2 września w rosyjskiej stolicy szachów Khanty-Mansyjsku rozegrana zostanie I runda Mistrzostw Świata do lat 20. W tym roku w tych najbardziej prestiżowych zawodach juniorskich wystartuje stosunkowo niewielka grupa zawodników i zawodniczek.
W turnieju otwartym zobaczymy 63 zawodników, a w grupie kobiet 48 zawodniczek. Polskę reprezentować będą Jan-Krzysztof Duda (2645) oraz Mariola Woźniak (2156). Trenerem naszej dwójki jest Leszek Ostrowski.
Nasz reprezentant rozstawiony jest z pierwszym numerem startowym, ale jak wiadomo – w zawodach młodzieżowych nie ranking decyduje o sukcesie, a aktualna forma, kondycja oraz odporność psychiczna. Turniej ma aż 13 rund i wygrywają go tylko Ci, którzy nie mają nawet chwili słabości.
A w przeszłości Polacy mieli powody do radości w tych zawodach. W 2011 roku Darek Świercz zdobył w Indiach tytuł Mistrza Świata (rok wcześniej brąz), a oprócz niego medale zdobywali Agnieszka Brustman, Krystyna Dąbrowska, Joanna Dworakowska, Iweta Rajlich, Jola Zawadzka, Beata Zawadzka (Kądziołka), Jacek Gdański i Kamil Mitoń.
Tak więc Janek będzie walczył o medal (rok temu podzielił 3 miejsce, ale dodatkowa punktacja zepchnęła go na 4 pozycję). Ale nie będzie miał łatwo, bo taki sam cel postawili sobie m.in Peruwiańczyk Jorge Cori (2635), który zrezygnował z Pucharu Świata w Baku, najzdolniejszy junior Niemiec Matthias Bluebaum (2595), czy Ormianin Karen Grigoryan (2582). Niewątpliwie jednak najciekawiej zapowiada się debiut w kategorii „open” świeżej Mistrzyni Rosji oraz dwukrotnej już Mistrzyni Świata do lat 20 - rówieśniczki Janka Alexandry Goryachkiny (2474).
Turniej kobiecy zapowiada się, mimo braku Goryachkiny, bardzo ciekawie. Najwyżej notowana jest reprezentantka Indii Sarasadat Khademmalshariech (2412). A oprócz niej do faworytek należą Białorusinka Nastassia Ziazulkina (2401), Dinara Saduakassova (2401) i jej młodsza koleżanka Zhansaya Abdumalik (2371) z Kazachstanu. W takim towarzystwie Mariola Woźniak może tylko starać się sprawić miła niespodziankę.
Ostatnia XIII runda rozegrana zostanie 15 września o 10:00 czasu polskiego. Wszystkie wcześniejsze startują o 12:00. Dzień wolny zaplanowano na 9 września.
Zwycięzca w turnieju otwartym – poza tytułem Mistrza Świata – otrzyma 3.000 Euro nagrody. W turnieju kobiet pierwsza nagroda wynosi 2.000 Euro.
Oficjalna Strona Mistrzostw
Tabela wyników - turniej open
Tabela wyników - turniej kobiecy
Transmisja partii na żywo - turniej open
Transmisja partii na żywo - turniej kobiecy
Wszystkie partie Mistrzostw
Otwarcie
Galeria zdjęć z ceremonii otwarcia
W dniu rozpoczęcia roku szkolnego mieliśmy polski akcent podczas ceremonii otwarcia Mistrzostwa Świata do lat 20. A mianowicie nasz arcymistrz Jan-Krzysztof Duda został poproszony o wylosowanie koloru, jakim rozpocznie swoja partię on oraz najwyżej notowana zawodniczka w turnieju kobiecym (przypominamy, że dwukrotna Mistrzyni Świata do lat 20 – rówieśniczka Janka – Aleksandra Goryachkina gra w turnieju open). Janek podszedł do pudełka po swojej lewej stronie i w ten sposób wybrał sobie biały kolor.
Poza tym wydarzeniem zawodnicy mieli okazję obejrzeć piękne otwarcie, podczas którego zapoznali się z kulturą okręgu Chanty-Mansijskiego. Pierwsza runda już 2 września o godzinie 15:00 czasu lokalnego, czyli 12:00 czasu polskiego.
Runda 1 - 2015.09.02
Partia: Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - Misratdin ISKANDAROV (Azerbejdżan) - 1 : 0
Partia: Shakhnazi MUSAEVA (Kirgistan) - Mariola WOŹNIAK (Polska) - 0 : 1
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 3)
Galeria zdjęć z rundy 1 (cz. 4)
Już inauguracyjna runda pokazała, ze na rozbiegówkę faworyci nie mają co liczyć. W turnieju kobiecym przegrały dwie najwyżej rozstawione zawodniczki, a w otwartym Cori, który dla tych zawodów zrezygnował z Pucharu Świata. Janek dziś także trafił na wymagającego rywala z Azerbejdżanu Misratdina Iskandrova (2405). Obaj zawodnicy podeszli do partii z naładowanymi akumulatorami i stworzyli bardzo ciekawe widowisko. Od jakiegoś czasu nasz reprezentant, grając białymi, przesuwa białopolowego gońca w drugim ruch (po 1.e4) na pole b5, co daje nam możliwość oglądania w jego wykonaniu partii hiszpańskiej, a to z reguły oznacza długie partie. Tak i w tym przypadku obaj zawodnicy byli jednymi z ostatnich opuszczających salę gry, a tym bardziej zadowolonym był nasz junior. Jednak zanim to się stało, przeżywaliśmy wielkie emocje, szczególnie kiedy Janek zagrał 42.c5. Ryzykownie, ale – jak sam później powiedział – to było jedyne sensowne posunięcie w tej pozycji. I mimo, że komputery nieciekawie oceniały ten ruch i pewnie z Kramnikiem ciężko by się Jankowi grało, to pozycja nabrała dynamiki, a my wiemy, że wtedy Janek nabiera wiatru w żagle. A że mamy do czynienia z rutyniarzem, to – mimo gorszego czasu – doprowadził do sytuacji, w której rywal zaczął mu go w szybkim tempie zwracać. Równocześnie poprawiał swoją pozycję, zdobywając coraz większą rekompensatę za piona, głównie dzięki świetnej koordynacji coraz aktywniejszych figur. Rywal Janka w 64 posunięciu postawił jeszcze hetmana na b3, ale już nie odjął reki, a tylko pogratulował Polakowi wygranej, gdyż właśnie opadła jego chorągiewka. Stało się to dlatego, że dostrzegł posunięcie 65.Wc7, które co prawda nie wygrywało od razu, ale upraszczało pozycję, która była już łatwa do wygrania.
Największą niespodzianką pierwszej rundy była porażka jednego z faworytów do medali Jorge Coriego, który został „ustawiony” i „znokautowany” przed dużo niżej notowanego Vitora Carneiro(2405) z Brazylii. Decydująca okazała się linia ‚c‚ oraz świetnie ulokowany skoczek grającego białymi. Udanie zadebiutowała w grupie open Alexandra Goryachkina, która gładko carnymi uporała się z niżej notowanym Chingizem Serikbayem(2272).
W turnieju kobiecym Mariola, po dokooptowaniu jednej zawodniczki do parzystości, zamiast na pierwszej, wylądowała na ostatnie szachownicy spotykając się z reprezentantką Kirgistanu Shakhnazi Musaevą(1586). Jednak w tym turnieju rankingi nie grają i niżej notowana rywalka stawiała spory opór czwartej zawodniczce Budimex Mistrzostw Polski Kobiet. Był to jednak opór trochę symboliczny, bo – grając czarnymi – Polka lepiej zrozumiała meandry obrony sycylijskiej i w okolicach 20 posunięcia przejęła grę. Co prawda partia trwała do 56 posunięcia, ale w wykonaniu Marioli była to tylko formalność. Za to na najwyższych szachownicach zadziały się cuda. Przegrały rozstawiona z nr.1 Aulia oraz grająca na II szachownicy Saduakassova. Pierwsza z nich bardzo rozegrała bardzo słabą partię z Ivanovą (2177), a druga w niedoczasie pozwoliła Paredes Busttamante (2156) stworzyć parę połączonych wolnych pionów dochodzących do pola przemiany.
Runda 2 - 2015.09.03
Partia: Shardul GAGARE (Indie) - Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - 0,5 : 0,5
Partia: Mariola WOŹNIAK (Polska) - Paula RODRIGUEZ (Kolumbia) - 0,5 : 0,5
Galeria zdjęć z rundy 2 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 2 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 2 (cz. 3)
Ukraiński trener Oleksandr Sulypa (trener m.in. reprezentacji Ukrainy oraz Darka Świercza), który jest w Chanty-Mansijsku z reprezentantami Turcji, powiedział, że w tym turnieju ciężko będzie wygrywać, bo tak jest wyrównany. I rzeczywiście już w drugiej rundzie na pierwszych szachownicach padło wiele remisów. W tym na szachownicy Janka, którego przeciwnik Shardul Gagare (2469)- czego możemy spodziewać się zresztą do końca turnieju – robił wszystko, aby uzyskać wynik remisowy. Białym kolorem grał posunięcia, które nie gwarantowały mu przewagi, ale też nie tworzyły ryzyka. I tak partia zakończyła się remisem. W sumie pozostało już tylko pięciu zawodników, którzy mają komplet punktów. Zdaniem Nigela Shorta najnieszczęśliwszym zawodnikiem dzisiejszej rundy był reprezentant Turcji Ufuk Sezen Arat, który grał piękna partię z Grigoryanem, ale niestety w końcówce wykonał jedno niedokładne posunięcie i dostał się pod matowy atak. Remisem zakończyła się partia Goryachkiny z niżej notowanym rodakiem Korchmarem. Oprócz reprezentanta Armenii komplet punktów mają jeszcze Rosjanie Antipov i Yuffa, Norweg Tari, oraz Hindus Sunilduth. Janek z 1.5 pkt jest w grupie pościgowej.
Mariola zmierzyła się dziś z najlepszą juniorką Kolumbii Paulą Andreą Rodriguez Ruedą (2358) i dwukrotnie „ustawiła” ją w przegranej pozycji. Za pierwszym razem nie chciała przejść do wygranej końcówki, a za drugim po prostu nie doliczyła wygrywającego wariantu. W sumie padł remis i Mariola z 1.5 pkt jest cały czas w czołówce. A prowadzi 6 zawodniczek z kompletem punktów, a wśród nich m.in. Zhansaya Abdumalik.
Runda 3 - 2015.09.04
Partia: Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - Danill YUFFA (Rosja) - 0,5 : 0,5
Partia: Bodda PRATYUSHA (Indie) - Mariola WOŹNIAK (Polska) - 1 : 0
Galeria zdjęć z rundy 3 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 3 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 3 (cz. 3)
W turnieju otwartym pojawił się już samodzielny lider – Karen Grigoryan, który dziś jako jedyny z grupy „dwupunktowców” zwyciężył swojego rywala, którym był Norweg Aryan Tari. Janek miał za zadanie pokonać białymi Rosjanina Yuffę (2483), jednak kiedy udało mu się „oszukać” rywala i doprowadzić do pozycji, która dawała spore szanse na wygraną niespodziewanie postanowił oddać bardzo silnego gońca, a niedługo potem okazało się, że poza remisem w tej partii nic już więcej nie osiągnie. A szkoda, bo po odrzuceniu przez Janka powtórzenia pozycji, jego przeciwnik tak był zaskoczony, że przestał praktycznie grać w szachy. Tak więc Grigoryan, jako jedyny ma komplet 3 punktów, za nim jest grupa 7 zawodników z 2,5 pkt, a potem już m.in. Janek z 2 pkt.
Mariola niestety dziś źle pograła debiut i bardzo szybko popadła w tarapaty. Hinduska Bodda Pratyusha skwapliwie wykorzystała niedoladności Polki w obronie holenderskiej i zaatakowała pozycję zderoszowanego króla. Niby potem Polka zroszowała, ale aktywność i koordynacja białych figur sprowadziły na nią katastrofę. Świetną partie rozegrała jedna z faworytek Ziaziulkina, która już w 10 posunięciu poświęciła skoczka, ale za to dostała pozycję, której nie można było nie wygrać. W grupie dziewcząt zresztą wyników rozstrzygniętych jest dużo więcej niż w kategorii otwartej, a na prowadzeniu są jeszcze trzy zawodniczki z kompletem punktów – Abdumalik, Drogovoz oraz Khomeriki.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: ...po trzech rundach, Janek Duda z punktem straty dolidera
Tego właśnie się obawiałem jeśli chodzi o te mistrzostwa. Janek Duda, rankingowa "jedynka", spotyka się z szachistami, którzy nie mają nic przeciwko temu, by brać remis w każdej z możliwych pozycji. To turniej, który jest całkowitym przeciwieństwem kołówki "Lake Sevan", tam arcymistrzowie, równorzędni siłą gry, nie zamierzali się zapierać i toczyła się twórcza gra od samego początku, do końca. W Chanty-Mansyjsku jest inaczej. Szachiści murują, idą w zaparte i naprawdę nie jest łatwo z nimi wygrywać naszemu arcymistrzowi. Można się niby spierać, że Janek powinien umieć wygrywać z niżej notowanymi, ale to nie jest do końca tak, to nie takie proste. Już Radek Wojtaszek kilka razy w swojej karierze doświadczył gry z arcymistrzami o rankingach dużo niższych - to istna orka na ugorze. Szachy to sport o ogromnych zasobach jeśli chodzi o możliwości gry bezpiecznej, defensywnej i zawodnik, który jest na tzw. "musiku" musi za deską wspinać się na wyżyny swoich umiejętności, by wygrywać. I sprawa nie dotyczy tylko naszych arcymistrzów. Ktoś, kto uważnie śledzi szachy światowe, nie raz zetknął się z czymś takim. Ach, te nieznośne życie faworyta zawodów!;) No nic, zobaczymy jak nasz arcymistrz poradzi sobie z tą sytuacją.
Poza tym, należy się organizatorom owacja na stojąco jeśli chodzi o walkę z elektronicznym dopingiem. Otóż, na salę gry nie wolno praktycznie nic wnosić, żadnych saszetek, żadnego bagażu podręcznego. Poza tym jeśli ktoś chce się udać za potrzebą, odprowadzany jest do ubikacji przez specjalnie przeszkolonych ludzi, którzy wiedzą o co chodzi w pomocy elektronicznej. Kapitalna rzecz - w takim kierunku powinniśmy podążać.
Ruszyła sesja Sygnity Ekstraligi, na której testuje swoją formę przed Pucharem Świata, trójka naszych reprezentantów: Wojtaszek, Bartel oraz Kempiński. Mateusz Bartel przegrał w bardzo brzydkim, nie rokującym wielkich nadziei stylu, z szachistą, który w szachy gra już praktycznie od przypadku do przypadku, Markiem Stryjeckim. Nie dało się na tę partię patrzeć spokojnie, zresztą, widząc co się dzieje, szybko przeskoczyłem na bezpośredni pojedynek pozostałej dwójki, który trwał ponad 100 posunięć. Radek Wojtaszek nie potrafił z dwoma pionami więcej, przebić w końcówce hetmańskiej Roberta Kempińskiego i partia zakończyła się podziałem punktu. Cieszy, że ten ostatni dobrze się bronił, smuci, że ten pierwszy nie potrafił się przełamać. No, cóż można więcej dodać? PŚ rozpoczyna się za kilka dni i tam się dowiemy, jak Polacy przepracowali ostatnie miesiące!
Runda 4 - 2015.09.05
Partia: Ufuk Zezen ARAT (Turcja) - Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - 0 : 1
Partia: Mariola WOŹNIAK (Polska) - Medina Varda AULIA (Indonezja) - 0 : 1
Galeria zdjęć z rundy 4 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 4 (cz. 2)
Dzień rozpoczął się od pierwszego poważnego spóźnienia zawodników na rundę. Mianowicie Holendrzy postanowili się przespacerować z hotelu na salę gry, która oddalona jest o ok. 2,5 km, jednak zbyt późno wystartowali i to spowodowało, że na sali zobaczyliśmy ich 8 minut po rozpoczęciu rundy. Szczęśliwie dla nich w tych zawodach dozwolone jest 15-minutowe opóźnienie i oprócz starty kilku minut nic więcej im się nic nie stało. Grający na I szachownicy Van Foreest urwał pierwszą połówkę Grigoryanowi, a że swoją partię wygrał Antipov, to przy remisach na dwóch następnych szachownicach, dołączył do Ormiania i współliderują w zawodach. Janek dziś zmierzył się czarnymi z mniej znany w ogóle, ale znanym w tym turnieju z fatalnej podstawki Ufukiem Sezenem Aratem (2441). Jak się okazało niedoliczanie wariantów pojawiło się też w tej partii, co pozwoliło Jankowi „wynaleźć” niewielką kombinację, która dała mu przewagę jakości za pionka i dużo aktywnej gry. Nasz reprezentant takich okazji nie przepuszcza zbyt często i tym razem odniósł drugie w tych zawodach zwycięstwo. Jest z 3 punktami w 12-osobowej grupie pościgowej, w której znajdują się m.in. Goryachkina (dziś wygrała) oraz młodziutki Uzbek Vokhidov.
Mariola dziś miała okazję sprawdzić siłę gry najwyżej rozstawionej arcymistrzyni z Indonezji Mediny Wardy Auli (2417). Niestety rywalka okazała się za silna, a wygraną partię osiągnęła wykorzystując niepozorny, ale niestety słaby, ruch naszej zawodniczki w 18 posunięciu. Kolejną gładką partię wygrała Abdumalik, a dziś poszkodowaną była Khomerili, gorzej orientująca się w meandrach partii hiszpańskiej. A że Drogovoz zremisowała ze Ziaziulkiną, to mamy po raz pierwszy w turnieju kobiecym samotną liderkę, która jest też jedyną zawodniczką w obydwu turniejach z kompletem punktów.
Runda 5 - 2015.09.06
Partia: Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - Dmitry GORDIEVSKY (Rosja) - 1 : 0
Partia: Caterina LEONARDI (Słowenia) - Mariola WOŹNIAK (Polska) - 0 : 1
Galeria zdjęć z rundy 5 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 5 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 5 (cz. 3)
Partia Janka z Gordievskim (2511) praktycznie zakończyła się w 8 posunięciu, kiedy to na słabe 7…d5 Janek pchnął swojego pionka na pole e6. W zamian za klasyczną ofiarę na tym polu dostał pozycję, w której rywal mógł tylko stać w miejscu i próbować utrudniać grę Polakowi. Robił to do 30 posunięcia, kiedy to postanowił wreszcie się poddać. Na pierwszej szachownicy Grigoryan, mimo niedokładnej gry, pokonał Antipova, który w niedoczasie przeoczył wariant prowadzący do remisu. Pierwszą poważną partię rozegrała w tym turnieju Goryachkina, która stanęła do pojedynku w jednym z faworytów do medalu Bokiem (2586). Jak się okazało, tym razem jeszcze był on dla niej za silny i po ciekawej partii musiała uznać się za pokonaną. Także drugi z Holendrów Van Foreest wygrał dziś swój pojedynek i również jest w czołówce. Prowadzi z 4,5 pkt Grigoryan, a za nim znajduje się Janek oraz czterech innych zawodników mających o pół punktu mniej.
W turnieju kobiet Mariola odniosła drugie zwycięstwo pokonując, mimo słabej gry w debiucie, niżej notowaną Cateriną Leonardi (2080) ze Słowenii. Abdumalik po raz piąty wygrała, a nie dała jej rady reprezentantka gospodarzy Irina Drogovoz (2253). Na drugim stoliku mieliśmy okazję obejrzeć pojedynek Ukraińsko-Rosyjski, z którego zwycięsko wyszła reprezentantka naszego południowo-wschodniego sąsiada Nataliya Buksa. Na dwóch kolejnych szachownicach padły remisy i na czele z kompletem punktów mamy Abdumalik, która wyprzedza o pół punktu Buksę i i o jeden węgierkę Terbe, która dziś okazała się lepsza od Khomeriki z Gruzji.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Po początkowych turbulencjach Janek Duda wraca do strefy medalowej! Jutro zagra z liderem, Karenem Grigoryanem o prowadzenie w turnieju!
Nasz chłopak złapał wreszcie rytm i czuje się coraz pewniej w Chanty-Mansyjsku! Z wielką przyjemnością ogląda się takie partie jak dzisiejsza - Janek Duda egzekucje na królu przeciwnika wykonuje pewną ręką i rzadko drży mu ręka. Jutro kluczowy pojedynek dla końcowego układu w tabeli, oczywiście, grania jest jeszcze cała moc i trochę, ale tego meczu nie można przegrać minimum, a wygrać by wypadało. Janek ma białe, a naprzeciwko niego usiądzie Karen Grigoryan, który do tego momentu gra jak z nut. Jaką strategię obierze Janek na ten mecz, dowiemy się wkrótce.
Runda 6 - 2015.09.07
Partia: Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - Karen H. GRIGORYAN (Armenia) - 1 : 0
Partia: Mariola WOŹNIAK (Polska) - Bibissara ASSAUBAYEVA (Kazachstan) - 1 : 0
Galeria zdjęć z rundy 6 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 6 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 6 (cz. 3)
Prawdziwą ucztę szachową zafundowali nam, grający na I szachownicy, Janek oraz Karen Grigoryan (2609). Był to już ich trzeci pojedynek, a poprzednie dwa zakończyły się zwycięstwem Polaka po bardzo ciekawych partiach. W 2012 roku na MŚ do lat 18 w Mariborze 14-letni Duda ograł Ormianina czarnymi, a rok później na Mistrzostwach Europy w Legnicy dokonał tego samego białym kolorem. Tak więc i dziś można było się spodziewać ciekawego pojedynku, szczególnie, że obaj zawodnicy należą do grających bezkompromisowo. Ale że aż tak! Partia na pewno zadowoliła najbardziej wybrednych fanów szachów, a wygrana Polaka spowodowała radość wśród jego kibiców w kraju. Po partii Janek ocenił, że losy tej partii mogły się odwrócić praktycznie po każdym posunięciu i należało grać bardzo dokładnie, szczególnie w niedoczasie, który wisiał w powietrzu już od ok. 15 posunięcia. Szczęśliwie wojnę nerwów i liczenia wariantów wygrał nasz reprezentant i tym samym po raz trzeci pod rząd zainkasował cały punkt. Szachownicę niżej grał Bok, który próbował przebić obronę francuską Bajaraniego. Udało mu się to połowicznie i partia zakończyła się remisem. Natomiast drugi z Holendrów Van Foreest po pięknej kombinacji zamatował reprezentanta Chin Baiego. W ten sposób na fotelu lidera mamy dwóch zawodników z 5 punktami – naszego Janka oraz Van Foreesta. za nimi jest jednak czterech zawodników z 4,5 pkt oraz cały peleton z 4 pkt.
Mariola dziś miała okazję zmierzyć się z młodziutką Mistrzynią Świata do lat 8 z 2011 roku Bibissarą Assaubayevą (2241), która mimo 11 lat miała od niej wyższy ranking. Jednak aktywna gra Polki pozwoliła jej na doprowadzenie partii do zwycięskiego końca. Szóstą partię z rzędu wygrała Abdumalik, a kolejną „odprawioną z kwitkiem” była Ukrainka Buksa. Ma ona po VI rundach 1,5 pkt przewagi nad grupą pięciu zawodniczek. Mariola z 3,5 pkt jest na 22 pozycji.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: W Chanty-Mansyjsku w szachowym boksie Janek Duda lepszy od Karena Grigoryana! Po zwycięstwie Polak prowadzi, choć stawka jest bardzo zwarta!
Po takich partiach nie dowiaduję się, a potwierdzam swoje miejsce w szyku, w szachowej społeczności. Radości miałem dzisiaj co niemiara, a to z racji ogromnego oporu jaki postawił naszemu arcymistrzowi Karen Grigoryan. To bardzo silny arcymistrz, w tej partii praktycznie do samego końca nie tracił kontaktu z rzeczywistością, robiąc bardzo silne ruchy, komplikując Jankowi robotę. Polak jednak w tego typu pozycjach może ograć każdego arcymistrza na świecie, nie piszę tego na wyrost. Nasz talent potrafi wybornie rozgrywać pozycje na nierównym materiale. Oglądałem transmisję z Chanty-Mansyjska w stanie ogromnego pobudzenia, zresztą na facebooku w trakcie tej emocjonującej partii można było poczytać mnóstwo komentarzy "na żywo" ludzi, którzy też nie potrafili nie podzielić się swoimi wrażeniami. Janek jest fenomenalny, kocham te jego szachy, zapadają głęboko w moje serce, to czysta przyjemność siedzieć przed ekranem komputera i oglądać jego twórczość. Tyle mam do powiedzenia.
Gdy późnym popołudniem spacerowałem po jednym z centrów handlowych w poszukiwaniu słoików na powidła (wcześniej ogołociłem trzy drzewa śliwkowe) zastanawiałem się, jak zatytułować mój wpis, bo z tym mam zawsze problem, w końcu rzadko kiedy udaje mi się wykoncypować coś naprawdę chwytliwego. Wreszcie, natknąłem się na gazetę, która mnie zaciekawiła. Chodziło o to, że główny artykuł, dotyczył jednego z moich ulubionych pisarzy, Andrzeja Stasiuka. Gdy otwarłem gazetę, by trafić "na Stasiuka" (zabijcie mnie, nie wiem co to za gazeta) znalazłem artykuł o "szachoboksie". Szczęka lekko mi opadła, bo jak świat światem, o takiej dyscyplinie sportowej, połączeniu szachów i boksu, jeszcze nie słyszałem.
Spieszyłem się, artykułu nie doczytałem, a powiedzieć mogę wam tyle, że są już nawet federacje w sporcie, w którym najpierw na ringu dwóch zawodników się okłada, by potem usiąść do szachownicy i jakby nigdy nic grać partię szachów. Podobno jest to strzał w dziesiątkę dla egocentryków z wielkich aglomeracji, którzy oprócz bokserskiej adrenaliny, lubią także wysilić swoją szarą masę przy rzeczy tak wzniosłej, jak szachy. Zwierzęce instynkty i intelekt. Podobno taka mieszanka bardzo przyciąga kobiety, które chcą mieć w jednym osobniku oba przymioty. Tyle doczytałem i stąd pomysł, by użyć w tytule określenia "szachoboks" (właściwie to pisze się razem).
No, bo czym była dla mnie ta dzisiejsza, piękna partia Janka i jego przeciwnika? Przede wszystkim widziałem walkę bokserską. Cios za cios, wet za wet: szły sierpowe, proste, podbródkowe, no czego w tej partii nie było! Ale to Janek Duda był górą w tym bokserskim zwarciu i w tym momencie wielkie brawa dla naszego arcymistrza! Mamy kapitalnego gracza, a ja już od dawna jestem jego wielkim fanem. Do złota droga daleka, masa rund przed nami, ale Janek idzie taranem, jest coraz to bardziej pewnym graczem i murowanym faworytem do złota. Kibicujemy Jankowi przez wszystkie partie do samego końca turnieju!!
Runda 7 - 2015.09.08
Partia: Jorden VAN FOREEST (Holandia) - Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - 0 : 1
Partia: Nino KHOMERIKI (Gruzja) - Mariola WOŹNIAK (Polska) - 1 : 0
Galeria zdjęć z rundy 7 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 7 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 7 (cz. 3)
Galeria zdjęć z rundy 7 (cz. 4)
Nie takiego przebiegu partii spodziewaliśmy się po pojedynku Van Foreest – Duda. Młodszy o rok od Janka największy obecnie talent Holandii przygotowywany był przez samego Loeka Van Welego i spodziewaliśmy się, że coś w tej partii pokaże. Pokazał, ale tylko do 10 posunięcia, kiedy to po zagraniu przez Janka 10.b5 poustawiał swoje figury w pobliżu pierwszej linii i przeszedł do obrony. I jak się kończą partie, w których Polak otrzymuje za darmo grę? Wiadomo – zwycięstwem. I tak też było. Janek nie dostosował się klasą do rywala i zrobił swoje w pięknym stylu. Szachownicę niżej Grigoryan w 16 ruchu mógł rozstrzygnąć partię z Bajaranim na swoją korzyść, ale zapewne jeszcze nie pozbierał się po wczorajszym pojedynku z Dudą i zapomniał dać szacha, a potem „odwrócił” pojedynek przegrywając drugi raz z rzędu. Na dwóch kolejnych szachownicach padły remisy, a z grupy czteropunktowców wygrali Rambaldi i Antipov. I tak przed dniem przerwy Janek prowadzi już samodzielnie z 6 punktami, za nim jest Bajarani z 5,5, a potem pięciu zawodników z 5 pkt.
Mariola pięknie grała swoją partię z Khomerili do momentu, kiedy w wygranej pozycji rywalka przeszła do desperackiego ataku. Kiedy wydawało się, że Polka się z nim upora, to niestety podstawiła mata. Na pierwszej szachownicy wydawało się, że Mammadzada wreszcie urwie połówkę Abdumalik, ale prowadząca w tabeli z kompletem punktów reprezentantka Kazachstanu, ani przez chwilę nie myślała remisować. I w końcówce z gońcami jednakowopolowymi pokazała, że można odnieść zwycięstwo. Ale w kolejnej rundzie czeka na nią już bardzo groźna Sadaukassova, która dziś rozprawiła się z Bivol. Po wczorajszej nieszczęśliwej porażce z Abdumalik pozbierała się Buksa i gładko ograła Nguyen. W tabeli na czele Abdumalik z kompletem 7 pkt i przewagą 1,5 pkt nad Sadaukassovą oraz Buksą.
W środę zawodnicy i zawodniczki mają upragniony i zasłużony dzień wolny.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: W Chanty-Mansyjsku dzień przerwy, Janek Duda po wygranej nad Van Foreestem samodzielnie prowadzi! Polacy w drodze na Puchar Świata!
Tigran Petrosjan, w swojej bogatej karierze sportowej, miał różne okresy, w młodości śmiało atakował i jego ocena, jakoby dbał tylko o bezpieczeństwo króla, jest dość jednostronna, ale przeważa w literaturze szachowej. Zresztą, mistrzowie świata w każdym z elementów szachowej sztuki musieli wykazywać się dużymi zdolnościami i, by utrzymać się na tronie, w ogóle by wygrać tytuł, nie mogli sobie pozwolić na jakieś poważne braki w swojej grze. Petrosjan był w pewnym, dość długim okresie swojej gry zafascynowany grą "na ograniczenie" przeciwnika, była to strategia anakondy, która stopniowo dusi swoją ofiarę. Świetnie się patrzy na takie "duszenia" w wykonaniu tego ormiańskiego arcymistrza.
Janek Duda jest za to zafascynowany strategią na osaczenie przerażonego przeciwnika. Dynamika jego gry powala na kolana. Duda potrafi tworzyć takie historie za szachownicą, że mózg się lasuje. Wczoraj, na przykład, znajdywał kapitalne idee w pojedynku z Holendrem Van Foreestem, będąc na granicy niedoczasu. Janek w niedoczasie nie pęka, jest bardzo mocny psychicznie, a różnicę pomiędzy nim, a resztą stawki (wielu jest od Janka dużo starszych) widać bez specjalnego wysiłku. Oczywiście, nasz arcymistrz musi udowodnić swoje przewagi nad resztą, by zdobyć upragniony tytuł, który z całą pewnością jest zwieńczeniem juniorskiej kariery, ale różnica jest i to bezsporna. Tytuł MŚ do lat dwudziestu dezawuuje się, to prawda, ale warto go mieć w swoim szachowym "CV".
Wiem, wiem, bębnicie, trąbicie mi tutaj, że Janek jest w pierwszej setce rankingu. Jest, ale te liczby są czysto symboliczne. Ranking to fetysz, który ma znaczenie, ale trzeba mieć do tego elementu dystans. Gdy wskakuje się na wyższy pułap szachowego rozumienia, przychodzą wyniki, ranking rośnie, to naturalny proces i to obserwujemy u naszej gwiazdy. Do Chanty-Mansyjska nie przyjechał na przykład Vlad Artemiev, a byłoby znacznie ciekawiej, w końcu nie miał daleko (Artemiev zagra w Baku). Janek ma jeszcze trochę oczek elo straty do Artemieva, ale sądzę, że to jest kwestia czasu, że Polak będzie miał przed sobą tylko Wei Yi. No, bo dogonić Chińczyka to jest już sztuka nie lada - ten wykręcił ranka w okolicach obecnego rankingu Radka Wojtaszka. Kosmos! Przed Jankiem Dudą w Chanty-Mansyjsku jeszcze sporo meczy, a przeciwnicy chcą go złapać, ujarzmić, wkręcić w ziemię, wygonić z tej pierwszej pozycji. Trzeba postarać się o wygrane, nie pękać i będziemy się wszyscy bardzo, bardzo cieszyć.
Arcymistrzowie z całej kuli ziemskiej zjeżdżają powolutku do Baku, gdzie za dwa dni rozpocznie się Puchar Świata. Jedzie tam szukać szczęścia trójka arcymistrzów z Polski. Emocje rosną. Ostatnio przeczytałem wpis Aleksandra Fiera z Brazylii, który pisze o emocjach jakie nim targają, przed wylotem do Baku. Ja też już nie mogę się doczekać, przebieram nogami, a stan mojego ducha znacie przed takimi turniejami, nie muszę wam go na nowo referować. Zawody na pewno będą wspaniałe i, oby Polakom szło dobrze!
Galeria zdjęć z dnia wolnego
Runda 8 - 2015.09.10
Partia: Ulvi BAJARANI (Azerbejdżan) - Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - 0,5 : 0,5
Partia: Mariola WOŹNIAK (Polska) - Vlada SVIRIDOVA (Rosja) - 0,5 : 0,5
Galeria zdjęć z rundy 8 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 8 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 8 (cz. 3)
O tej porze w większości turniejów zbliżamy się do końca, a w tych zawodach dopiero tak naprawdę zaczynają się prawdziwe emocje. Po dniu wolnym widać było, że niektórych zawodników dopada już zmęczenie. Cori w pojedynku z Akashem postanowił zamienić remisową wieżówkę na przegraną pionkówkę i dla tej decyzji dziś nie ma wytłumaczenie, bo zawodnicy byli już po kontroli czasu. Rambaldi znalazł wygraną kontynuację z Bokiem, tylko zapomniał dać szacha i zakończył partię remisem. Van Foreest po porażce z Jankiem dziś podstawił mata Antipovowi. Partia Janka z Bajaranim wyglądała, jak większość jego pojedynków czarnym kolorem. Rywal wybrał w miarę bezpieczny wariant, a nasz reprezentant przejął inicjatywę i próbował naciskać. Tym razem Azer bardzo dobrze się bronił i udało mu się „wymknąć” spod naporu Polaka kończąc partię remisem po ponad 5,5 godziny grania. Choć w pewnym momencie wydawało się, że Janek go „wyciśnie„, jednak rywal odrzucił króla od ataku i potem aktywnie się obronił. Ale Janek dalej samodzielnie prowadzi z 6,5 pkt wyprzedzając o pół punktu Antipova i Bajaraniego.
Mariola bardzo dobrze rozegrała pierwszą fazę partii ze Sviridovą, jednak kiedy powinna zadać decydujący cios zaczynający się od bicia w dwudziestym posunięciu na e6. Niestety potem popadła w spore tarapaty, jednak rywalka przeoczyła taktycznie uderzenie na dwie wieże i króla, co znowu pozwoliło Polce zakończyć partię wiecznym szachem. Na pierwszej szachownicy rozgrywany był pojedynek o mistrzostwo Kazachstanu, ale też zapewne o tytuł Mistrzyni Świata. Saduakassova świetnie rozegrała debiut z Abdumalik, po którym została z pionkiem więcej, ale w skomplikowanej pozycji nie dała rady zamienić go na wygraną. Partia zakończyła się się utratą pierwszej połówki w tym turnieju liderki, ale też raczej odebrała nadzieje innym zawodniczkom na jej doścignięcie. Z pozostałej grupy najlepiej prezentuje się Ukrainka Buksa, która dziś zafundowała Navrotescu zakończony matem atak na króla. Najładniejszą partię dnia rozegrała reprezentująca Iran Dorsa Derakhshani, która piękną ofiarą dwóch figur doprowadziła do zwycięstwa nad Mammadzadą.
W tabeli prowadzi cały czas Abdumalik z 7,5 pkt. Punkt mniej ma Buksa, a za nią 6 pkt znajduje się Saduakassova.
Runda 9 - 2015.09.11
Partia: Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - Mikhail ANTIPOV (Rosja) - 0,5 : 0,5
Partia: Julianna TERBE (Węgry) - Mariola WOŹNIAK (Polska) - 0 : 1
Galeria zdjęć z rundy 9 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 9 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 9 (cz. 3)
Wielokrotnie w różnych imprezach juniorskich Janek spotykał się z Antipovem, który jest o rok od niego starszy. Dlatego obaj zawodnicy czuli przed sobą respekt siadając do dzisiejszego pojedynku. Grający czarnymi Rosjanin dołączył do grupy zawodników, którzy wybrali scenariusz na uzyskanie remisu z Polakiem i wybrał wariant, który pozornie dawał taką możliwość. Jednak, mimo chwilowego braku pionka, to pozycja Janka sprawiała wrażenie dynamiczniejszej i dającej szanse na grę na wygraną. I dziś też to on próbował znaleźć sposób na „dobranie się” do rywala. Jednak Rosjanin gra także niezły turniej i sparował wszystkie akcje Dudy, co doprowadziło do podziału punktu. Na drugiej szachownicy najlepszy junior Niemiec Bluebaum wybronił się w trudniej końcówce pojedynku z Bajaranim wyliczając wszystko w swoim niedoczasie. Bokowi tym razem szczęście nie sprzyjało i okazał się gorszy od Abasowa. Rambaldi przeważał w partii z Akashem, jednak Hindus poradził sobie i również ta partia zakończyła się remisem. Kolejnej porażki doznał Grigoryan, który tym razem musiał się uznać za pokonanego przez innego Hindusa Karthikeaya. Kompletnie zapomniał, jak się gra w szachy Cori, który przegrał druga z rzędu partię i to w równie fatalnym stylu, jak dzień wcześniej. Znowu zamiast remisować z Johanssonem, to wykonał ruch, który doprowadził go do szybkiej porażki. Zmęczenie dopada też Goryachkinę, która „odwróciła” partię z Gordievskim.
Na cztery rundy przed końcem Duda prowadzi z 7 pkt, a za nim znajduje się trójka zawodników z 6,5 pkt – Antipov, Bajarani oraz Abasov.
Mariola dziś gładko uporała się z Terbe „serwując” jej swoją ulubioną obronę holenderską. Na pierwszej szachownicy ciężkie chwile przeżywała Abdumalik, do której „dobierała się” Ziaziulkina. Jednak liderka turnieju wybroniła się i partia zakończyła się remisem. Ale na drugiej szachownicy doszło do sporej niespodzianki, gdyż faworyzowana Sadaukassova przegrała z Buksą, która rozgrywa, póki co, turniej życia. Niżej odbywał się pojedynek rosyjsko-rosyjski, w którym Bivol pokonała Makarenko. Zmęczenie dopadła młodziutką Assaubayevą, która w partii Sazonovą podstawiła Hetmana.
Abdumalik ciągle prowadzi z 8 pkt, ale tylko pół „oczka” mniej ma Buksa i jedna partia może zadecydować o zmianie na fotelu liderki. Tak więc także turniej kobiet dopiero się rozkręca.
Runda 10 - 2015.09.12
Partia: Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - Nijat ABASOV (Azerbejdżan) - 1 : 0
Partia: Mariola WOŹNIAK (Polska) - Gunay MAMMADZDA (Azerbejdżan) - 0 : 1
Galeria zdjęć z rundy 10 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 10 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 10 (cz. 3)
Swój wkład w teorię „Berlinki” dał dziś nasz Janek Duda. Raptem 25 posunięć trwał jego pojedynek z drugim z Azerów Nijatem Abasovem. Po wykonaniu posunięcia 25.Gg5 rywal Janka chwilę pomyślał, a potem poddał partię i szybko wybiegł najpierw z sali gry, a potem z budynku. A przecież był on kolejnym zawodnikiem z rzędu, który postanowił realizować ten sam scenariusz – minimalnie gorsza pozycja po debiucie, a potem heroiczna obrona. Tym razem nie miał na nią nawet odrobiny szansy. Na szachownicy obok w tym samym czasie Bajarani miał decydującą przewagę nad Antipovem, po bardzo ciekawej grze obydwu zawodników w debiucie. Być może zdeprymował się sytuacją na szachownicy kolegi, bo zaczął oddawać ją w tempie, które mogło go nawet doprowadzić do porażki. Jednak w sumie partia zakończyła się korzystnym dla Janka remisem. Bardzo ładną kombinację przeprowadził w pojedynku z Akashem reprezentant Niemiec Bluebaum. Dzięki niej został z figurą więcej, którą zrealizował i dalej pozostaje w grze o medale.Także wygrali swoje partie Rambaldi oraz Bok i oni też ciągle mogą marzyć o miejscu na podium. Goryachkina poniosła kolejna porażkę, a od 6 partii nie udało jej się odnieść zwycięstwa. A miała 3 z 4.
Janek Duda prowadzi z 8 punktami, a jeden punkt mniej mają Antipov, Bajarani, Bluebaum oraz Rambaldi.
W turnieju kobiet zaczęły się prawdziwe emocje. Fenomenalną partię rozegrała reprezentantka gospodarzy Alina Bivol, która wręcz zmiotła z szachownicy prowadzącą od początku Abdumalik. A dzięki zwycięstwu nad Ibrahimovą na czoło tabeli wyszła największa niespodzianka tych zawodów – reprezentantka Ukrainy Buksa. Wygrały też Ziaziulkina i Sadaukassova i to pewnie pomiędzy tą piątką zawodniczek rozegra się batalia o trzy medale. Mariola dobrze zaczęła pojedynek z Mammadzadą, jednak w grze środkowej się pogubiła i poniosła dziś porażkę.
Buksa ma 8,5 pkt i wyprzedza o pół punktu Abdumalik oraz o jeden punkt Bivol.
Runda 11 - 2015.09.13
Partia: Matthias BLUEBAUM (Niemcy) - Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - 0,5 : 0,5
Partia: Maria CASOVA (Bułgaria) - Mariola WOŹNIAK (Polska) - 0,5 : 0,5
Galeria zdjęć z rundy 11 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 11 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 11 (cz. 3)
Pojedynek Janka z Bluebaumem był spotkaniem tych dwóch zawodników po 10 latach, kiedy to Janek – w wieku 7 lat – zdobył wygrał Mistrzostwo Niemiec, a że pokonał w ostatniej rundzie bezpośredniego rywala Niemca do tytułu Mistrza Niemiec, to Matthias Bluebaum został jego zdobywcą, gdyż Janek, jako Polak, nie był brany pod uwagę w klasyfikacji mistrzowskiej. Dziś obaj zawodnicy bardzo rozważnie podeszli do tego pojedynku i bardzo szybko zużyli prawie cały czas na zegarze. Już po kilkunastu posunięciach zaczęli zbliżać się do niedoczasu, jednak nie odbiło się to na ich klasie gry i pojedynek zakończył się przez trzykrotne powtórzenie pozycji trzy posunięcia przed kontrolą czasu. A wcześniej reprezentant Niemiec próbował „cisnąć” Janka, który w zamian za brak inicjatywy miał jednego pionka więcej. Szachownicę niżej Rambaldi przechytrzy Bajaraniego i odniósł piąte w tym turnieju zwycięstwo. W pojedynku rosyjsko-rosyjskim Antipov okazał się lepszy od Chigaeva, który słabo pograł końcówkę. Holendrzy postanowili nie sprawdzać, który z nich jest lepszy i szybko zgodzili się na remis.
Na dwie rundy przed końcem zawodów Janek prowadzi z 8,5 pkt wyprzedzając Rambaldiego i Antipova, którzy mają tylko pół punktu mniej. Jeszcze pół punkty niżej jest Bluebaum i to raczej pomiędzy tą czwórka rozegra się batalia o złoto.
Mariola znowu zagrała szaloną partię, w której obydwie zawodniczki miały swoje szanse. Najpierw Polka poświęciła pionka, za którego niestety nie miała rekompensaty, a Vasova w pewnym momencie miała decydującą przewagę, której nie wykorzystała i to Mariola przejęła inicjatywę doprowadzając do wygranej końcówki, którą niestety „wypuściła” i partia zakończyła się remisem. Na pierwszej szachownicy prowadząca Buksa wybroniła się przed atakiem Makarenko i zremisowała. Natomiast kolejną porażkę zanotowała Abdumalik, która od dnia wolnego nie jest tą samą zawodniczką, która miała 7 z 7. Zwycięski bój z wczorajszą bohaterką Bivol dał Ziaziulkinie spore szanse na zdobycie medalu. Sadaukassova nie dała rady przebić Gaboyan i w tej partii padł remis.
Prowadzi z 9 punktami Buksa i wyprzedza o cały punkt Abdumalik i Ziaziulkinę, a o półtora Sadaukassovą, Derakshani oraz Bivol i to pewnie te panie powalczą o medale.
Runda 12 - 2015.09.14
Partia: Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - Francesco RAMBALDI (Włochy) - 1 : 0
Partia: Bayarjargal BAYARMAA (Mongolia) - Mariola WOŹNIAK (Polska) - 0,5 : 0,5
Galeria zdjęć z rundy 12 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 12 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 12 (cz. 3)
Coraz więcej emocji i coraz bardziej zmęczeni zawodnicy i zawodniczki rozegrali dziś bardzo ważną rundę. Janek miał za rywala zwycięzce sierpniowego openu w Wiedniu, rok od siebie młodszego Włocha Rambaldiego, który – podobnie, jak Polak – jeszcze w tych zawodach nie przegrał. Jak się okazało, każda seria ma swój koniec, a o końcu tej zadecydowała świetna gra naszego arcymistrza. Ponieważ to była ostatnia partia białymi Dudy w tych zawodach, to postarał się wycisnąć z niej „maksa„. Nie wdał się w teoretyczne dysputy, tylko zagrał na „siłę gry” komplikując pozycję i wykorzystując swoje doświadczenie w grze szachów błyskawicznych. Młody Włoch praktycznie od 12 posunięcia mógł tylko liczyć, że Janek się pomyli. Jednak nie tym razem. Na drugiej szachownicy Antipov, zgodnie z przewidywaniami, pokonał swojego rodaka Yuffę. Na kolejnych szachownicach padały remisy i my wiemy, że Janek ma już pewne srebro, gdyż ma już 9,5 pkt, ale jutro czeka go walko o złoto, gdyż Antipov ma tylko pół punktu mniej. Natomiast do brązowego medalu kandyduje jeszcze spora grupa zawodników, z czego największe szanse mają Bluebaum i Rambaldi, którzy mają po 8 pkt.
Mariola po raz kolejny pod rząd zremisowała swoją partię, tym razem dzieląc punkt z reprezentantką Mongolii Bayarjagal. Grająca na pierwszej szachownicy Buksa zremisowała z Iranką Derakhshani. Natomiast „odbiła się” Abdumalik gładko wygrywając z Fatalievą. W najważniejszym pojedynku rundy Sadaukassova okazała się lepsza od Ziaziulkiny, która to w ten sposób została wyeliminowana z walki o medale. Ale ciągle „w grze” jest Bivol, która pokonał dziś Gaboyan. Buksa dalej samodzielnie prowadzi z 9,5 pkt, ale musi wygrywać w ostatniej rundzie, gdyż ma gorszą punktację pomocniczą niż mająca pół punktu mniej Abdumalik. Po 8,5 punktu mają Sadaukassova i Bivol i wszystkie te zawodniczki zmierzą się w korespondencyjnym pojedynku o podział medali.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Janek Duda powalczy jutro o złoty medal MŚ w Chanty-Mansyjsku!
I warto wiedzieć, kiedy Janek powalczy o złoto, to bardzo ważna informacja. Ostatnia, trzynasta runda Mistrzostw świata w Chanty-Mansyjsku odbędzie się o godzinie 11 czasu lokalnego, czyli o ósmej rano czasu polskiego. Warto kibicować Jankowi, który potrzebuje tylko lub aż, postawić "kropkę nad i" w ostatnim pojedynku tego turnieju. W walce o złoty krążek pozostał tylko Janek i Rosjanin Antipov, który też będzie chciał wygrać swój mecz. Oj, jutro możemy być bardzo szczęśliwi, możemy też poczuć zawód. Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że Janek przyjechał do "Bramy Syberii" po złoto, a każdy inny medal to nie będzie to. Mocno wierzę, że jutro nasz szachista złapie pomyślne wiatry w meczu z Bokiem. Holender jest klasycznym "eczterowcem", a skoro strzela tylko z prawego boku robota nad przygotowaniem debiutu jest znacznie łatwiejsza. Zobaczymy co zagra Janek Holendrowi i jak będzie wyglądało to spotkanie. To są rozgrywki juniorskie i wielu szachistów może nie poradzić sobie ze swoim systemem nerwowym. Jutro na deskach mogą dziać się cuda, a ja mam wielką ochotę to wszystko zobaczyć! Trzymaj się Janek, myślami wszyscy jesteśmy z tobą, wracaj do Polski ze złotem!!
Runda 13 - 2015.09.15
Partia: Benjamin BOK (Holandia) - Jan-Krzysztof DUDA (Polska) - 0,5 : 0,5
Partia: Mariola WOŹNIAK (Polska) - Karina IVANOVA (Rosja) - 0,5 : 0,5
Galeria zdjęć z rundy 13 (cz. 1)
Galeria zdjęć z rundy 13 (cz. 2)
Galeria zdjęć z rundy 13 (cz. 3)
Nerwy, zmęczenie i wczesna godzina rozpoczęcia rundy spowodowały, że emocji w ostatniej rundzie mieliśmy co niemiara. Janek czarnym kolorem próbował pokonać Boka, jednak ten zagrał pryncypialny wariant obrony sycylijskiej, który doprowadził do gorszej dla Polak końcówki, którą ten wybronił. A na szachownicy obok działy się cuda. Do 32 posunięcia Włoch Rombaldi grał, jak maszyna „rozwalając” Antipova. I kiedy wydawało się, że za 2-3 posunięcia partia się zakończy, to w niedoczasie wykonał najpierw ruch, który dawał mu jeszcze szanse na walkę o wygraną, ale w następnym ruchu już całkowicie odwrócił partię. Posunięcie 32…d4 będzie mu się chyba bardzo długo śniło po nocach, bo odebrało mu medal. Tak więc o tytule Mistrza Świata zadecydowała punktacja pomocnicza, a konkretnie Turcy i Hindusi. Tak jak ci pierwsi zagrali dla Janka (porażka Ali Marandiego i remis Sanala), tak ci drudzy (a było ich aż czterech)” wspomogli” Bucholtzem Antipova i okazało się, że trzecia punktacja pomocnicza dała zwycięstwo Rosjaninowi. Brązowy medal zdobył, po gładkiej wygranej właśnie z Alim Marandim reprezentant Niemiec Bluebaum.
W turnieju kobiet też było bardzo ciekawie, gdyż w pewnym momencie wydawało się, że Abdumalik wygra, a Buksa nie i tytuł przyznany zostanie tej pierwszej, ale w sumie obydwie zremisowały, co oznaczało, że Ukrainka wygrywa, a na drugie miejsce jeszcze wskoczyła Rosjanka Bivol, po pokonaniu Osmanodji. Mariola znowu zremisowała i z dorobkiem 50% punktów kończy zawody na 25 pozycji.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Chanty Mansyjsk - Janek Duda w kolorze srebra!
Będzie bardzo trudno zrekonstruować cały ten dzień na płaszczyźnie sportowej i psychologicznej. To, co zdarzyło się przede wszystkim w Chanty-Mansyjsku oraz w Baku, zasługuje na średniej objętości broszurę, a nie na krótki, blogerski artykuł. Zanim opowiem o moim dość skomplikowanym stanie ducha, chciałbym w ogóle ocenić to co miało miejsce, najlepiej w skali od 1-10-ciu. Po remisie Radka z Artemievem oraz srebrnym medalu Janka Dudy całość oceniam na mocne osiem. "Dziesięć" było zarezerwowane dla złota Janka wraz z wygraną Wojtaszka w partii drugiej.
Tak bardzo chciałbym wiedzieć, jak się teraz czuje Janek Duda, co myśli, czy jest zadowolony, czy interesowało go tylko złoto, czy srebro również wchodziło w zakres jego pragnień? Można tylko domniemywać. Pewnie dowiemy się wszystkiego przy najbliższym wywiadzie z nim.
Może powiem o moich uczuciach: skłamałbym jeślibym rzekł w tym momencie, że cieszę się w pełni, w stu procentach srebrnym medalem Janka. Ja wiem, co sobie myślicie, że wybrzydzam i wypisuje jakieś farmazony i, że nie potrafię się cieszyć z tego co jest itd. Nie! Mam pisać to co wam pasuje, czy to co naprawdę jest we mnie? Przecież chciałem dla Janka złotego medalu! We mnie odzywa się teraz kibic, wkurzony kibic, który wyszedł z finałowego meczu swojej ukochanej drużyny, a jego zespół, pomimo fenomenalnej gry, nie zajął pierwszego miejsca, więc co mam powiedzieć? Takie turnieje powinny być, przy równej ilości punktów rozstrzygane dogrywką, a nie jakimś tam, trzecim z kolei wartościowaniem. I ten Rambaldi, jak on tę partię pograł w tej końcówie?! Kilka razy chwiałem się na krześle, widząc to co się tam wyprawiało. Mam na to wszystko nerwy jako kibic, Janek to wielki szachowy wojownik i bardzo się cieszę, że mogłem takiemu zawodnikowi kibicować!
Trochę mi ulżyło. Jak się wypowie co na sercu zalega od razu robi się lżej. A teraz tak --- Wielkie, wielkie brawa za wspaniały turniej dla Janka Dudy! Dziękuję ci Janek za te zawody i gratuluję srebrnego medalu! Komentowanie twojej gry to była dla mnie ogromna przyjemność!!
Czy nasz talent zamierza jeszcze startować w rozgrywkach juniorskich? Jestem zdania, że Janek do wyższych celów jest stworzony, on powinien mieć dobierane poważne starty, styl jego gry, porywający, jest dla niego przepustką do wielkich zawodów granych w każdym zakątku globu. Jest jeszcze wiele do dokazania, wiele do udowodnienia, ale trzeba spoglądać na sam szczyt i nie spuszczać z niego oka.