Równolegle do Drużynowych Mistrzostw Świata mężczyzn rozgrywane zostaną Drużynowe Mistrzostwa Świata Kobiet, w których zobaczymy reprezentantki Polski. Zawodniczki spotkają się jednak w innej lokalizacji – chińskim Chengdu. W zawodach zobaczymy również 10 drużyn w składach olimpijskich (4 zawodniczki + 1 rezerwowa), a o zwycięstwie zadecyduje ilość zdobytych punktów meczowych. W turnieju zagrają: Rosja, Ukraina, Chiny, Gruzja, Polska, Indie, Armenia, Kazachstan, Egipt i USA.
Strona Mistrzostw
Tabela turniejowa
Tabela wyników
Transmisja partii na żywo
Wszystkie partie
Runda 1 - 2015.04.19 |
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
1 |
KAZACHSTAN |
2½ - 1½ |
INDIE |
2 |
UKRAINA |
½ - 3½ |
POLSKA |
3 |
USA |
3 - 1 |
EGIPT |
4 |
GRUZJA |
2 - 2 |
ROSJA |
5 |
ARMENIA |
1 - 3 |
CHINY |
Od ogromnej niespodzianki – i to w wykonaniu reprezentantek Polski – rozpoczęły się te zawody. Z reprezentacją Ukrainy zawsze nam się ciężko grało, ale nie w tym meczu. Nokaut, jaki zadały drużynie naszych wschodnich sąsiadek nasze zawodniczki, ani przez chwilę nie zapowiadał jednak trudności. No może w debiutach było równo. Jednak chwilę potem po kolei nasze reprezentantki zaczęły zyskiwać przewagę. I już po pierwszej kontroli czasu było 2,5:0,5 dla Polek, a partia Marty Bartel z Inną Gaponenko zmierzała do korzystnego dla Polki końca. Monika Soćko, jak profesorka, rozegrała czarnymi obronę Caro-Kann z Anną Muzychuk i w 40 posunięciu już tylko przyjęła gratulacje od rywalki. W pojedynku Joli Zawadzkiej z Anną Usheniną wiele się działo, ale po zamieszaniu na szachownicy okazało się, że w końcówce nasza zawodniczka została z figurą za porozrzucane pionki rywalki. Ukrainka była w takim stresie, że w 32 posunięciu przekroczyła czas do namysłu, gdyż – będąc w niedoczasie – niedokładnie nacisnęła dźwignię zegara i nie zauważyła, że ciągle leci jej czas.Po opadnięciu chorągiewki wezwany sędzia sprawdził, że zegar działa poprawni i ogłosił zwycięstwo Polki. Karina Szczepkowska-Horowska spokojnie, jako pierwsza, zremisowała czarnymi z Natalią Zhukovą. W sumie świetny start i … liczymy na więcej w następnych rundach.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał o meczu z Ukrainą:
To bez wątpienia wiadomość dnia, choć tych wiadomości szachowa niedziela przynosi nam o wiele więcej: Polki znokautowały faworyzowane Ukrainki w pierwszej rundzie Drużynowych Mistrzostw Świata w Chengdu! Prawda jest taka, że gdy spotykaliśmy się z Ukrainkami ostatnimi czasy, było nam bardzo nie po drodze. Nie układało się po prostu.
Byłem pełen obaw przed tym meczem, chodziło o to, by nasze reprezentantki dobrze weszły w turniej. Przed meczem, remis dla Polek wziąłbym w ciemno, gdyż szachistki zza wschodniej granicy to dla nas niewygodny rywal. Tymczasem, Ukrainkom w meczu z Polkami nie udało się wygrać nawet jednej partii! Oj, teraz już wiem, w którym kierunku spoglądać, o której godzinie uruchamiać laptopa i transmisję. Ta wygrana powinna Polki uskrzydlić - przed naszymi arcymistrzyniami naprawdę ciężki turniej, każdy mecz będzie walką o wszystko, dobrze mieć gdzieś w głowie świadomość wygranej nad jedną z najsilniejszych reprezentacji kobiecych świata. Wielkie brawa dla naszych mistrzyń za prawdziwe wejście smoka. Jutro gramy z U.S.A. - drużyną teoretycznie słabszą, ale tylko teoretycznie. Zdarza się nie raz, że z tymi słabszymi idzie jak po grudzie, czego Polkom oczywiście nie życzę, a w meczach ze znacznie lepszymi idzie nadspodziewanie łatwo. W związku z tym co się wydarzy, nie ma żadnych wytycznych, nie ma wzoru, wedle którego można o czymkolwiek w szachach mówić na pewno. Polki - życzę wam szczęścia w tym turnieju!
Pojedynek Caruana - Carlsen. Dość dokładnie oglądałem ten mecz. Wiking znów kontynuuje swoje odkrycia w obronie holenderskiej. Dziś Norweg zrobił ukłon w kierunku wariantu "stonewall" i znów na bandowego piona "a" zwrócone były wszystkie reflektory - scena znów należała do niego. W partii z Radkiem Wojtaszkiem ów pion zginął śmiercią tragiczną na polu "a3", w tym pojedynku wymienił się na równego mu rangą kolegę z "b3". A tak o całym systemie "stonewall" opowiada W. Kramnik w książce Dworeckiego, Jusupova: "Gra pozycyjna":
"Kamienna ściana" jest jednym z niewielu debiutowych systemów, w którym czarne natychmiast osiągają pewną przewagę przestrzeni. Oczywiście, nie za darmo - za osłabienie czarnych pól w swoim obozie. Przy czym białe mają trudności z wykorzystaniem punktu e5 i taka próba na ogół kończy się wymianami figur na tym polu.
Centralną ideą strategii czarnych jest ograniczenie gońca g2. Według mnie on wcale nie jest silniejszy od gońca c8.
Grałem ten debiut dwoma kolorami i mam takie wrażenie, że czarnym gra go się łatwiej niż białymi. W każdym razie, białe mają na ogół trudności z wyborem planu gry. Bardzo często ich działania muszą być modyfikowane w zależności od planów przeciwnika, to oznacza, że muszą się dostosować do jego gry, co nie zawsze jest proste. Lubię stosować "kamienną ścianę" czarnymi przeciwko graczom, którzy lubią atakować i grać kombinacyjnie, ponieważ białe mata nie dają, a dla takich szachistów strategiczne problemy są czasem zbyt skomplikowane".
Ta ocena Kramnika prawie bezbłędnie odzwierciedla to co się zdarzyło w dzisiejszej partii. Po koniec partii Magnus przeszedł do końcówki wyglądającej na remisową i nadspodziewanie łatwo ograł rankingową "dwójkę".
Wspaniały pochód od wygranej, do wygranej kontynuuje So Wesley. Na jego mecz z Adamsem również spoglądałem. So walczy tak w swoich partiach, jakby grał z diabłem o duszę. Tylko tak można grać turnieje życia i przekraczać kolejne granice.
Cieszę się z postawy Polek. Są umotywowane, są zespołem, a to zawsze procentuje. Walczcie o złoto Biało Czerwone!!
W pozostałych meczach Kazachstan również niespodziewanie pokonał Indie 2,5:1,5, USA straciły punkt z Egiptem, ale wygrały 3:1, Gruzja zremisowała 2:2 z wyżej notowaną Rosją, a Armenia przegrała z Chinami 1:3.
Runda 2 - 2015.04.20 |
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
1 |
INDIE |
2 - 2 |
CHINY |
2 |
ROSJA |
2 - 2 |
ARMENIA |
3 |
EGIPT |
0 - 4 |
GRUZJA |
4 |
POLSKA |
2 - 2 |
USA |
5 |
KAZACHSTAN |
½ - 3½ |
UKRAINA |
Mecz z Amerykankami teoretycznie wydawał się łatwiejszy od potyczki z Ukrainą. Ale tak w życiu niestety nie jest i nasze zawodniczki nie miały łatwego zadania. Niestety bardzo szybko okazało się, że Klaudia Kulon, która „podmieniła” Martę Bartel, stanęła gorzej w partii z Alisą Melekhiną, a potem już tylko czekała na wykonanie wyroku. Monika Soćko nie uzyskała nic ciekawego w partii z Tatev Abrahamyan i trzykrotnie powtórzyła pozycję, co spowodowało podział punktu. Jola Zawadzka czarnymi zneutralizowała zapędy Kateriny Nemcovej także remisując, a cały mecz zakończył się remisem 2:2 dzięki pewnemu zwycięstwo Kariny Szczepkowskiej-Horowskiej z Viktoriją Ni.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał o meczu z USA:
Może na początek taka gra słowna, nieprzetłumaczalna na inne języki: Czy So się Weseli? Trudno powiedzieć, choć mam wrażenie, że zdarzenie z finałów mistrzostw U.S.A., wpłynęło mocno na tego arcymistrza. Widać w nim dużą sportową złość, choć swoje partie gra z głową, nie próbuje odegrać się na siłę na całym świecie, ale gra na maksa, to na pewno. W partii z Kramnikiem pięknie wygasił inicjatywę słynnego rywala. Po partii So powiedział, że w końcu "uczył się na Kramniku" i tym wyraził szacunek dla wielkiego przeciwnika. Dziś w bardzo ładnym stylu wypunktował Raufa Mamedova, a partię tę komentował na stronie http://www.chesspro.ru/chessonline/app2/6415 nasz Michał Krasenkow. Warunek dostępności tego typu relacji na tym serwerze to znajomość języka rosyjskiego.
Rola Michaela Adamsa w turnieju jest już określona, jak to zwykle bywa w kołówkach z zawodnikami, którzy po kilku rundach spadają na ostatnie miejsce w tabeli. Magnus, gdy podpisywał blankiet po remisowej partii z Adamsem, uniósł przez moment wargę w grymasie zawodu. Adams zawsze potrafił się świetnie bronić - według mnie wynik w tej partii jest jak najbardziej sprawiedliwy. Magnus jechał już na czasowej rezerwie, oddał wcześniej "jakość" za inicjatywę i bardzo łatwo mógł w tej partii przegiąć. Same kontury tej pozycji były jak najbardziej "carlsenowskie" i stąd może jego zawód, że nie docisnął Anglika. Lideruje So, który wpadł w trans. Ten zawodnik gra po prostu fenomenalnie!
No i wykrakałem, że Polkom będzie trudno z Amerykankami. Nie wiem tylko, dlaczego Marek Matlak wystawił Klaudię i przesunął na rezerwę Martę Bartel, która wczoraj wygrała. Gdybym spróbował wniknąć w tę taktykę, to może chodzi o rozegranie się rezerwowej, żeby nie siadała w przyszłych rundach do deski "z marszu". Może chodzi o zachowanie świeżości Marty na kolejne ciężkie mecze? Jest taka zasada, że zwycięskiego składu się nie zmienia, to często naprawdę się sprawdza. Ale to co piszę, piszę siedząc w domu, a nie będąc tam, więc kulisów, szczegółów, wreszcie przyczyn ustalenia takiego składu na U.S.A. nie znam.
Dlaczego tak jest, że silniejszym zespołom gra się trudniej z niżej notowanymi? Na pewno jedną z przyczyn bywa chęć drużyny słabszej do gry na remis i bez ryzyka. Całe systemy debiutowe są wybierane, by uciec szybko na remis. Szachy mają wiele debiutów, wariantów, które potrafią napsuć krwi tym, którym bardzo zależy na zwycięstwie. Może dlatego z silnymi drużynami gra się nieraz względnie łatwiej? Gdy, na przykład Polki zagrają z Chinkami, czy Rosją, mogą się spodziewać innej reakcji rywalek. Te będą chciały wygrać, nasze panie też, granica ryzyka się przesunie i... Dobra. Nic już nie przepowiem, bo już mnie wzięło na wróżby kumaka. Stop. Czas pokaże, jaki będzie przebieg tych pojedynków.
Jutro mecz z Gruzją. Derby. Gruzinki są mocne. Ciężkie, ciężkie granie przez Biało Czerwonymi. A potem: Armenia (!), potem Chinki (!!), i jeszcze dalej Rosja (!!!). Wymieniać dalej? Zobaczcie sami tabelkę kojarzeń. To turniej, w którym nie ma łatwych dni...
W pozostałych meczach też było ciekawie. Dzięki zwycięstwu Koneru nad Ju Hinduski zremisowały z Chinkami. Drugi remis zanotowały Rosjanki, które tym razem nie przebiły Ormianek. Zwycięstwo Giryi na czwartej szachownicy zrekompensowała Danielian na pierwszej. Ukraina podniosła się po wczorajszej porażce z Polską i pokonała 3,5:0,5 Kazachstan. A 4:0 z Egiptem wygrała reprezentacja Gruzji. Tak więc już w drugiej rundzie nie mamy drużyny z kompletem punktów, co zwiastuje wiele emocji. Prowadzą z 3 pkt Polska, Chiny, USA i Gruzja.
Kiedy Jola Zawadzka poświęciła w 18 posunięciu partii z Lelą Javakashvili gońca na b5 powiało optymizmem, bo sytuacja na pozostałych szachownicach wyglądała nieźle. Niestety przeoczyła 22.a4 i potem już tylko zmierzała do remisu. Mniej więcej w w tym samym czasie Monika Soćko oddała pionka za inicjatywę, ale Bela Khotelashvili tym się nie przejęła i dostała pozycję na pograniczu wygranej. Mimo przewagi zaproponowała remis, gdyż na III szachownicy Nino Batsiaschvili pokonała Karinę Szczepkowską-Horowską, a na samym początku Salome Melia zremisowała ze stojącą odrobinę lepiej Martą Bartel. W ten sposób Polki przegrały pierwszy mecz, a Gruzinki wyszły na samodzielne prowadzenie.
W meczu dnia Rosjanki pokonały 3:1 Chinki, a zwycięstwa odniosły Kosteniuk z Ju oraz Girya z Lei. W takim samym stosunku wygrały też Ormianki z Egiptem, a punktowały na pierwszych trzech szachownicach, przegrywając na ostatniej. Ukrainki zremisowały z Hinduskami, tak samo, jak Stany z Kazachstanem. W ten sposób mamy samodzielne liderki z Gruzji.
Pojedynek z Armenią rozpoczął się od remisu Marty Bartel czarnym kolorem z Marią Kursovą. Polka w pewnym momencie miała dość trudną pozycję, ale udało jej się zneutralizować zapędy rywalki i wyrównać grę. Niestety w tarapaty popadła Karina Szczepkowska-Horowska zbyt szybko wskakując skoczkiem na strategicznie ważne pole „d5„. Po jego wymianie okazało się że to czarne dostają inicjatywę, która zrealizowały. Za to Monika Soćko znowu „po profesorsku„, choć po długiej grze, zrealizowała przewagę w partii z Eliną Danielian. Niestety Jola Zawadzka „szarpnęła się” w – wydaje się remisowej – końcówce wieżowej z Lilit Mkrtchian i w ten sposób mecz zakończył się nikłą porażką Polski.
Prowadząca Gruzja bez problemu poradziła sobie z Kazachstanem wygrywając 3:1. Identycznym wynikiem zakończył się pojedynek Ukrainy z USA. Natomiast Rosjanki pokonały Hinduski 2,5:1,5. Najłatwiejszy mecz miały Chinki gromiąc 4:0 Egipt. W tabeli na prowadzeniu ciągle Gruzja, a Polki spadły na 7 pozycję.
Niestety kolejną porażkę poniosły nasze reprezentantki. Tym razem lepsza – i do bezdyskusyjnie – okazała się reprezentacja Chin – w której punktowały zawodniczki na niższych szachownicach. Niestety druga partia w tym turnieju Klaudii Kulon w partii z Ding znowu była nieudana, choć po debiucie nic nie zapowiadało porażki. Jednak niedokładne posunięcie skoczkiem spowodowało dramat. Także Marta Bartel szybko popadła w tarapaty w pojedynku z Lei i z nich się już nie wydostała. Jola Zawadzka odważnie zagrała z Tan, jednak jej rywalka nie była jej dłużna i w sumie doszło do aktywnej wieżówki, która zakończyła się remisem. Grająca na I szachownicy Monika Soćko nie znalazła sposobu na przebicie liderki Chińskiej reprezentacji Ju i ta partia też zakończyła się remisem, który przypieczętował naszą porażkę.
Prowadząca Gruzja pokonała 2,5:1,5 Ukrainę, dzięki zwycięstwu na pierwszej szachownicy Danielian nad A. Muzychuk. USA okazały się lepsze od Indii w stosunku 3:1, a punktowały Koneru i Soumya. Rosjanki gładko ograły „do zera” Egipcjanki, natomiast w pojedynku Armenii z Kazachstanem padł remis. Na czele cały czas Gruzja z 9 pkt, a Polski znajdują się niestety na przedostatniej pozycji, mając ciągle 3 pkt z dwóch pierwszych pojedynków.
Runda 6 - 2015.04.25
Galeria zdjęć z rundy 6
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
1 |
INDIE |
4 - 0 |
EGIPT |
2 |
POLSKA |
½ - 3½ |
ROSJA |
3 |
KAZACHSTAN |
2 - 2 |
CHINY |
4 |
UKRAINA |
2½ - 1½ |
ARMENIA |
5 |
USA |
1 - 3 |
GRUZJA |
Za każdym razem, kiedy Polki grają z Rosjankami mamy gwarancję wielkiej bitwy i niepewność wyniku. A Rosjankom trudno odebrać choćby jeden punkt meczowy. Polki zawsze było na to stać, ale nie w sobotę. Nasza liderka postanowiła „zakombinować” z Guniną, ale jednak się przeliczyła i partia nie trwała długo. Jola Zawadzka dostała świetną pozycję z Kosteniuk, jednak po raz kolejny w tym turnieju nie doliczyła i odwróciła wynik. Marta Bartel długo broniła gorszą pozycję w końcówce jednakowogońcowej, ale w pewnym momencie dopuściła do zbyt wielu szans Goryachkinie i niestety też musiała się poddać. Jedyną połówkę zdobyła Karina Szczepkowska-Horowska, która białymi zagrała niezła partię z Pogoniną.
Prowadzące Gruzinki gładko pokonały 3:1 Amerykanki, wygrywając „czarne” partie, a remisując białe. Sporą niespodzianką jest remis Kazachstanu z Chinkami, gdzie nie zobaczyliśmy rezultatywnego wyniku na żadnej szachownicy. Minimalne zwycięstwo nad Armenią dała Ukrainie Gaponenko, która pokonała Kursową. Hinduski rozgromiły Egipt 4:0, co nie jest niespodzianką. Tak więc ciągle prowadzą Gruzinki z 11 pkt, a wyprzedzają o 1 pkt Rosjanki i o 3 pkt Chinki.
Mecz z Egiptem wcale nie był spacerkiem, jednak zakończył się wynikiem zgodnym z oczekiwaniami. Monika Soćko nie dała pograć Ayah Moaataz i już w 11 posunięciu wykorzystała niedokładne zagranie rywalki rozpoczynając zdobywanie decydującej przewagi. Kilka posunięć potem wiadomo już było, że wynik będzie tylko jeden – wygrana Polki. Karina Szczepkowska-Horowska lepiej poradziła sobie w grze środkowej i również wygrała z Shahendą Wafa. Marta Bartel rozpoczęła partię od sporej defensywy, ale już po 20 posunięciu przewaga zaczynała przechylać się na jej stronę i choć Amina Sherin dotrwała do 58 posunięcia, to zmuszona była wtedy się poddać widząc zbliżającego się mata. Kolejną fatalną partię rozegrała Klaudia Kulon, która dostosowała się do klasy Shrook Wafa i po niskiego lotu partii musiała uznać się za pokonaną.
Prowadzące Gruzinki pokonały 2,5:1,5 Indie, dzięki zwycięstwu Arabidze nad Padmini. Rosjanki straciły punkt remisując z Kazachstanem. Na wygraną Guniny z Abdumalik rywalki odpowiedziały zwycięstwem Saduakassovej nad Kosteniuk. Również remisem zakończyła się rywalizacja Chin z Ukrainą, a wygrywały Maria Muzychuk oraz Tingjie Lei. Także remisem zakończył się pojedynek Armenii z USA, ale tu żadna z zawodniczek nie pokonała rywalki. Na dwie rundy przed końcem Gruzja ma już 2 pkt przewagi nad Rosją i 4 nad Chinami.
Kolejne starcie z drużyną ze światowej czołówki zakończyło się bolesną porażką. Monika Soćko dobrze grała początek partii z Humpy Koneru, jednak w drugiej części nie doceniła siły czarnopolowego gońca operującego w jej obozie i niestety musiała uznać się za pokonaną. Jedyny „urobek” w postaci połówki punktu zdobyła Jola Zawadzka, która utrzymała pozycję z Hariką Dronavalli. Bliska pokonania Swaminathan Soumyi była Karina Szczepkowska-Horowska, jednak nie zdecydowała się na ofiarę wieży w 32 posunięciu, a chwilę potem odwróciła pozycję i poddała partię. Marta Bartel szybko oddała inicjatywę Mary Ann Gomes, a jej rywalka pokazała siłę hetmana i gońca przy otwartym otoczeniu białego króla.
Prowadząca Gruzja gładko pokonała Armenię 3:1, Rosjanki minimalnie zwyciężyły Ukrainki, dzięki dwóm zwycięstwom Pogoniny oraz Giryi. Chinki powtórzyły wynik z meczu z Polską i również „do połówki” pokonały USA. Również takim samym zwycięstwem zakończył się pojedynek Kazachstanu z Egiptem. Gruzja z 15 pkt ma dwa punktu przewagi nad Rosją i przed sobą pojedynek z Chinami. Rosja natomiast spotka się w ostatniej rundzie z USA i pewnie wygra.
Runda 9 - 2015.04.28
Galeria zdjęć z rundy 9
|
Lp. |
Drużyna |
Wynik |
Drużyna |
1 |
ARMENIA |
1 - 3 |
INDIE |
2 |
CHINY |
1½ - 2½ |
GRUZJA |
3 |
ROSJA |
3½ - ½ |
USA |
4 |
EGIPT |
½ - 3½ |
UKRAINA |
5 |
POLSKA |
2 - 2 |
KAZACHSTAN |
Ostatni pojedynek nie przyniósł Polkom zwycięstwa drużynowego, a tylko jedno indywidualne. Karina Szczepkowska-Horowska okazała się lepsza od Gulishkan Nakhbayevej. Niestety przegrała czwartą partię Klaudia Kulon, co przy remisach Moniki Soćko i Joli Zawadzkiej dało nam jeden punkt meczowy.
W meczu dnia Gruzja pokonała 2,5:1,5 Chiny i dzięki temu zespół ten zapewnił sobie tytuł Drużynowego Mistrza Świata Kobiet. Drugie miejsce zajęła Rosja, która dziś wygrała bz USA. Brąz przypadł Chinkom. W dwóch pozostałych pojedynkach Ukraina pokonała Egipt 3,5:0,5, a Indie wygrały z Armenią 3:1.
Niestety występ naszych pań nie należy do najlepszych. Tylko Monika Soćko(5 z 9) „zrobiła swoje„, choć wydaje się, że to nie było wszystko, na co było ją w tym turnieju stać. Jola (3,5 z 8), Marta(3 z 7)i Karina(4 z 8) zagrały poniżej swoich możliwości, natomiast fatalnie wypadła Klaudia (0 z 4), która w tych zawodach nie istniała. i w sumie niezadowalające nikogo 8 miejsce…
Tabela końcowa |
M-ce |
Drużyna |
Pkt. mecz. |
Pkt. małe |
SB |
1 |
GRUZJA |
17 |
25 |
142,50 |
2 |
ROSJA |
15 |
25 |
125,75 |
3 |
CHINY |
11 |
22 |
78,25 |
4 |
INDIE |
10 |
22 |
69,50 |
5 |
UKRAINA |
10 |
20 |
72,50 |
6 |
KAZACHSTAN |
9 |
17½ |
71,75 |
7 |
ARMENIA |
7 |
16 |
47,25 |
8 |
POLSKA |
6 |
15½ |
39,25 |
9 |
USA |
5 |
13 |
28,50 |
10 |
EGIPT |
0 |
4 |
0,00 |