W dniach 18-31 maja rozgrywane są w gruzińskiej miejscowości Chakvi 16 Mistrzostwa Europy Kobiet, które są jednocześnie kwalifikacją do kobiecego Pucharu Świata, do którego zakwalifikuje się 14 zawodniczek. Do zawodów zgłosiło się co prawda tylko 99 zawodniczek, ale za to aż 26 posiada ranking powyżej 2400 pkt ELO. Wśród nich znajduje się czwórka reprezentantek Polski: Monika Soćko (rozstawiona z nr. 11), Jolanta Zawadzka (z 19), Karina Szczepkowska-Horowska (z 23) oraz debiutująca w tych zawodach aktualna Mistrzyni Polski do lat 18 15-letnia Oliwia Kiołbasa (z 62). Pierwsza z Polek już rok temu zdobyła kwalifikację to Pucharu Świata. Najwyżej rozstawiona jest – posiadająca ranking 2570 – reprezentantka gospodarzy Nana Dzagnidze. Oprócz niej ranking powyżej 2500 ma jej rodaczka Bela Khotenashvili (2527) oraz Bułgarka Antoaneta Stefanowa (2512).
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał o Mistrzostwach:
...Ostatnio z moich artykułów bije negatywna energia, zdaję sobie z tego sprawę i wiem, że chętniej czytacie moje relacje z turniejów. Tego na pewno nie zabraknie. Zamierzam kibicować Polkom, które jutro rozpoczynają walkę o medale ME. Zagra Oliwka Kiołbasa - młoda szachistka, która ostatnimi czasy zrobiła duże postępy, grająca odważne, aktywne szachy. Za jakiś czas zobaczymy ją pewnie w składzie reprezentacji. Polki mają coś do udowodnienia. W Chinach podczas drużynówki zostały strasznie pobite, co się dawniej w aż tak dużych rozmiarach nie zdarzało. No i styl tych spotkań w niczym nie przypominał tego stylu, do którego Polki zdążyły mnie przyzwyczaić. Teraz każda zagra na swoje konto i jest okazja, by zatrzeć bardzo niekorzystne wrażenie z turnieju w Chengdu.
Niestety, szachistki, które zagrają w Gruzji, trafiły na skandaliczne warunki gry. Okazuje się, że wokół hotelu trwa budowa i to w kilku miejscach na raz. Słychać szum, hałasy, wszędzie w powietrzu unosi się pył. Niektóre uczestniczki stwierdziły, że nie zdarzyło im się znaleźć w gorszych warunkach. Arcymistrzynie nie mają nawet możliwości, by wyjść na spacer, nad morze, gdyż tam też trwa w najlepsze budowa. Nie ma też kortów do gry, basenu, co jest pokazane na stronie hotelu. Chcecie zobaczyć filmik z jednego hotelowego okna? Proszę bardzo - otwórzcie ten link, szybko znajdziecie: http://www.chess-news.ru/node/19020/. To jest jakiś koszmar. I kto za to odpowiada?
I znów zrobiło się minorowo. Liczba uczestniczek nie przekroczyła setki. Nie ma wielu silnych szachistek, Rosjanki nie przyjechały w najmocniejszym składzie. Jest co jest. Są Polki i to jest ważne. Liczę na dobry występ Moniki Soćko, która stwierdziła ostatnio, że jest w dobrej formie. Warto się przyjrzeć szachom Oliwki, która ma szansę powalczyć z silnymi przeciwniczkami. Na pewno będzie bardzo interesująco!
Pierwsza runda rozegrana zostanie we wtorek 19 maja, a ostatnia w sobotę 30 maja. W dniu 26 maja zaplanowany jest dzień przerwy. Sędzią głównym zawodów jest Prezes Polskiego Związku Szachowego Tomasz Delega. W dniach 1-2 czerwca zostaną rozegrane Mistrzostwa Europy Kobiet w szachach szybkich o puchar słynnej gruzińskiej arcymistrzyni Mistrzyni Świata Mai Chiburdanidze.
Strona Mistrzostw
Serwis turniejowy
Tabela turniejowa
Transmisja partii na żywo
Runda 1 - 2015.05.19 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Monika Soćko |
1 - 0 |
Miranda Mikadze |
2 |
Lilit Mkrtchian |
½ - ½ |
Oliwia Kiołbasa |
3 |
Jolanta Zawadzka |
1 - 0 |
Nato Imnadz |
4 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
0 - 1 |
Zehra Topel |
Od przykrej niespodzianki rozpoczęła start w zawodach Karina Szczepkowska-Horowska, która została pokonana przez niżej notowaną WIM Zehrę Topel (2179). Przeciwniczka lepiej zagrała debiut i szybko przejęła inicjatywę, którą zamieniła na materiał. Za to bardzo dobrze zadebiutowała Oliwia Kiołbasa, która – mimo czarnego koloru – zagrała wyrównany pojedynek z bardzo doświadczoną IM Lilit Mrktchian (2459). Monika Soćko gładko rozprawiała się z WIM Mirandą Mikadze (2233), tak jak i Jola Zawadzka z WIM Nato Imnadze (2196). Większość faworytek zwycięsko zakończyła swoje pierwsze pojedynki, jednak potknęły się Khotenashvili, Paetz i Ushenina remisując swoje partie.
Runda 2 - 2015.05.20 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Gulnar Mammadova |
0 - 1 |
Monika Soćko |
2 |
Maria Gevorgyan |
1 - 0 |
Jolanta Zawadzka |
3 |
Oliwia Kiołbasa |
0 - 1 |
Nino Khurtsidze |
4 |
Ana Kuchava |
½ - ½ |
Karina Szczepkowska-Horowska |
Jak widać, dla naszych zawodniczek mistrzostwa te nie będą łatwe. Dziś jedynie Monika stanęła na wysokości zadania i wyszła zwycięsko z potyczki z WGM Gulnar Mammadovą (2293). Mimo gry czarnym kolorem łatwo przejęła inicjatywę, a potem stopniowo zwiększała napięcie, które wzmocniła ładną kombinacją, po której zyskała decydującą, choć nie najprostszą do realizacji, przewagę. Jednak para gońców przeciwko wieży dała jej zwycięstwo w 53 posunięciu, kiedy to rywalka nie była w stanie utrzymać obrony kilku słabości na raz. Karina niestety nie wskoczyła jeszcze na właściwe „obroty” i tylko zremisowała z dużo niżej notowaną Gruzinką Aną Kuchavą (2135). Mimo że bywały w tej partii momenty nadziei, to żadna z zawodniczek nie uzyskała na tyle korzystnej pozycji, aby powalczyć o wygraną. Niestety to było wszystko co zdobyły Polki, gdyż Oliwka przegrała z dużo wyżej notowaną IM Nino Khurtsidze (2451), a Jola – dość niespodziewanie – nie sprostała WFM Marii Gevorgyan (2190). Na „szczycie” aż cztery zawodniczki z rankingiem powyżej 2400 przegrały swoje partie, w tym niestety nasza Jola. Komplet punktów ma 15 zawodniczek, w tym Monika Soćko.
Runda 3 - 2015.05.21 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Monika Soćko |
½ - ½ |
Lilit Galojan |
2 |
Jolanta Zawadzka |
1 - 0 |
Sabina Ibrahimova |
3 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
1 - 0 |
Khanim Balajayeva |
4 |
Tamar Kmiadashvili |
0 - 1 |
Oliwia Kiołbasa |
Po dwóch trudnych rundach przyszła runda szczęśliwa dla naszych reprezentantek. Co prawda Monika zremisowała z Galojan, ale pozostałe nasze zawodniczki odniosły dziś zwycięstwa. Jola pokonała bez najmniejszych problemów WIM Sabinę Inrahimą (2272), mimo że były momenty, że nasza reprezentantka miała gorszą pozycję, Karina też okazała się lepsza od Khanim Balajayevej (2130) i w tej partii nie było ani chwili, w której musielibyśmy martwić o naszą zawodniczkę, a Oliwia pokonała niżej notowaną WGM Tamar Khmiadashivili (2043). Dziś przegrała Stefanova, od której lepsza okazała się narzeczona Radka Wojtaszka Alina Kashlinskaja. Z kompletem punktów mamy już tylko cztery zawodniczki – Girye, Kashlinskają, Sandu i Batsiashvili.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Pewna Gra Moniki Soćko na ME w Gruzji !
Jeśli użyję stwierdzenia, że wśród polskich szachistek Monika Soćko jest jedyną, stuprocentową profesjonalistką, to chyba nikogo do żywego nie urażę. Choć, kto wie, co tam komu w duszy zagra? Występy naszej najlepszej szachistki śledzę od lat i zawsze bardzo mi się podobało jej podejście do szachów. U Moniki widać dyscyplinę i zorientowanie na cel. W Gruzji Monika jest w dobrej formie - odpukajmy w niemalowane drewno - wszak dystans turnieju jest długi i przed naszą arcymistrzynią bardzo ciężkie mecze. Jak na razie w żadnym z pojedynków Moniki nie widziałem, by musiała się tłumaczyć z podejrzanych pozycji. Pozostałe nasze reprezentantki próbują złapać wiatr w żagle, choć wychodzi im to umiarkowanie dobrze. Dziś Karina Jola i Oliwka wygrały i, miejmy nadzieję, stopniowo zaczną walczyć na wysokich stołach. Wygrywać nie można, a trzeba. Remisy są złem koniecznym, nie mówiąc o przegranych!
Jeśli rozmawiamy o profesjonalizmie, to dla organizatorów tego turnieju pojęcie to ma raczej mglisty sens - zawody rozgrywane są w koszmarnym miejscu, w okolicy, w której trwają prace budowlane, słychać szumy, hałasy itd.. Poza tym sam hotel, jest tylko marną kalką tego, co właściciel ogłasza na swojej internetowej stronie.
I teraz tak - rozmawia się o karierze zawodowego szachisty, żeby nią pójść, bez względu na koszty. Wszystko ok, ale jaką zachętą do pójścia ścieżką szachowego profesjonała, mogą być te zawody, jeśli turniej rangi mistrzowskiej rozgrywany jest na placu budowy - pracują betoniarki, wylewany jest beton, robotnicy kładą szalunki, a w pokojach hotelowych są mrówki? Dodajmy, że tam przyjechały, pomimo dość okrojonego składu jedne z najlepszych szachistek Europy. Powiedzmy, że te zawody ogląda rodzic utalentowanego 10 latka, no i co on sobie pomyśli?
W czwartej rundzie przeciwniczką Moniki będzie Ekaterina Kovalevskaya, silna rosyjska mistrzyni międzynarodowa. Pozostałe przeciwniczki Polek mniej znane, co nie oznacza, że nasze reprezentantki czeka spacerek. Turniej robi się coraz ciekawszy, gdyż faworytki przegrywają. Jak znam życie, wszystko się wyjaśni w ostatniej rundzie, ale akurat nie mam nic przeciwko temu.
Runda 4 - 2015.05.22 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Ekaterina Kovalevskaya |
1 - 0 |
Monika Soćko |
2 |
Ulviyya Fataliyeva |
1 - 0 |
Jolanta Zawadzka |
3 |
Kubra Ozturk |
0 - 1 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
4 |
Oliwia Kiołbasa |
0 - 1 |
Zoya Schleining |
Niestety nie dane było Polkom kontynuować zwycięskiej passy i w piątek musiały aż trzy razy uznać się za pokonane. Monika przeceniła swoje możliwości w starciu z IM Ekateriną Kovalevską (2450) i tuż po rozegraniu debiutu została bez pionka, którego rywalka do końca realizowała, kończąc partię zwycięską wieżówką. Jola została wręcz zmasakrowana przez WIM Ulviyyę Fataliyevę (2331) i już po 26 posunięciach poddała partię. Oliwia przekonała się, że wieża z gońcem jest lepsza od wieży ze skoczkiem, ale niestety to ona miała tą gorszą parę figur, co zamieniło sie w porażkę z Zoyą Schleining (2375). Jedynie Karina stanęła na wysokości zadania i „oszukała” w końcówce wieżowo-gońcowej, przy rożnopolowych gońcach WGM Kubrę Ozturk (2235). Na I szachownicy przegrał Girya z Sandu i to właśnie reprezentantka Rumunii jest samodzielną liderką z kompletem punktów. Niestety z turnieju wycofała się rozstawiona z nr.1 Dzagnidze, którą od szachów oderwała choroba ojca. Wszystkie nasze zawodniczki są na razie poza strefą Pucharu Świata, więc nie mają wyjścia, tylko muszą wziąć się do pracy i pokazać, na co je naprawdę stać w tym turnieju.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Nie tędy droga Biało-Czerwone !
I znów dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość zweryfikowała ostatnie moje słowa. Nie chcę uprawiać jakiegoś tandetnego szamanizmu, ale czasami wydaje mi się, że w momencie napisania o kimś czegoś pozytywnego, uruchamiają się przeciwne mechanizmy, odwracające trend. Moje słowa nie mają jednak żadnej mocy sprawczej - ot, piszę sobie o szachach, bo lubię to nie mniej, niż samą grę, natomiast w każdym dniu nowe wymiata stare tak, że nic się nie ostaje.
Pochwaliłem wczoraj Monikę Soćko, a tu nagle - bęc! - nasza arcymistrzyni w debiucie dostała chyba halucynacji, bo otwarła pozycję przy gorszym rozwoju i parze gońców u przeciwniczki! Nie wiem, co Monika widziała w ruchu 7...e5?! - strasznie ostre, jak dla mnie i nie wiem, czy do końca poprawne. Nie sądzę, że w czasie partii rozpatrywałbym na poważnie ten podryw. Raczej nie - starałbym się zakończyć wedle klasycznych reguł rozwój. Szkoda, że Monika tak szybko dostała potwornego "trupa" - liczyłem na wyrównane spotkanie z Rosjanką.
Karina zagrała "budapeszta" - jakby chciała zaskoczyć przeciwniczkę. Lubię, gdy przeciwnicy grają mi ten system - dostaję parę gońców i długotrwałą inicjatywę. Przeciwniczka Kariny pomyliła się jednak w końcówce.
Jola Zawadzka, nazwijmy sprawę po imieniu, nie wyszła nawet z debiutu - "nie wyprowadziła debiutu" jak mawia pewien szachista z Zagłębia w takich wypadkach. No, straszny krach, a na dokładkę przegrała Oliwka. Męczę się bardzo oglądając występ Polek, bo widać, że gra im się nie układa. Nie tędy droga Biało-Czerwone! Jeszcze jedna, dwie takie wpadki i z wyprawy po medale, lub wysokie miejsca ME, zrobi się krajoznawcza wycieczka.
W turnieju nie ma już Nany Dzagnidze, gdyż z powodów rodzinnych musiała opuścić Chakvi. Prowadzi Michaela Sandu z Rumunii, która ma komplet zwycięstw! Aż dziw bierze, bo nie znam tej szachistki, a pokonała już Salome, Goryachkinę i Girję! To jest jakiś odjazd! Polkom gra się nie układa, zbyt wiele przegranych, zbyt wiele. Ciekawe co nowego przyniesie dzień następny? Tym oto pokornym zapytaniem kończę ten krótki artykuł...
Runda 5 - 2015.05.23 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Monika Soćko |
1 - 0 |
Maia Lomineischvili |
2 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
1 - 0 |
Inga Charkhalashvili |
3 |
Jolanta Zawadzka |
0 - 1 |
Maria Kursova |
4 |
Anna Tskhadadze |
½ - ½ |
Oliwia Kiołbasa |
Z pewnym niepokojem czekaliśmy na kolejną rundę, która pokazała, że dalej będzie ciężko. Monika walczyła z doświadczoną IM Mają Lomineishvili (2364) w partii, która miała zmienny przebieg. I kiedy już doszło do końcówki jednakowogońcowej, to nasza reprezentantka wywarła taką presję, że rywalka postanowiła wymienić gońca w zamian za przejście do przegranej pionkówki. A tą już Monika potrafiła zrealizować. Karina co prawda w żadnym momencie partii z WGM Ingą Charkhalashvili (2318) nie miała przegranej, ale na pewno nie uzna jej za przykład dla swoich uczniów. Jednak para gońców pokazała swoja siłę i to nasza zawodniczka dziś zdobyła cały punkt. Jola zagalopowała się w pojedynku z WGM Marią Kursovą (2267) i kiedy próbowała „dobrać się” do króla, to jej rywalka skontrowała na skrzydle hetmańskim. Na tyle skutecznie, że to ona zdobyła cały punkt. Oliwia remisem zakończyła swój pojedynek z Anną Tskhadadze(1938). A prowadząca Sandu odprawiła z kwitkiem Javakashvili i dalej ma komplet punktów. Pół punktu za nią znajduje się Batsiashvili, która pokonała wczorajszą pogromczynię Moniki. Do czołówki powróciły dwie Polki – Soćko i Szczepkowska-Horowska, które mają po 3,5 pkt.
Runda 6 - 2015.05.24 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Antoaneta Stefanova |
1 - 0 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
2 |
Alina Kashlinskaya |
½ - ½ |
Monika Soćko |
3 |
Inga Khurtsilava |
0 - 1 |
Jolanta Zawadzka |
4 |
Oliwia Kiołbasa |
1 - 0 |
Mariam Tevzadze |
Nie dała pograć dziś Karinie była Mistrzyni Świata GM Antoaneta Stefanova (2512). Przez całą partię miała przewagę, którą sukcesywnie zwiększała pokonując wreszcie naszą arcymistrzynię. Monika zmierzyła się z narzeczoną Radka Wojtaszka IM Aliną Kashlinską (2423) i nawet uzyskała niewielką przewagę, jednak niepotrzebnie chyba zwróciła jakość, co doprowadziło do remisu. Jola rozegrała partię „bez historii” z WGM Ingą Khurtsilavą (2212) gładko inkasując punkt. Wygrała także Oliwia, której rywalką była Mariam Tevzadze(1834). Nie utrzymała swojej wygrywającej passy Sandu, która dziś została pokonana przez Batsiashvili. W ten sposób to Gruzinka jest teraz samodzielną liderką z 5,5 pkt.
Runda 7 - 2015.05.25 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Monika Soćko |
½ - ½ |
Sopiko Guramishvili |
2 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
1 - 0 |
Gulnar Mammadova |
3 |
Jolanta Zawadzka |
1 - 0 |
Narmin Kazimova |
4 |
Olga Zimina |
½ - ½ |
Oliwia Kiołbasa |
„Już był(a) w ogródku, już witał(a) się z gąską…” Takim cytatem z klasyka można w skrócie napisać o pojedynku Moniki z IM Sopiko Guramishvili (2370). Niestety obustronny niedoczas był tym razem dodatkowym przeciwnikiem dla naszej zawodniczki i zamiast wygranej zobaczyliśmy szczęśliwy remis, bo gdyby rywalka zagrała dziś 89.Hc3+, to pewnie wynik tej partii były bardziej niekorzystny dla Polki. Karina zagrała dziś bardzo dobrą partię z WGM Gulnam Mammadovą (2293), gdzie pokazała siłę wolnego piona wspartego parą gońców, która dała jej zwycięstwo. Jola za to dała lekcję gry wieżami w zestawie z dwoma gońcami i hetmanem WGM Narmin Kazimovej (2259), którą zakończyła prostą kombinacją doprowadzającą do pozycji matowej. Świetną partię z IM Olgą Ziminą (2339) zagrała Oliwka, jednak – mając kompletnie wygraną pozycję – w pierwszym niedoczasie nie doliczyła i w sumie partię zremisowała. Prowadzące Batsiashvili oraz Sandu dziś wygrały i dalej Gruzinka prowadzi, a pół punktu za nią znajduje się reprezentantka Rumunii. We wtorek zawodniczki mają dzień wolny, a potem rozegrają trzy decydujące rundy.
Runda 8 - 2015.05.27 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Elizabeth Paehtz |
½ - ½ |
Karina Szczepkowska-Horowska |
2 |
Khayala Abdulla |
0 - 1 |
Monika Soćko |
3 |
Elena Sedina |
0 - 1 |
Jolanta Zawadzka |
4 |
Oliwia Kiołbasa |
0 - 1 |
Cemre Yildiz Betul |
Monika dziś bez problemów uporała się z WIM Khayalą Abdullą (2266). Ustawiła rywalkę w trudniej pozycji, w której tylko czarne mogły wygrać, co się szczęśliwie stało. Karina zagrała z IM Elisabeth Paehtz (2473) partię o zmiennym przebiegu. Najpierw Niemka uzyskała sporą przewagę, ale po wymianie hetmana za dwie wieże pojswiła się pozycja na szachownicy, która dawała Polce duże szanse na wygraną. Niestety Karina przeoczyła ruch 39…Wd3 i w sumie partia zakończyła się remisem. Jola długo się broniła w pojedynku z IM Eleną Sediną (2312), ale lepiej zniosła kontrolę czasu, po której to ona doprowadziła partię do zwycięskiego końca. Oliwka wybrała niewłaściwy plan gry z WGM Betul Cemre Yildiz (2315) i niestety poniosła porażkę. Prowadząca Batsiashvili pokonała Giry’ę i umocniła się na prowadzeniu, gdyż Sandu przegrała z Zhukovą.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Rumunka Mihaela Sandu podejrzewana o doping na ME w Gruzji!
Źle się dzieje w państwie duńskim, oj źle. Nie wiem, czy wiecie, ale nad fatalnie zorganizowanymi ME w Gruzji, wiszą jeszcze ciemniejsze zwały chmur. Mogę się wam od pewnego czasu wydawać monotematyczny, bo co rusz piszę o dopingu, ale problem jest naglący.
Trochę faktów. Na ME w Gruzji początek zawodów, należał do rewelacyjnie grającej Rumunki Mihaeli Sandu, która po pięciu rundach zdobyła komplet punktów, pozostawiając w pokonanym polu wiele, znacznie bardziej utytułowanych szachistek. W pewnym momencie organizatorzy postanowili znacznie opóźnić transmisję Rumunki, która... po raz pierwszy przegrała z reprezentantką gospodyń, Nino Batsiashvili. Na rosyjskich serwerach rozpętała się burza - część spierających się broniła Rumunki, która nie została złapana za rękę, a sam fakt opóźnienia tylko jej transmisji, miał być negatywnym czynnikiem psychologicznym, który mógł fatalnie wpłynąć na grę tej szachistki w następnych rundach. Inni uważali, że organizatorzy postąpili słusznie. To było prawdziwe tornado komentarzy! W następnej rundzie partia Rumunki była już transmitowana bez opóźnienia i znów nie specjalnie znana szachistka wygrała. W końcu na prośbę wielu uczestniczek już wszystkie transmisje zostały opóźnione o 15 minut.
Tak to wygląda, proszę ja was. Atmosfera podejrzeń, niepewność, zła, rzekłbym skisła atmosfera i fatalny PR szachów idzie w świat dalej. Dalej sączy się ten jad, który płynie, niby podskórnie, jednak żwawym, wartkim nurtem. Rumunce niczego nie udowodniono, jednak w czasie imprezy tej rangi, zamiast śledzić emocjonujące pojedynki, muszę się wczytywać, w podobne historie. Zamykać na to oczy? Jaki byłby w tym sens? Mleko już się rozlało i trudno nawet powiedzieć kiedy. Nawet nie wiadomo w jakich rozmiarach proceder dopingu egzystuje w szachach.
Nasza dyscyplina stoi przed bardzo poważnym wyzwaniem. Jeśli nie podejmie się odpowiednich kroków, aby opanować to zjawisko, nasz sport stanie się śmiesznostką w światowych mediach, przedmiotem drwin. To będzie wymagało dużych nakładów finansowych, choć istnieje wiele, mniej kosztownych sposobów ograniczających ten proceder. Kto się tym zajmie, FIDE? Szczerze w to wątpię - nie ufam człowiekowi stojącemu na czele tej organizacji, nie ufam ludziom mu podległym.
Inteligentny doping, jest trudny do udowodnienia bez znalezienia przy kimś sprzętu nadawczego. Chodzi o to, że szachista klasy gry powiedzmy 2400 elo, jest w stanie grać samemu, celowo dostawać gorsze pozycje i "ratować" je potem, już z pomocą modułu. Wtedy nie zadziała sprawdzanie procentowej zgodności z głównymi liniami komputera. Uff.. Hadko pisać, jednak taka jest rzeczywistość naszego sportu komputerowej doby - odwrócić się od tego wszystkiego - niepodobna!
Dobrze. Popatrzmy jak tam Polki. Monika wysoko, Jola i Karina też. Wszystkie w pierwszej trzydziestce. Oliwce tylko gra się ciężko, ale ten turniej to dla niej szkoła.
Monika Soćko napisała, że w tak złych warunkach jeszcze nie grała. Kto jak kto, ale Monika była już w tylu miejscach, że chyba lepiej napisać, gdzie jej nie było. Więc, jeśli nasza arcymistrzyni pisze coś takiego - to na pewno wie, co pisze.
Pozostały trzy rundy do końca. Jutro nasze szachistki grają z bardzo silnymi i znanymi przeciwniczkami. Monika spotka się z Inną Gaponenko z Ukrainy. Karina trafiła na Aleksandrę Goryachkinę z Rosji, a Jola skrzyżuje oręż z Lilit Galojan. Będzie się działo! Trzymajmy kciuki za Polki!
Runda 9 - 2015.05.28 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Monika Soćko |
½ - ½ |
Inna Gaponenko |
2 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
0 - 1 |
Aleksandra Goryachkina |
3 |
Jolanta Zawadzka |
1 - 0 |
Lilit Galojan |
4 |
Alexandra Vakhania |
0 - 1 |
Oliwia Kiołbasa |
Monika robiła wszystko, co w jej mocy, aby „dobrać się” do IM Inny Gaponenko (2391), jednak rywalka sprytnie się broniła i doprowadziła do pozycji, gdzie Polka miała co prawda pionka więcej, ale przy różnopolowych gońcach nic nie mogła więcej zrobić niż zgodzić się na remis. Karina niestety nie doceniła napięcia, jakie stworzyła na skrzydle królewskim WGM Alexandra Goryachkina i jej król znalazł się w tarapatach, z których już nie wyszedł. Jola w pojedynku z IM Lilit Galojan (2275) za to pokazała, że nie wszystkie wieżówki są remisowe, a w szczególności te, w których ma dwa połączone i wolne pionki przewagi. Niestety kolejną porażkę poniosła Oliwka, która tym razem nie podołała Alexandrze Vakhania (2130). Prowadząca Batsiashvili dziś zremisowała, ale mimo to utrzymała się na samodzielnym prowadzeniu. Za nią znajduje się – mająca pół punktu mniej – Zhukova i to raczej pomiędzy nimi rozegra się batalia o tytuł.
Runda 10 - 2015.05.29 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Mihaela Sandu |
0 - 1 |
Monika Soćko |
2 |
Alina Kashlinskaya |
1 - 0 |
Jolanta Zawadzka |
3 |
Khayala Abdulla |
1 - 0 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
4 |
Oliwia Kiołbasa |
1 - 0 |
Vlada Sviridova |
Monika dostała dziś najsłynniejszą chyba zawodniczkę na tych zawodach – reprezentantkę Rumunii WGM Mihaelę Sandu (2300). Partia długo miała równy przebieg, jednak w końcówce nasza zawodniczka „oszukała” rywalkę i odniosła zwycięstwo. Po ciekawej pozycyjnej ofierze figury IM Alina Kashlinskaya (2423) pokonała Jolę. Niestety Karina musi powtórzyć wieżówki, gdyż dziś nie popisała się w tego typu końcówce z WIM Khayalą Abdulla(2266). Za to wygrała Oliwia, która okazała się lepsza od WFM Vlady Sviridovej (2087). W najważniejszym pojedynku turnieju Zhukova pokonała prowadzącą Batsiashvili i to on jest teraz na samodzielnym prowadzeniu z 8,5 pkt. Monika z 7 pkt jest siódma i ma szanse na brązowy medal.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Ciąg dalszy zamieszania wokół Mihaeli Sandu na ME w Gruzji!
W tym właśnie momencie na ME w Gruzji Monika Soćko potyka się z Mihaelą Sandu z Rumunii. Myślę, że warto, abym zreferował dla was w kilku zdaniach, jak dalej toczą się sprawy wokół podejrzewanej o elektroniczny doping Rumunki. Tą kwestią zajął się specjalista od tego typu zdarzeń Kenneth Regan, który stwierdził, że procent zgodności posunięć Sandu z silnikami jest normalny, czyli nie odbiegający od normy. Odezwali się też inni silni arcymistrzowie. Na przykład Peter Heine Nielsen potwierdził ocenę Regana, natomiast poważne wątpliwości w tej kwestii ma Michał Krasenkow. Tutaj znajdziecie wypowiedź Michała Krasenkowa (język angielski): http://chess-news.ru/en/node/19130.
Sam przyjrzałem się występom Rumunki z ostatnich miesięcy i generalnie w jej grze nigdy nie było wielkiego szału - na ostatnim turnieju w maju straciła kilka oczek elo, a grała ze znacznie słabszymi przeciwniczkami. Udało jej się wygrać z trzema szachistkami z rankingiem 1903, 2275 oraz 1934. Z szachistkami powyżej 2300 albo przegrywała albo remisowała. Oczywiście, nie sugeruję niczego, ale nie dziwię się, że po pięciu zwycięstwach z rzędu, szachistki na ME zaczęły coś podejrzewać. Sandu miała też i lepsze turnieje w porównaniu do tego ostatniego, jednak jej rankingowy progres od 2007 roku jest dość stabilny i oscyluje między 2200, a 2300 elo. Jak jest - nie wiem. Marzę, by te zawody się już zakończyły. Zamiast cieszyć się rywalizacją sportową, wchodzę na różne portale, czytam i czuję bardzo duży niesmak, czuję też jakby mi ktoś grunt spod nóg usuwał - szachy to kawał mojego życia i nie chciałbym uświadomić sobie, że zamiast w górskim strumieniu brodzę nogami w... dopowiedzcie sobie już sami, w czym.
ME w Gruzji będą zapamiętane jako jedne z najgorszych w historii. Z jednej strony organizacja zawodów, nie mająca nic wspólnego ze standardami przewidzianymi dla turniejów rangi mistrzowskiej, z drugiej, wybuchnął ów skandal z Rumunką i podejrzeniami o jej nieczystą grę. Niech te zawody już się kończą...
Runda 11 - 2015.05.30 (wyniki Polek)
|
Lp. |
Zawodniczka |
Wynik |
Zawodniczka |
1 |
Monika Soćko |
½ - ½ |
Olga Girya |
2 |
Jolanta Zawadzka |
0 - 1 |
Ekaterina Kovalevskaya |
3 |
Karina Szczepkowska-Horowska |
0 - 1 |
Maria Kursova |
4 |
Susanna Gaboyan |
0 - 1 |
Oliwia Kiołbasa |
Monika chciała, ale jej rywalka raczej, powalczyć o miejsce medalowe. Po wyrównanej partii WGM Olga Girya (2479) i nasza zawodniczka zaakceptowały remis, który dał im szóste (Girya) oraz siódme (Soćko) miejsce w klasyfikacji końcowej. Jola dała IM Ekaterinie Kovalevskiej (2450) przejąć inicjatywę i zamienić ją na „gładki” punkt.Karina znowu zagalopowała się w ataku na króla MGM Marii Kursovej (2267) i została skontrowana również przegrywając. Oliwka miała dziś odrobinę szczęścia, gdyż Susanna Gaboyan (2153) podstawiła mata w lepszej pozycji. Na pierwszej szachownicy Natalia Zhukova pokonała Elinę Danielian i został Mistrzynią Europy, natomiast srebro zdobyła Nino Batsiashvili, a brąz przypadł przyszłej Pani Wojtaszek - Alinie Kashlinskiej.
Jednak to nie te wyniki przejdą do historii, ale fatalne warunki, w jakich przebywały zawodniczki oraz podejrzenia o oszustwo, jakie rzuciło na reprezentantkę Rumunii Mihaelę Sandu 15 zawodniczek. Wygląda na to, że były to oskarżenia bezpodstawne, a – zdaniem Sandu – stała za nimi właśnie złota medalistka Mistrzostw Natalia Zhukova, która rozpętała tą aferę tuż przed pojedynkiem z Rumunką, mającą 6 z 7. Finał tej sprawy zapewne poznamy w przyszłości, gdyż tak Sandu, jak i jej federacja nie zamierzają odpuścić zawodniczkom bezpodstawnie oskarżającym ją o wspieranie się oprogramowaniem podczas partii. Już dziś większość autorytetów twierdzi, że nic specjalnego w grze Sandu nie było i wynik został uzyskany w sposób sprawiedliwy. Jednak stres, jakiemu została Rumunka poddana spowodował, że wszystkie pozostałe partie przegrała. W tym z Moniką Soćko. „Summa summarum” wydaje się, że Zhukovej i 14 koleżankom grozą konsekwencje, gdyż – zgodnie z przepisami gry w szachy – w przypadku fałszywego oskarżenia zawodniczka może być ukarana zgodnie z artykułami 12.2 i 12.9.
Monika, zajmując 7 lokatę, pokazała, że ciągle liczy się w Europie, natomiast pozostałe zawodniczki niestety nie miały udanych zawodów. Jeszcze Oliwii można wybaczyć ten start, gdyż pojechała głównie po naukę, natomiast tak Jola, jak i Karina powinny o nim zapomnieć.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Natalia Żukowa Indywidualną Mistrzynią Europy w szachach! Monika Soćko remisuje z Girią, Karina i Jola przegrywają ostatnie partie ME w Gruzji!
Mistrzynią Europy A.D. 2015 r., została Natalia Żukowa. Drugie miejsce zajęła Gruzinka Nino Batsiashvili, trzecie Alina Kashlinskaya z Rosji. Monika Soćko, mająca szanse na brązowy medal zremisowała z Girią, natomiast Jola i Karina przegrały swoje ostatnie mecze, zajmując ostatecznie bardzo dalekie miejsca.
"Ręce precz od Mihaeli" - tak rozpoczął Baadur Jobava swój emocjonalny post na Facebooku. Jeszcze wcześniej wzięła w obronę Mihaelę Sandu Irina Bulmaga, która jest oburzona potraktowaniem Rumunki na mistrzostwach http://irinabulmaga.blogspot.ro/2015/05/cheating-and-ego-matters.html.
Emocje rosną. Włączyła się w całe to zamieszanie rumuńska federacja szachowa, żądając przeprosin i wyjaśnienia całej sprawy, wreszcie sama Sandu napisała list skierowany do organizatorów ME w Chakvi, w którym broni swojego dobrego imienia. Partiami Sandu zajął się też Aleksiej Dreev, którego konkluzja jest taka, że nie znalazł ani jednego momentu w grze Rumunki, który wskazywałby na "inteligentne oszustwo". Na ME w Gruzji doszło już do sytuacji, w której 15 szachistek jawnie, na piśmie, opowiedziało się przeciwko Mihaeli Sandu (Sandu odnosi się do tej piętnastki w owym liście do organizatorów). Lista nie jest żadną tajemnicą. Oto ona:
1. Natalya Zhukova
2. Alisa Galliamova
3. Lanita Stetsko
4. Anastasia Ziaziulkina
5. Anastasia Bodnaruk
6. Anastasia Savina
7. Dina Belenkaya
8. Ioanna Voinovic
9. Evgenia Ovod
10. Salome Melia
11. Svetlana Matveeva
12. Marina Guseva
13. Anna Tskhadadze
14. Tatyana Ivanova
15. Ekaterina Kovalevskaya
Po ME w Gruzji nic już nie będzie takie samo. Sprawa wygląda bardzo brzydko i nie chodzi już teraz o to, czy Sandu oszukiwała, czy nie. Jeśli nie, to należy jej się natychmiastowa rehabilitacja - moralna, finansowa, a szachistki powinny ją przeprosić lub zrobić znacznie więcej. Sandu kompletem zwycięstw mogła wzbudzić podejrzenia - jej poprzednie wyniki w żadnym wypadku nie wskazywały na to, by taka passa, była w jej grze możliwa (wygrała kolejno z: Salome 2452 elo, Goryachkiną 2474 elo, Giryą 2479 elo, Javakhishvili 2472) Nawet mnie to dało do myślenia.
Rzecz w tym, że przepisy nie są doskonałe i trudno określić co w takim wypadku należy czynić. Według mnie wszystkiemu może zaradzić szczegółowa kontrola na turniejach tej rangi. Szachy pretendują do sportów olimpijskich, a tylu się oburza na zwykłe przeszukanie. Zwrócę się do tych oburzonych: Panie, Panowie, bardzo przepraszam, mamy XXI wiek! W innych sportach takich jak biegi narciarskie, kolarstwo, podnoszenie ciężarów i wielu, wielu innych, sportowiec może w każdym miejscu kuli ziemskiej być poddany badaniu krwi, moczu, co jest znacznie silniejszą ingerencją w organizm, niż zwykłe zajrzenie do ucha, czy dokładna osobista kontrola. Taka jest specyfika walki z dopingiem w szachach: nie krew, nie mocz, a dokładna "klepanka" podczas wejścia na salę gry, sprzęt zagłuszający, opóźnianie transmisji, co wbrew pozorom, aż tak nie przeszkadza kibicom. Szachistom to nie w smak, a ja uważam, że dla czystości naszego sportu sprawy powinny iść w takim właśnie kierunku. Tylko kto się tym zajmie? FIDE? Oczywiście, to marnej jakości żart. A czemu szachiści nie chcą sami wyjść sprawie naprzeciw i coś zaproponować? Mamy ogromny problem, a środowisko szachistów jest, jak zwykle w takich sytuacjach, indolentne, bierne, tylko czasami pojawiają się jakieś mocniejsze głosy, które szybko są zagłuszane przez tych, którym odpowiada obecne status quo. To temat rzeka. Czekam na wasze spostrzeżenia, chciałbym poznać więcej perspektyw dotyczących tej kwestii.
Szukałem namiętnie turnieju, który odwróci moją uwagę od tych, dość dziwnych igrzysk w gruzińskiej Chakvi i wreszcie znalazłem. Dziś rusza TOP 12 w małej francuskiej miejscowości Le Grau Du Roi. Startują Polacy i jest ich niemało. Warto przyjrzeć się formie naszych szachistów na tle naprawdę mocnej stawki uczestników. Oto strona organizatora: http://grauduroi2015.ffechecs.org/. Dopisuję po krótkiej chwili - Janek Duda w tej lidze, już za chwilę, zagra z samym So Wesleyem!! Oglądajcie, oglądajcie Janka w akcji!!