, a może nawet diabeł, pogrzebany jest w samych kryteriach powoływania kadry, które dają zbyt duże bezpieczeństwo zawodnikom. Pytam się dlaczego zawodnicy mają być w ogóle czegoś pewni, gdzie tak w ogóle jest, w którym sporcie? Zawodnicy tłumaczą, że ów automat do powołań dobrze działa: "Zrobię to i to, otrzymuję powołanie, wszystko jasne i klarowne, a tak trener pomimo moich wyników, jeśli mu się nie spodobam z jakichś względów, mógłby mnie nie zabrać na ważne zawody". W piłce nożnej, w wielu innych dyscyplinach o wszystkim decyduje trener, który obserwuje ligi, jeździ na mecze, analizuje i na podstawie tego robi listę powołań. Taki trener patrzy przede wszystkim na to, co się dzieje tu i teraz i nie wraca myślami do formy danego sportowca sprzed kilku miesięcy, to jest dla niego zupełnie bez znaczenia. Szachista w takim wypadku ciągle czułby niepewność, musiałby konkurować, rywalizować, jeździć na turnieje i jeszcze mocniej trenować. Lepiej, że jedzie na turniej ktoś bez formy, bo dostał powołanie "z automatu", a nie zawodnik, który jest w fantastycznej formie? Kto tutaj cierpi - zawodnik? Nie! Reprezentacja Polski! Na tym turnieju powinien grać Grzegorz Gajewski, który wygrał Najdorfa wspaniale finiszując, jednak nie gra, a grają zawodnicy, którzy w ostatnich turniejach nie zaprezentowali nic, co by mogło dawać choć mały błysk nadziei, że na Olimpiadzie stanie się inaczej. To jak działa ten automat doboru kadrowiczów? Dobrze, czy źle? To ostatnie wyniki są wyznacznikiem formy sportowej, sprzed miesiąca, góra dwóch. Grzegorz Gajewski na MP nie istniał, dlaczego, wiemy, ale potem sprężyna formy została zwolniona i pojawił się mega-power. W Baku Grzegorz byłby teraz nam bardzo ale to bardzo potrzebny. Myślę też, że ma znaczenie, że czołówka jest małym środowiskiem, bardzo zżytym. Ten automat doboru kadrowiczów powoduje, że nie ma prawa być większych niesnasek między zawodnikami, co kto sobie ugrał to ma, jednak na kogo spada wina za to, że zawodnicy bez formy jadą na ważne zawody? Wiem co chcecie powiedzieć - na automat ;). Wyskoczyłem teraz jak Filip z konopi z tymi rozważaniami, ale poszedł mi nerw po krzyżu i musiałem się wygadać. Nie wiem, może ja źle to wszystko myślę? Generalnie widzę, że zawsze na takich turniejach dusi nas jedna i ta sam strzyga - jeden, dwóch zawodników, którzy są bez formy. Potem paradoksalnie wracamy z medalami indywidualnymi na deskach, ale lądujemy na odległych pozycjach.

Myślę, że gdyby na Kraterze Kopernika na księżycu ustawić szachownicę i bierki i wysłać tam Janka Dudę, żeby grał, również możemy się spodziewać wyniku w okolicach 100%. Wydaje się, że tego chłopaka kompletnie nie interesuje gdzie gra z kim gra i o co gra. Wczoraj pięknie rąbnął na "c6" i dostał za jakość takiego samograja, że mało kto byłby w stanie to ustać. Ręce same składają się do oklasków!

A Polki mnie zaskoczyły swoją grą. Myślałem, że w wielkim trudzie i znoju będą forsowały mecz z Kubankami, tymczasem przeciwniczki szybko zostały sprowadzone do parteru, mamy cenną wygraną i jesteśmy w pierwszej dziesiątce. Wielkie brawa! Jutro nasze mistrzynie spotkają się z bardzo silnym zespołem z Wietnamu. To już na sto procent będzie straszna przeprawa, jednak nasze fighterki są zaprawione w bojach i przygotowane na każdą ewentualność. Gdy wygramy, no to zaczyna się unosić zapach kruszcu z okolic "pudła", jednak turniej ma dopiero wkroczyć w decydującą fazę. Jakie są wasze odczucia po tej pierwszej odsłonie Olimpiady w Baku?

 

foto 046

 

 

Runda 6 - 2016.09.08 

Galeria foto z rundy 6

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 2 - 2  PARAGWAJ 
1     WOJTASZEK, Radosław ½ - ½     DELGADO RAMIREZ, Neuris
2     DUDA, Jan-Krzysztof ½ - ½     BACHMANN, Alex
3     PIORUN, Kacper 0 - 1     CUBAS, Jose Fernando
4     ŚWIERCZ, Dariusz 1 - 0     FRANCO OCAMPOS, Zenon

 

Ciężkie chwile przeżywają nasi zawodnicy na Olimpiadzie w Baku. Po dniu wolnym osiągamy znów tylko remis, tym razem w meczu z Paragwajem. Presja wyniku w żadnym sporcie nie jest dobra. Choćby ostatnie Letnie Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro i spalony konkurs Pawła Fajdka.

Rozstawieni z siódemką Polacy w roli faworytów grać nie lubią. Niestety gubimy kolejne punkty meczowe, mimo ambitnej postawy i woli walki do samego końca. W kolejnych rundach trzeba spuścić „balon oczekiwań” nie patrzeć na rankingi, tabele i wyniki i po prostu grać swoje. Jeszcze przed nami 5 rund i możemy zawędrować wysoko. Pierwszy krok w marszu w górę tabeli musimy zrobić w meczu z Australią już w następnej rundzie.

W pojedynku z Paragwajem Jan-Krzysztof Duda trafił na pierwszego rywala – Axela Bachmanna, który zdołał go zastopować. Radosławowi Wojtaszkowi nie udało się zrealizować małej przewagi, którą posiadał przez większą część partii.

Cieszymy się, ze znakomitej partii Dariusz Świercza, który w pewnym stylu wypunktował Zenona Franco Ocamposa. Wiele działo się w pojedynku Kacper Piorun – Jose Fernando Cubas. Obaj zawodnicy nie szczędzili sobie ciosów i taktycznych uderzeń, niestety dzisiejszego dnia przeciwnik wyszedł z rywalizacji zwycięsko.

Po sześciu rundach tylko Indie mogą pochwalić się kompletem sześciu zwycięstw. W jutrzejszym pojedynku podejmą turniejową dwójkę Stany Zjednoczone z Caruaną, Nakamurą i Robsonem w składzie.

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 3 - 1  WIETNAM 
1     SOĆKO, Monika 1 - 0     PHAM, Le Thao Nguyen
2     ZAWADZKA, Jolanta 0 - 1     HOANG, Thi Bao Tram
3     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina 1 - 0     NGUYEN, Thi Mai Hung
4     KULON, Klaudia 1 - 0     NGUYEN, Thi Thanh An

 

foto 0196 runda to bardzo interesujący i bojowy mecz Polek, na których drodze w dniu dzisiejszym stanęły szachistki z Wietnamu. Azjatki to groźna drużyna, której mieliśmy prawo się obawiać.

Szczęście sprzyja lepszym. To przysłowie idealnie pasuje do dzisiejszej partii Moniko Soćko, w której przeciwniczka Pham Le Phao Nguyen biorąc pionka d4 wieżą nie przeczuwała, że coś złego może się wydarzyć. Ocena tej pozycji zmieniła się natychmiastowo, Wietnamka z równej pozycji wpadła w kompletnie przegraną. Dobrą partie rozegrała dziś również Jolanta Zawadzka. Niestety w kluczowym momencie niedokładne 30…W:b3 spowodowało, że Zawadzka została w końcówce bez figury i w konsekwencji przegrała partie. Było to jedyne niemiłe zaskoczenie, jakie czekało nasze reprezentanki w tej rundzie.

Szóste zwycięstwo z rzędu osiągnęła Klaudia Kulon i podtrzymała tym samym stuprocentowy wynik w turnieju. Klaudia to aktualnie jedyna zawodniczka na Olimpiadzie z kompletem punktów! Dzisiejsza partia była pełna napięć i zwrotów akcji, ale to Polka lepiej wytrzymała ją do samego końca.

Znakomitą rundę rozegrała Karina Szczepkowska-Horowska. Ciągła presja na przeciwniczce i atak na króla spowodowała, że w końcu Thi Mai Mung Nguyen została w efektowny sposób rozgromiona. Po trzech wygranych meczach z rzędu Polki awansowały na trzecie miejsce w tabeli. W tabeli prowadzą Rosjanki i Ukrainki (po 5 zwycięstw i remis w bezpośrednim pojedynku). To właśnie Rosjanki będą naszym kolejnym rywalem w 7 rundzie. Drużyna niezwykle mocna z bardzo wyrównanym składem: Kosteniuk, Gunina, Goryachkina, Pogonina, Girya.

Polska – Rosja na pierwszej szachownicy to będzie jutrzejsze wydarzenia dnia, oglądanie transmisji live obowiązkowe! (godzina 13:00 czasu polskiego).

 

Runda 7 - 2016.09.09 

Galeria foto z rundy 7

Turniej męski 

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   AUSTRALIA 1 - 3  POLSKA
1     SMERDON, David 0 - 1     WOJTASZEK, Radosław
2     ZHAO, Zong-Yuan 0 - 1     DUDA, Jan-Krzysztof
3     SMIRNOV, Anton ½ - ½     BARTEL, Mateusz
4     ILLINGWORTH, Max ½ - ½     ŚWIECZ, Dariusz

 

foto 016Trochę w cieniu koleżanek rozgrywali swój mecz panowie. Zamiast Pioruna kapitan Soćko wystawił z powrotem Bartla, który za zadanie miał zneutralizować czarnymi największą nadzieję szachów z antypodów 15-letniego Smirnowa. I rzeczywiście rozgrywający turniej życia młody Australijczyk wykazał się dobrą znajomością teorii i partia zakończyła się remisem. Obok niego Świercz nie znalazł sposobu na odniesienie zwycięstwa i wynik meczu znalazł się po raz kolejny w rękach liderów reprezentacji Polski. Obaj pokazali, że końcówki wieżowe w ich wykonaniu są skuteczną bronią i tak Wojtaszek, jak i Duda pewnie „zapunktowali„. Tak więc Polacy znowu wygrali i oby ten trend został utrzymany.

W meczu na szczycie Amerykanie rozbili Hindusów remisując tylko na I szachownicy. Ogromna niespodziankę sprawili Łotysze dowodzeni przez Shirova, zwyciężając 3:1 Holendrów. Pojedynki Rosjan z Czechami oraz Azerbejdżanów z Chorwatami przebiegały bez historii, kończąc się wygranymi faworytów „do połówki„. Wygląda na to, że Chińczycy raczej tytułu nie obronią, gdyż dziś ulegli 1:3 Anglikom. Odbiła się też Ukraina pokonując Kanadę.

Samodzielnym liderem z 13 pkt są Amerykanie. Za nimi są Łotysze, Rosjanie, Hindusi, Gruzini, Anglicy oraz Ukraińcy. Polacy z 10 punktami walczą o powrót do pierwszej dziesiątki.

 

foto 017   foto 018
     

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
 ROSJA  2 - 2 POLSKA
1     KOSTENIUK, Alexandra ½ - ½     SOĆKO, Monika
2     GUNINA, Valentina 1 - 0     ZAWADZKA, Jolanta
3     GORYACHKINA, Aleksandra 0 - 1     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina
4     POGONINA, Natalija ½ - ½     KULON, Klaudia

 

foto 014Szczęście było blisko. Komentatorzy zgodnie ocenili, że remis w tym meczu był szczęśliwy dla obrończyń tytułu. Nasze reprezentantki po raz kolejny pokazały, że niższy ranking nie oznacza automatycznej porażki z wyżej notowanymi Rosjankami. Po pierwszych godzinach gry wydawało się, że ustalić trzeba tylko wysokość zwycięstwa Polek. W trzech partiach nasze zawodniczki osiągnęły przewagi, a tylko Kulon broniła się przed naporem Pogoniny. Jednak ta partia była na tyle skomplikowana, że Rosjanka nie była w stanie znaleźć właściwych posunięć i sama zaproponowała remis. Szczepkowska, jak profesorka, pokazała najlepszej juniorce świata, że musi się jeszcze dużo uczyć o inicjatywie w szachach. Ustawiła foto 015ją na dwóch pierwszych liniach i powoli dobiła. O wyniku meczu zadecydowała podstawka Zawadzkiej, która przeoczyła serię wygrywających posunięć rywalki. O brakujące pół punktu do zwycięstwa walczyła do końca Soćko, która realizowała przewagę pionka w partii z Kosteniuk. Jednak była Mistrzyni Świata wiedziała, jak się bronić i uratowała remis w partii oraz w meczu.

Współprowadzące Ukrainki nie dały rady Chinom i przegrały minimalnie. Zwycięstwo dała reprezentantkom państwa środka Tan pokonując Żukową. Gładkie zwycięstwo nad Rumunkami odniosły Amerykanki, a gospodynie okazały się lepsze od Hindusek. Kolejnej porażki doznały Gruzinki, tym razem z rąk Holenderek.

Na czele tabeli mamy pięć zespołów, a tuz za nimi „czai się” reprezentacja Polski.

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Bojowy remis Polek z odwiecznymi rywalkami, Rosjankami! Pewna wygrana Polaków z Australią!

Nasze mistrzynie zatrzymały mnie na całe popołudnie przy transmisji. Miałem kilka załatwień tu i tam, jednak nie były to sprawy z tych nie cierpiących zwłoki. Gdy partie dojrzewały, postanowiłem szybko zmienić plany i pozostać do samego końca spotkania Polek z Rosjankami. Cóż można powiedzieć o tym meczu? Walka, walka i jeszcze raz walka oraz wielki bojowy duch zarówno naszych zawodniczek jak i Rosjanek. Wspaniale się na coś takiego patrzy, gdy na wszystkich stołach spodziewamy się potężnych eksplozji, obserwujemy pojedynki pełne treści, co krok spotykamy się z gwałtownymi zwrotami akcji, a wynik nie jest przesądzony do ostatnich chwil meczu...

Jestem bardzo zbudowany bojowością Polek. Przyznam szczerze, że gdyby naszym reprezentantkom ten mecz nie wyszedł, a był zagrany tak jak ten, który się zdarzył w olimpijskiej Cristall Hall w Baku, nie miałbym żadnych pretensji, niczego bym się nie doszukiwał. Nasze szachistki po prostu nie pękają i za to tę drużynę należy cenić. Gdy spojrzymy na dzisiejsze wyniki, zarówno w grupie open jak i turnieju kobiecym, łatwo zauważymy, że wiele drużyn, wydawałoby się skazanych na porażkę (przynajmniej z rankingu) świetnie sobie radzi. Zobaczmy, więc: Łotwa z Szyrowem na pierwszej desce wysoko wygrała z Holandią Anisha Giriego, choć w tym meczu faworytem, może nie murowanym ale jednak, była drużyna Oranje. Spoglądamy dalej - Anglia rozbiła wielkich szachowych potentatów, Chińczyków, w stosunku 3-1. Anglicy "podarowali" przeciwnikom tylko dwa remisy! Jestem ciekawy jak się nawzajem Brytyjczycy motywowali przed tym meczem, nie ulega jednak wątpliwości, że musieli siadać do Chińczyków bez cienia kompleksów oraz na pełnym powerze. Świetnie gra Gruzja Baadura Dżobawy - ta drużyna zawsze imponowała mi bojowością, na większości rozgrywek drużynowych są bardzo widoczni. To niezwykle wyrównany i groźny zespół. I jeszcze spójrzmy na koniec: Holenderki ograły po zaciętym meczu faworytki, Gruzinki. Praktycznie co rundę mamy do czynienia z wielkimi niespodziankami, każdy może wygrać z każdym i tak się właśnie dzieje. Drużyny mają świadomość faktu, że Olimpiada nie odbywa się co roku, zespoły czują, że druga szansa na zaistnienie może się już nie powtórzyć. Za dwa lata, wszyscy znajdziemy się w innym miejscu oraz w innym czasie, trzeba spełnić mnóstwo wymagań, utrzymać formę, trafić na dobry skład, by móc ponownie o coś skutecznie rywalizować. I chyba coś takiego czują nasze lwice, które tu i teraz grają bojowe, ładne dla oka mecze. W tym miejscu chciałem naszym szachistkom pogratulować fantastycznego spotkania, w którym, jak to określił GM Sergiej Szypow w komentatorskim studio, Rosjankom cudem udało się ujść spod gilotyny. Wielkie brawa! Walczcie tak do samego końca!

Kilka słów o Polakach i moim ostatnim, bardzo emocjonalnym wpisie. Zdaję sobie sprawę, że temat kryteriów powoływania kadry, nie był jeśli chodzi o czas, na miejscu. Jednak widząc grę Polaków, którym przecież bardzo kibicuję, poddałem się zbyt dużej nerwowości. Skąd się ona u mnie wzięła? Chodzi o to, że nie jeden raz zdarzało mi się czekać do ostatnich rund na przebudzenie naszych i nic z tego czekania nie wynikało. Teraz coś mnie bardzo zapiekliło, żeby jakoś zareagować, spróbować przerwać ten proces przed jego końcem, chciałem odwrócić jakoś ten los póki jeszcze czas. Oczywiście jeśli chodzi o samą merytorykę artykułu, w dalszym ciągu podtrzymuję pogląd, że kryteria powoływania kadry nie są najlepsze, ponieważ dają zbyt duże bezpieczeństwo zawodnikom, niespotykane w innych dyscyplinach sportowych. W sporcie tylko ciągła rywalizacja oraz niepewność dają szansę na to, że sportowiec będzie zmuszony stale podnosić swój poziom. Fakt, że działałem w afekcie spowodowanym wyższą koniecznością, jest tutaj z całą pewnością okolicznością łagodzącą, prawda Wysoki Sądzie ;).

Czy Polacy mogą się jeszcze odkuć w Baku? Dziś pewnie wygrali z Australią, awansowali o kilka miejsc, jednak wciąż są poza drugą dziesiątką. Nasi szachiści musieliby grac do samego końca bezbłędnie. Przegrana dyskwalifikuje ich już w przedbiegach, remisy nieznacznie oddalają od głównego celu, więc tak naprawdę mowa jest tylko i wyłącznie o wygranych. Jutro gramy mecz południowymi sąsiadami, Czechami i będzie to mecz trudny, jednak tutaj, może was lekko zdziwię, jakoś myśli mi się dobrze o tym, co jutro zobaczymy. Gdyby udało się odprawić z kwitkiem zespół Dawida Nawary, wskakujemy do "dwudziestki" i zabawa jeszcze trwa.

Polki jutro zagrają z Holenderkami i na tym spotkaniu chciałbym się jutro skoncentrować. Nic nie mówię, no nic, nie chce po prostu zapeszyć. Na sam koniec już - Ależ ta nasza Szczepcia pruje, ależ dziś pięknie wysadziła z siodła Gorjaczkinę, no majstersztyk! Palce lizać i w ogóle! Na Klaudii Kulon również można polegać jak na Zawiszy, a i Monika Soćko z rundy na rundę coraz lepiej. Dobra. Już buzia w ciup. Kibicujemy jutro Biało Czerwonym!!

 

Runda 8 - 2016.09.10 

Galeria foto z rundy 8

Turniej męski 

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   CZECHY 2½ - 1½  POLSKA
1     NAVARA, David ½ - ½     WOJTASZEK, Radosław
2     LAZNICKA, Viktor 1 - 0     DUDA, Jan-Krzysztof
3     BABULA, Vlastimil ½ - ½     BARTEL, Mateusz
4     PLAT, Vojtech ½ - ½     PIORUN, Kacper

 

foto 020Nie przebiliśmy Czechów i przegrywamy 1,5-2,5. Niestety wynik mocno rozczarowujący i co gorsze w tym meczu na żadnej z szachownic nie zagroziliśmy naszym rywalom.

Na pierwszej szachownicy Radosław Wojtaszek nie miał problemów, aby zremisować w partii z Davidem Navarą, co czarnym kolorem można uznać za wynik pozytywny. Spore problemy po debiucie miał z kolei Mateusz Bartel, który musiał stać na trzech ostatnich liniach w partii z Vlastimilem Babulą. Była to szósta partia (z siedmiu) Mateusza czarnym kolorem w stolicy Azerbejdżanu. Wielokrotny mistrz Polski zdołał wyciągnąć remis z tego pojedynku.

foto 021Spore nadzieję mieliśmy w partii Kacper Piorun – Vojtech Plat. Kacper miał biały kolor i niżej notowanego zawodnika. Wykonał długą roszadę i próbował zaatakować Czecha na skrzydle królewskim. Plat bronił się skutecznie i partia skończyła się remisem. Niestety słabszy dzień miał Jan-Krzysztof Duda. Jak w każdej poprzedniej partii grał na wygraną, jednak to było za mało, aby pokonać Wiktora Laznickę. Janek zgubił kilka pionków, nie uzyskując nic w zamian przegrał swoją pierwsza partię na Olimpiadzie.

Meczem dnia było spotkanie Stanów Zjednoczonych z Rosją (w ósmej rundzie takie samo spotkanie odbyło się w sekcji kobiet). Mecz naszpikowany samymi szachowymi gwiazdami zakończył się remisem. Liderem pozostały Stany Zjednoczone, do których po swoich zwycięstwach dołączyły  Indie oraz Ukraina.

W 9 rundzie Polacy zagrają z Singapurem. Walczymy już tylko o jak najwyższe miejsce w tabeli.

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 2½ - 1½  HOLANDIA 
1     SOĆKO, Monika 0 - 1     HAAST, Anne
2     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina ½ - ½     LANCHAVA, Tea
3     KULON, Klaudia 1 - 0     KAZARIAN, Anna-Maja
4     WOŹNIAK, Mariola 1 - 0     KEETMAN, Maaike

 

foto 022Sporym zaskoczeniem w meczu Polska – Holandia był brak Zhaoqin Peng  – liderki drużyny „pomarańczowych”. Zmienniczki nie sprostały biało-czerwonej nawałnicy i to Polska wyszły z tego pojedynku zwycięsko. Ponownie ton rywalizacji nadawały Karina Szczepkowska-Horowska oraz Klaudia Kulon. Szybko nasze dziewczyny osiągnęły przewagę w swoich partiach. Karina grając czarnych kolorem skutecznie zablokowała przeciwniczkę, zamieniając przewagę pozycyjną na materialną. Klaudia wybrała wariant zamknięty w obronie francuskiej. Partie jednak nie był strategiczna jak zapowiadał początek, a szybko sprowadziła się do lepszej końcówki wielofigurowej. Polka grała aktywniej od przeciwniczki przechodząc do wygranej końcówki lekko-figurowej.

foto 0231-0 dla Polski, jako pierwsze nasze zawodniczki strzelają gola!

Dobre wieści mieliśmy również na czwartej szachownicy. Holenderka Maaike Keetman na nasze szczęście nie doprowadziła swojego ataku do wygranej pozycji. Być może na grę miał wpływ brak roszady u Marioli Woźniak. Król na polu e8 był zaskakująco bezpieczny. Mariola zdobyła pionka, skontrowała i przeciwniczka musiała podpisać blankiet.

Prowadziliśmy 2-0 i Karina podjęła dobrą decyzje mimo przewagi pionka podpisała remis, co gwarantowało nam zwycięstwo meczowe.

Jako ostatnia kończyła Monika Soćko, jednak broniła gorszej pozycji. Pozycja po debiucie wydawała się mocno obiecująca. Anne Haste wybrała interesujące 19…Sc3!?, co mocno wybiło naszą liderkę z rytmu. Monika przegrała partię, na szczęście nie wpłynęło to na wynik drużynowy.

Wygrywamy z groźną Holandią 2,5-1,5 i ponownie wskakujemy do turniejowej „trójki”. Prowadzą Chinki przed Stanami foto 024Zjednoczonymi. Drużyny te spotkają się w bezpośrednim pojedynku w 9 rundzie. Stany Zjednoczone wygrały dziś z Rosjankami, Chinki rozgromiły Azerbejdżan.

Kojarzenie mamy całkiem dobre, gramy z Izraelem, drużyną z 18 numerem startowym. Wszyscy są pod wrażeniem gry Klaudii Kulon (7,5/8!), najlepszy wynik kobiecy na Olimpiadzie w Baku. Doskonałe zawody gra również Karina Szczepkowka-Horowska (6/7). Niektórzy eksperci obawiali się o wynik Marioli Woźniak, jak na razie debiut ma rewelacyjny (4/4). Bardzo ciekawe jaki skład zestawi w meczu z Izraelem Marek Matlak. Czy postawi na doświadczoną Jolę Zawadzką, czy wybierze naszą skuteczną Mariolę Woźniak. A może zagramy jeszcze w innym zestawieniu? Przekonamy się jutro.

Olimpiada wchodzi w decydującą fazę, ewentualne jutrzejsze zwycięstwo w znaczny sposób przybliżyłoby nas do upragnionego medalu.

 

Runda 9 - 2016.09.11 

Galeria foto z rundy 9

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 3 - 1  SINGAPUR 
1     WOJTASZEK, Radosław 1 - 0     ZHANG, Zhong
2     DUDA, Jan-Krzysztof 0 - 1     GOH, Wie Ming Kevin
3     BARTEL, Mateusz 1 - 0     SHANMUGAM, Ravindram
4     ŚWIERCZ, Dariusz 1 - 0     FOO, Zhi Rong Benjamin

 

Reprezentacja mężczyzn musiała dzisiaj wygrać i tak też się stało. Singapur ma bardzo nierówny skład. Na pierwszej szachownicy zawodnik 2600, na drugiej 2400, na trzeciej 2300, a na czwartej 2200. Oczywiste było, że będziemy liczyć na pełne punkty na niższych szachownicach.

Tak też się stało, wygrywają Mateusz Bartel i Dariusz Świercz. Mateusz  w końcu zagrał  białym kolorem i jak sam podkreśla od piętnastego ruchu jego przewaga rosła systematycznie. Darek Świercz ograł przeciwnika w końcówce wieżowej i ma już na Olimpiadzie wynik 5/7. Niestety drugą partię z rzędu przegrał Jan-Krzysztof Duda, w jego pamięci zapewne została wczorajsza porażka w meczu z Czechami. Janek również dziś  nie był sobą i można się spodziewać, że w 10 rundzie zostanie zmieniony. Radosław Wojtaszek jak na lidera przystało, na razie nie przegrał żadnej partii w Baku. W 9 rundzie miał najtrudniejsze zadanie, szachista z Singapuru Zhong Zhang (2637 ELO) również nie zaznał goryczy porażki (6/7). W bezpośrednim starciu to jednak aktualny mistrz Polski był znacznie lepszy.

Przesunęliśmy się w tabeli turniejowej na 25 miejsce. W przedostatniej rundzie zagramy z Islandią. W tabeli turniejowej wyraźnie prowadzą Stany Zjednoczone i Ukraina, obie drużyny mają punkt przewagi nad Rosją oraz dwa punkty przewagi nad kolejnymi drużynami. Na drugi stół wdrapała się dziś Norwegia, kiedyś szachowy kopciuszek, obecnie za sprawą mistrza świata Magnusa Carlsena drużyna, która coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność w szachowej hierarchii. Stany Zjednoczone ze swoimi „nabytkami” (Fabio Caruana przeszedł z Włoch, Wesley So z Filipin) były jednak lepsze i ograły Norwegią 3-1, Wielkie trio Stany Zjednoczone, Ukraina i Rosja stoczą pasjonujący bój o złoty medal olimpijski. Sporo mogą wyjaśnić jutrzejsze pojedynki Gruzja-Stany Zjednoczone, Czechy-Ukraina, Indie -Rosja.

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
 IZRAEL  ½ - 3½ POLSKA
1     SVAYGER, Yuliya 0 - 1     SOĆKO, Monika
2     EFROIMSKI, Marsel 0 - 1     ZAWADZKA, Jolanta
3     KLINOVA, Masha ½ - ½     KULON, Klaudia
4     GUTMAKHER, Olga 0 - 1     WOŹNIAK, Mariola

 

Znakomity dzień dla Polski! Reprezentacja kobiet gromi drużynę Izraela aż 3,5-0,5. Wynik meczu otwiera Monika Soćko, która czarnym kolorem ograła Yuliyę Shvayger. Jak Monika wygrywa swoją partie to i drużyna wygrywa mecz. Po raz czwarty potwierdziła się ta teza. Zwycięstwo czarnym kolorem, z taką łatwością i gracją na arcymistrzowskim poziomie zdarza się niezmiernie rzadko. Wiele ciepłych słów możemy znowu powiedzieć znowu o Marioli Woźniak. Trener Matlak ponownie dał jej kredyt zaufania, Polka odpłaciła się kolejnym zwycięstwem. Mariola staje się naszym asem z rękawa (wynik 5/5!). Niektórzy już przyzwyczaili się do śpiewania „Nie ma mocnych na Mariolę”.

Po dniu przerwy wróciła do składu Jola Zawadzka. Jola zyskała pionka w pojedynku z Marsel Efroimski. W konsekwencji zamieniła go na pewny punkt. Ostatnie pół punktu dorzuciła Klaudia Kulon i deklasacja Izraela stała się faktem!

Wiedziałem, że trafiając na Izraela dostaliśmy dobre kojarzenie. Nie sądziłem jednak, że zwycięstwo będzie tak przekonywujące. Tym samym przesuwamy się w tabeli na drugie miejsce. W 10 rundzie podejmiemy liderujące Chinki z mistrzynią świata Hou Yifan na pierwszej szachownicy. W meczu walki Chinki pokonały dziś Stany Zjednoczone 2,5-1,5. Za naszymi plecami z punktem meczowym mniej znajdują się: Ukraina, Rosja, Indie, Stany Zjednoczone.

Musimy do kolejnego meczu podejść tak samo agresywnie jak do spotkania z Rosją, w którym to nasze rywalki musiały się ratować i zremisowały 2-2. Będzie to niezwykle ważne wydarzenie, ewentualne zwycięstwo może nam zagwarantować medal olimpijski!

 

Runda 10 - 2016.09.12 

Galeria foto z rundy 10

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   ISLANDIA 1½ - 2½  POLSKA
1     STEFANSSON, Hannes ½ - ½     WOJTASZEK, Radosław
2     GRETARSSON, Hjorvar Steinn ½ - ½     BARTEL, Mateusz
3     KJARTANSSON, Gudmundur ½ - ½     PIORUN, Kacper
4     THORFINNSSON, Bragi 0 - 1     ŚWIECZ, Dariusz

 

Polacy wygrali z Islandią 2,5-1,5 i przesunęli się na 16 miejsce. W ostatniej rundzie zagramy z Hiszpanią, z najwyżej rozstawioną drużyną na jaką trafiliśmy na Olimpiadzie w Azerbejdżanie. Przy zwycięstwie możemy zająć miejsce około dziesiątego.

Jak można było się spodziewać, Jan Krzysztof Duda po dwóch porażkach miał dziś dzień wolny. W jego miejsce został wstawiony Kacper Piorun. Partia zdecydowania nie należała do najlepszych, brakowało u niego koordynacji figur, a manewry typu We5-Wa5-W:a3-Wa6 jedynie podkreślały w jak rozpaczliwej sytuacji znalazły się czarne. Kacper na szczęście skomplikował sytuacje i znalazł ratunek w powtarzaniu posunięć.

Zremisowali Radosław Wojtaszek i Mateusz Bartel Partie mieli kompletnie różne. Wojtaszek zagrał w swoim spokojnym stylu, jego przeciwnik Hannes Stefansson chętnie powtarzał posunięcia. W partii Bartla z Gudmundurem Kjartanssonem zawodnicy testowali obronę hiszpańską. Po ruchu f4 pozycja wydawała się przyjemniejsza u przeciwnika. Mateusz oddał piona c3, za co otrzymał jakość. Mimo to pozycja była nie do przebicia i szachiści zgodzili się na remis.

Zwycięstwo w dzisiejszym meczu zapewnił Dariusz Świercz, który wygrał z niżej notowanym Bragim Thorfinnssonem. Darek jako rezerwowy osiągnął jak do tej pory wynik 6/8. Możemy spodziewać się, że zagra również przeciwko Hiszpanii.

Po 10 rundach najwięcej punktów zgromadziły Stany Zjednoczone oraz Ukraina (po 18 punktów). Rosjanie zremisowali dziś z Indiami i zajmują trzecie miejsce (16 punktów). Nikt się nie spodziewał, że czwarte miejsce po 10 rundzie zajmować będzie Kanada. W 11 rundzie czeka ich kolosalnie trudne zadanie, muszą stawić czoło zmotywowanym szachistom Stanów Zjednoczonych. Chętnych do medalu jest więcej po 15 punktów na swoim koncie posiadają: Indie, Norwegia, Słowenia, Wielka Brytania, Peru, Włochy.

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 1½ - 2½  CHINY
1     SOĆKO, Monika 0 - 1     HOU, Yifan
2     ZAWADZKA, Jolanta 1 - 0     JU, Wenjun
3     SZCZEPKOWSKA-HOROWSKA, Karina ½ - ½     ZHAO, Xue
4     KULON, Klaudia 0 - 1     TAN, Zhongyi

 

foto 035Przegraliśmy z Chinkami 1,5-2,5, ale mimo to należą się ogromne brawa dla naszych reprezentantek za waleczność i determinacje. Na każdej szachownicy to Chinki były faworytkami, ale jak mówi szachowe przysłowie rankingi „nie grają”. Dlatego graliśmy do samego końca i nie wiele brakowało do remisu w tym meczu.

Obie drużyny wystawiły swoje pierwsze składy. Monika Soćko grała z aktualną mistrzynią świata Hou Yifan. Chinka w jednej z wcześniejszych rund sensacyjnie przegrała z dużo niżej notowaną szachistką z Daną Reizniece-Ozola z Łotwy. Tym razem nie potknęła się i wykorzystała błędy naszej liderki. Po debiucie białe miały dobrą pozycje, kłopoty Moniki zaczęły się od ruchu 21.Ha4?!, być może nie zauważyła wtrącenia 24…He8!. Niestety pozycja bez pionka, gorszą strukturą pionową i problemem z własnym królem to było za dużo, aby uratować chociaż remis.

foto 040Nie wiele miała do powiedzenia Klaudia Kulon, która czarnym kolorem przegrała z  Zhongyi Tan. Chinka była bardzo dobrze przygotowana debiutowo i nie dała szans naszej zawodniczce. Nie pomogły też próby komplikacji gry w wykonaniu Klaudii. Liczymy, że w ostatniej rundzie Klaudia odbuduje się i zagra tak rewelacyjnie jak w poprzednich rundach.

Przy stanie 0-2 na polu boju została Jolanta Zawadzka oraz Karina Szczepkowska-Horowska.

Jolanta Zawadzka nie zremisowała na Olimpiadzie szachowej w Baku żadnej partii! Do 10 rundy przeciwko Wenjun Jun podeszła jak zawsze w bojowym nastawieniu. Po debiucie miała wprawdzie wiszące pionki c5, d5, ale dzięki aktywnym gońcom i ruchowi 21…d4! zyskała przewagę jakości, którą pewnie zrealizowała.

foto 041Karina po debiucie uzyskała przewagę pionka, jednak szybko go oddała, aby otrzymać dobrą strukturę pionową. Ambitna długa roszada, mogła być dla Chinki bardzo nieprzyjemna, zabrakło tylko mocnego f4 w 25 lub 26 ruchu. Pozycja sprowadziła się do spokojnej końcówki wieżowej, a później pionkówki, która niestety była tylko remisowa.

Porażka 1,5-2,5 zepchnęła nas na trzecie miejsce. Prowadzą Chinki z 18 punktami, przed Rosją 16 punktów oraz Polską, Ukrainą, Indiami, Węgrami, Stanami Zjednoczonymi i Węgrami (wszystkie kraje po 15 punktów).

W ostatniej rundzie o złoty medal zagrają Chinki z Rosjankami. Rosjanki grają o wszystko, muszą wygrać, aby mieć jakikolwiek medal. W podobnej sytuacji są Polki, podejmujemy Węgierki (w drużynie nie gra żadna z sióstr Polgar). Tylko przy zwycięstwie możemy być pewni medalu olimpijskiego.

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Wszyscy kibicujemy Polkom w jutrzejszym meczu o olimpijski medal!!Biało Czerwone do przodu, wygrajcie i wracajcie do Polski z medalami!!

Komentujący zawody arcymistrz Sergiej Szypow na początku dzisiejszej relacji stwierdził, że Chinki są poza zasięgiem naszych reprezentantek i kwestia medalowych rozstrzygnięć znajdzie swoje rozwiązanie jutro. Choć ostatecznie jego rokowania się sprawdziły, to z samego meczu przez dość długi czas jego trwania, nie wynikało, że Chinki ten mecz wygrają. Był to kolejny, bojowy mecz naszych reprezentantek jakże typowy dla szachów kobiecych. Ulegliśmy w tym meczu ale nic nie jest stracone, naprawdę nic! Trzeba szybko się po tym meczu pozbierać i ogłosić pełną mobilizację na Węgry. Z tak grającymi Polkami jestem jeśli chodzi o jutrzejszy mecz, pełen nadziei i wiary w końcowy sukces. Mamy szansę na dwa krążki. Brązowy medal zależy tylko i wyłącznie od naszej gry i możemy go zdobyć bez oglądania się na kogokolwiek, srebro uzależnione jest od spotkania Chinek z Rosjankami. Jeśli Chinki ograją Rosjanki, a my wygramy z Węgierkami wracamy do Polski ze srebrem. Robi mi się gorąco na myśl o jutrzejszych emocjach. Nasze lwice i tak są wielkie, pięknie się biją w każdym meczu i ich gra może porwać każdego, oby jutro były skuteczne!

Biało Czerwone, jeśli czytacie mój post - bardzo, bardzo was proszę: walczcie ze wszystkich sił i wygrajcie ten mecz, Węgierki są absolutnie do ogrania trzeba tylko zagrać mądrze i nie ulec emocjom!

Myślę, że to odporność psychiczna jest tutaj podstawowym elementem, który może przechylić szalę zwycięstwa na którąś ze stron. Nasze szachistki grały z wszystkimi najlepszymi zespołami, są zaprawione w ogniu bitewnym i myślę, że będą mocniejsze od Węgierek! Tak właśnie myślę! W ogóle wierze w was moje Panie i życzę sukcesu oraz szczęścia w jutrzejszym meczu! Wszyscy kibicujemy naszym arcymistrzyniom w walce o medal olimpijski!!

Polacy walczą już tylko o honor. Nie wiem co w tym momencie znów w tym zespole nie zagrało. Myślałem, że przynajmniej powalczymy o pierwszą dziesiątkę, gdyż walka o piątkę, czy medal była poza zasięgiem Polaków mniej więcej już od połowy bakijskiej rywalizacji. Gdy Polacy spadli w pewnym momencie poza trzecią dziesiątkę uznałem, że moje ambicje w relacjonowaniu ich startu kończą się. Jest mi smutno, że tak się to wszystko potoczyło, drużyna wydawałoby się z ogromnym potencjałem, jednak absolutnie niewykorzystanym. Zespoły znacznie słabsze w sensie rankingu były zdecydowanie bardziej widoczne. W tej drużynie coś jest bardzo nie tak. Co, tego nie wiem, sprawa jest niesamowicie skomplikowana, nie czuję się kompetentny, by przeanalizować to, nie znając wszystkich czynników, które miały wpływ na ten, nazwijmy sprawy po imieniu, fatalny start Polaków. Kto wie, może uda mi się naciągnąć któregoś z kadrowiczów na dłuższą rozmowę po Olimpiadzie i będziemy wiedzieć znacznie więcej?

Teraz koncentrujemy się tylko na jednym - na kibicowaniu naszym niezawodnym szachistkom, które jutro stają przed niepowtarzalną szansą zdobycia olimpijskiego medalu, brązowego lub, kto wie, przy korzystnym układzie, może nawet srebrnego. Nie możemy się jednak oglądać na nikogo, musimy walczyć ze wszystkich sił, zdobyć się na ten ostatni wysiłek, bo sukces jest bardzo, bardzo blisko! Biało Czerwone - wszyscy kibice są z wami!! Walczcie i wygrajcie!!

 

 

Runda 11 - 2016.09.13

Galeria foto z rundy 11

Turniej męski

Nr Drużyna Wynik Drużyna
   POLSKA 3 - 1  HISZPANIA
1     WOJTASZEK, Radosław 1 - 0     VALLEJO PONS, Francisco
2     DUDA, Jan-Krzysztof ½ - ½     SALGADO LOPEZ, Ivan
3     BARTEL, Mateusz 1 - 0     ANTON GUIJARRO, David
4     ŚWIERCZ, Dariusz ½ - ½     IBARRA JEREZ, Jose Carlos 

 

foto 042U Panów można było zauważyć taką tendencje, że im mniejsza była presja wyniku tym grali bardziej skutecznie. Dziś mieli najbardziej wymagającego rywala ze wszystkich 11 rund. Hiszpania tak jak my walczyła w ostatniej rundzie o wejście do najlepszej dziesiątki.

Na pierwszej szachownicy doszło do bardzo zaciętego pojedynku. Radosław Wojtaszek walczył z Francisco Vallejo-Pons, również zawodnikiem z klubu 2700. Radek zagrał dziś wyjątkowo agresywnie, jego oponent również grał o cały punkt. Partia miała bardzo taktyczny charakter, widzieliśmy nawet takie obrazki jak ruch królem na b3 w grze środkowej. Hiszpan nie chciał powtarzać posunięć i zagrał Ha7, pozycje była niesamowicie skomplikowana. W gąszczu wariantów lepiej poradził sobie aktualny mistrz Polski.

Po dniu przerwy do składu wrócił Jan-Krzysztof Duda. Czarnym kolorem wybrał obronę Caro-Kann przeciwko arcymistrzowi Salgado Lopez. Nie była to porywająca partia w wykonaniu Polaka. Hiszpan miał nieznaczną przewagę, ale nie był w stanie zagrozić naszemu Jankowi. Ciężko utrzymać tak fenomenalną formę przez cały turniej. Czasami jedno przeoczenie partii lub słabszy dzień wybija z rytmu do końca turnieju. Należy jednak pamiętać, że to właśnie Duda był naszym najmocniejszym ogniwem na początku turnieju.

foto 043W partii  Jose Carlos Ibarra Jerez – Dariusz Świercz zawodnicy walczyli do samego końca o zwycięstwo. W wielu momentach partia była niejasna i ciężko był wskazać, który z zawodników ma przewagę. Ostatecznie podpisano pokojowy remis, co gwarantowało Polakom co najmniej remis w meczu.

W końcowym pojedynku Mateusz Bartel – David Anton Guijarro, gra toczyła się już tylko na dwa wyniki. Polak mógł wygrać, a w najgorszym wypadku mieliśmy remis. Mateusz wygrał końcówkę hetman vs wieża + pionek. Dzięki sukcesom w ostatnich trzech rundach Polska wyraźnie przesunęła się w górę tabeli i zakończyła rywalizacje na dobrym 7 miejscu.

Szkoda, że nie towarzyszyły temu takie emocje jak w meczach Polek. Jestem ciekaw jak sami zawodnicy ocenią swój występ.

Tabela Panowie

 

A w wyścigach na samej górze niewiele się działo. Amerykanie pokonali sąsiadów z Kanady, choć przegrał Shankland. Ukraina rozgromiła Słowenię, ale nie dało im to nic więcej, niż drugie miejsce, gdyż punktacja pomocnicza nie była dla nich korzystna. Trzecie miejsce zagwarantowali sobie Rosjanie wygrywając z Włochami. Lepiej od Polaków jeszcze wypadli Hindusi, niespodziewanie Norwegowie oraz jeszcze bardziej niespodziewanie prowadzeni przez Michała Krasenkowa Turcy.

 

Tabela Open

 

I tak Olimpiada dobiegła do końca i będzie można ją wspominać, jako wielki sukces naszych pań, niespełnione (jeszcze) nadzieje panów oraz wielki sukces organizacyjny.

 

 

Turniej kobiecy

Lp. Drużyna Wynik Drużyna
 WĘGRY ½ - 3½ POLSKA
1     HOANG, Thanh Trang ½ - ½     SOĆKO, Monika
2     LAZARNE VAJDA, Szidonia 0 - 1     ZAWADZKA, Jolanta
3     GARA, Ticia 0 - 1     KULON, Klaudia
4     GARA, Anita 0 - 1     WOŹNIAK, Mariola

 

Historyczne wydarzenie dla Polski, po 14 latach Polska ponownie jest w najlepszej trójce drużyn na Olimpiadzie Szachowej. Zagraliśmy w składzie: Monika Soćko, Jolanta Zawadzka, Karina Szczepkowska-Horowska, Klaudia Kulon i Mariola Woźniak. Trenerem drużyny podczas Olimpiady w Azerbejdżanie był Marek Matlak. Wielki polski dzień w stolicy Azerbejdżanu! Wygrywamy, a w zasadzie gromimy reprezentacje Węgier i zdobywamy medal olimpijski. To czego dokonały nasza reprezentacja wraz z trenerem Matlakiem jest niewiarygodne! Zaciętość, determinacja, motywacja, gra zespołowa, wszystko to obserwowaliśmy przez cały turniej w wykonaniu Polek. Ręce same składają się do oklasków, czapki z głów, dziś tworzyła się nowa historia dla polskich szachów. Cieszę się, że mogliśmy być świadkami tak radosnych wydarzeń! Mecz ostatniej rundy z Węgierkami już od początku układał się po naszej myśli. Niektórzy mogą być zaskoczeni, że w tak ważnym pojedynku zagrała mniej doświadczona Mariola Woźniak. Trener Matlak miał niezwykłe wyczucie, Mariola zdeklasowała swoją rywalkę i jako pierwsza dała punkt polskiej drużynie. Wynik rezerwowej Marioli (6/6!) mówi sam za siebie. Wróżę jej bogatą szachową i reprezentacyjną przyszłość. Nasza największa wojowniczka Jolanta Zawadzka również dzisiaj nie zamierzała godzić się na pół punktu. Doczekała się na prezent od Szidonii Vajdy, która kompletnie przeoczyła ruch Se4!, dający Polce dwie lekkie figury za wieżę. Jola skończyła Olimpiadę z wynikiem 6/9 (bez żadnego remisu!). Brawa za ambitną postawę i ważne trzy zwycięstwa w ostatnich rundach. Na pierwszej szachownicy Węgierka Thanh Trang Hoang grała mało zdecydowanie białym kolorem. Do tego stopnia, że w grze środkowej to Monika Soćko uzyskała lepszą pozycje. Widząc, że wygrywamy na pozostałych szachownicach, Polka powtarzała posunięcia w końcówce ciężko-figurowej.

Ponownie bój czarnym kolorem musiała stoczyć Klaudia Kulon. Gara Ticia z Węgier podobnie jak Chinka w poprzedniej rundzie przygotowała się na obronę królewsko-indyjską. Mimo początkowych problemów Klaudia systematycznie polepszała pozycje. Węgierka po wymianie hetmanów kompletnie się rozsypała i zwycięstwo Polek stało się faktem. Mocno niepocieszona była w studio komentatorskim jedna z sióstr Polgar.

Polki z przebiegu całej Olimpiady zasłużyły na medal. Pokazały, że rankingi i matematyczne szanse to tylko statystyka. Z siódmego numeru startowego wskoczyliśmy na podium! Cieszy wynik i styl w jakim zaprezentowaliśmy się w Baku. W sumie to nikt nie liczył się z szansami medalowymi Polek. Wynik w pierwszej dziesiątce przyjęlibyśmy z zadowoleniem. Okazuje się, że nasz potencjał jest znacznie większy.

Medal olimpijski jest spełnieniem marzeń nie tylko zawodniczek i trenera, ale wszystkich sympatyków szachów w Polsce!

 

Tabela Panie

 

Wygrały faworytki, Chinki. Zwycięstwo to nie było dla nikogo zaskoczeniem, natomiast srebrny medal zdobyty przez Polki, odebrano jako sporą niespodziankę. Medal brązowy przypadł Ukrainkom, które mierzyły chyba wyżej. Czwarte miejsce Rosjanek to "policzek" dla rosyjskiej szkoły szachowej, ale czy zawsze można być najlepszym ?

 

Tabela Women

 

 

     
foto 027
     
foto 028   foto 033
     
foto 032   foto 029
     
foto 030   foto 031
     
foto 036   foto 037
     
foto 038   foto 039
     
foto 034
     

 

Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Cudowny dzień polskich szachów!! Nasze reprezentantki srebrnymi medalistkami Olimpiady Szachowej Baku 2016 r !!

Nawet nie wyobrażacie sobie jak wspaniale się teraz czuję! Jest to rodzaj uwolnienia, nastąpiła wewnętrzna katharsis, bo bardzo, ale to bardzo, byłem spragniony sukcesu polskich szachów. I wreszcie jest, długo oczekiwany, wyglądany, srebrny medal naszych rewelacyjnych pań, które nigdy nie pękają i nikogo się nie boją. W dodatku medal olimpijski, który już od kilku godzin widnieje w annałach polskich oraz światowych szachów. Choć z wyobraźnią u mnie wszystko w porządku, to mam teraz jeden kłopot: nie potrafię sobie do końca wyobrazić jak nasze arcymistrzynie, wraz z trenerem Matlakiem, wraz z całą polską ekipą, cieszą się z z tego medalowego występu. Bardzo chciałbym tam się teraz znaleźć, teleportować do Baku chociaż na pół godziny, aby to zobaczyć. Chciałbym wypić z zespołem szampana, wyskakać się i drzeć na całe gardło. Drogie Lwice 64-pól: cieszę się waszym szczęściem, bawcie się, świętujcie, bo to są jedne z najpiękniejszych chwili w życiu zawodowego sportowca! Cóż jeszcze mogę powiedzieć? Wynik Polek stał się w moim przypadku antidotum na bolączki szachowego blogera. Nie da się ukryć, że brak wyników ostatnich miesięcy podkopał nieco mój optymizm, a teraz z dużą lekkością zanurkuję znów w szachopisanie.

Ciekawe jak nasze arcymistrzynie spędzą ten magiczny wieczór? Na początku relacji z Olimpiady przepisałem cytat ze Swietłany Aleksijewicz, w którym jedna z bohaterek opowiada o tym, jak piękne są noce w Baku, usiane miriadami gwiazd, jak przyjemnie jest spacerować brzegiem morza. Byłoby cudownie, by wicemistrzynie olimpijskie zabrały swojego trenera na taki wieczorny spacer. Takie coś pamięta się potem latami!

Trener Marek Matlak. Różne słychać było o nim głosy, mówiło się (sam o tym napomykałem), że potrzebna jest kadrze odmiana, powiew świeżości, tymczasem selekcjoner na tej Olimpiadzie odstawił klasyczny trenerski majstersztyk! Wprowadzenie Marioli Woźniak do drużyny było mądre. Roszady na poszczególnych deskach w czasie całej Olimpiady, wyważone. No, nie sposób się do czegokolwiek doczepić jeśli chodzi o jego rolę.

Na porządną analizę występu naszych szachistek jeszcze przyjdzie pora, sam się bardzo chętnie za to zabiorę, ale jeszcze nie teraz. Teraz trwa magiczna noc z naszymi srebrnymi medalistkami olimpijskimi. Niech ten wieczór i noc się nie kończy. Wielkie gratulacje, podziw, oraz podziękowania za ten start składam na ręce trenera oraz całego zespołu. Jesteście niesamowite!! POLSKA! POLSKA! POLSKA!!

Polacy w tylko sobie wiadomy, ekwilibrystyczny sposób, powrócili na pozycję wyjściową z listy startowej, choć byli bardzo daleko. Zanotowali naprawdę doskonały finisz, wygrywając w ostatniej rundzie z Hiszpanią (oraz wcześniejsze mecze z Singapurem oraz Islandią) z którą przed Olimpiadą symulowałem hipotetyczny mecz. Tymczasem Polacy okazali się jednak zespołem z charakterem, obudziła się w nich sportowa złość, a to, że ocknęli się trochę za późno? Jest to dla drużyny nauczka na przyszłość. Wypadałoby też cały zespół przeprosić (dla mnie to nic trudnego, jeśli się w czymś mylę, coś knocę, przepraszam, taką mam naturę , nie spada mi od tego czapka z głowy), za nadmiar malkontenctwa. Zbyt dużo niepotrzebnych słów padło z mojej strony, choć wynikało to z wielkiego pragnienia, aby drużynie tak samo się udało, jak naszym mistrzyniom. Tyle się znam na szachach, że nie zdawałem sobie sprawy z faktu, że można z czwartej dziesiątki w szwajcarze, po kilku wygranych z rzędu jednak wskoczyć do "dziesiątki". Malkontenctwo zakradało się powoli, nie potrafiłem się kontrolować, pomimo, że byłem świadomy tego, co piszę. Nie zdawałem sobie sprawy, że ten start będzie tak właśnie wyglądał, czyli zapaść, pogrążanie się, a następnie odrodzenie i imponująca pogoń. To prawda, jest nad czym pracować, ale perspektywy naprawdę są dla tego zespołu. Tutaj znów jestem zdania, że nie czas i miejsce na głębszą analizę. Teraz jest czas radości ze wspaniałego sukcesu Polek. Minie kilka dni i zacznę rozbierać ten turniej na czynniki pierwsze, lecz nie teraz.

A jak wy, czytelnicy, kibicowaliście dzisiaj? Musielibyście widzieć mnie z rana i potem, gdy Polki kończyły swój mecz z Węgierkami, wreszcie podczas kibicowania Chinkom, które w pewnym momencie grały na nasze srebro (chodziło nam o to, żeby Chinki wygrały z Rosjankami). Nikt tego nie widział, w domu byłem sam, możecie mi wierzyć na słowo - było na co popatrzeć!

Teraz udaję się w kierunku pewnego zasobnika domowego w wiadomym celu: otóż naleję sobie lampkę wina, aby wznieść srebrny toast!! JESZCZE RAZ - GRATULACJE DLA POLEK, SREBRNYCH MEDALISTEK OLIMPIADY SZACHOWEJ BAKU 2016 r. !!

 

   

Kalendarz wydarzeń  

Grudzień 2024
P W Ś C Pt S N
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
   

Licznik odwiedzin  

   

Zadanie 1

Zadanie01

Posunięcie białych

Rozwiązanie

   

Zadanie 2

Zadanie02

Posunięcie białych

Rozwiązanie

   

Zadanie 3

Zadanie03

Posunięcie białych

Rozwiązanie

   
© 2017 Podkarpacki Związek Szachowy