-
Szczegóły
-
Odsłony: 5442
Już 11 września rozegrana zostanie pierwsza partia pierwszej rundy Pucharu Świata. Gospodarzem tego wydarzenia jest stolica Azerbejdżanu Baku, gdzie za rok rozegrana zostanie szachowa Olimpiada. W turnieju granym systemem pucharowym spotka się 128 zawodników zakwalifikowanych różnymi kryteriami. Wśród nich zobaczymy trójkę Polaków – Radka Wojtaszka, Mateusza Bartla oraz Roberta Kempińskiego. Każdy z uczestników rozegra dwupartiowe pojedynki, a w przypadku remisu w takim dwumeczu również dwupartyjną dogrywkę tempem 25′+10″ za każde posunięcie. Jeżeli i tu padnie remis, to kolejny dwumecz będzie miał tempo 10′+10″. Jeżeli znowu będzie remis, to zawodnicy zagrają tempem 5′+3″. A jeżeli i tu padnie remis, to rozegrany zostanie tzw. „Armageddon„, czyli pojedynek, w którym białe mają 5 minut i muszą wygrać, a czarne 4 minuty i wystarczy im remis. Z tym że, od 60 posunięcia zawodnicy będą dostawali 3 sekundy na każdy ruch.
Już w pierwszej rundzie czekają nas ciekawe pojedynki. Najmłodszy w stawce 15-letni Samuel Sevian zmierzy się z reprezentantem Azerbejdżanu Timurem Radjabovem. Inny młody, ale już bardzo doświadczony Yi Wei zagra pojedynek z najlepszym szachistą arabskim Salemem Salehem. Mistrzyni Świata kobiet Maria Muzychuk sprawdzi Michaela Adamsa, a Yifan Hou będzie faworytką w pojedynku z Rafaelem Leitao. Trzecią kobietą grającą w tych zawodach jest 22-letnia Mistrzyni Świata do lat 20 z 2011 roku, (turniej open wygrał Darek Świercz) Peruwianka Deysi Cori, której miejsce w zawodach odstąpił młodszy brat, grający właśnie w Mistrzostwach Świata do lat 20.
Nasi reprezentanci znaleźli się w jednej ćwiartce, z czego w najbardziej optymistycznym wariancie Wojtaszek może spotkać się z jednym pary Kempiński/Bartel w półfinale. Robert może trafić na Mateusza już w III rundzie.
Ale najpierw muszą pokonać swoich rywali.
Radek Wojtaszek w I rundzie spotka się z reprezentantem Indii Babu M.R. Lalithem (2557). Ten 22-letni zawodnik jest brązowym medalista szachowej Olimpiady rozegranej w Tromso. W przypadku wygranej spotka się ze zwycięzcą z pary Ganguly/Artemiev, a w II rundzie prawdopodobnie czekać na niego będzie Borys Gelfand. Ale teoretycznie może to być jego pogromca sprzed 2 lat Alexander Fier. W IV rundzie prawdopodobnym rywalem będzie Anish Giri, a potem już półfinał, czyli ktoś z drabinki, w której są Kempiński i Bartel.
Robert w pierwszej rundzie zmierzy się z reprezentującym Wietnam Ngoc Truong Son Nguyenem (2634). Ten 25-letni zawodnik jest drugim szachistą Wietnamu (za Le Quang Liemem), a poznaliśmy go również w Tromso, gdzie zdobył złoty medal na II szachownicy. Należy do tzw. szachowych super dzieci, gdyż otrzymał tytuł arcymistrza w wieku 14 lat. Wygrana w tym pojedynku zapewne „wrzuci” Kempińskiego na Evgenija Tomashevskiego, a w III rundzie może to być Mateusz Bartel, który jednak najpierw musi pokonać 32-letniego reprezentanta Armenii Gabriela Sargissiana (2679), który jest etatowym reprezentantem Armenii na Olimpiadę i DME i posiada w swojej kolekcji tak medale drużynowe, jak i indywidualne na szachownicach. Jeżeli Mateuszowi się to uda, to zmierzy się prawdopodobnie z MVL-em, a potem może to być Robert albo Tomashevsky.
W czwórce rozstawionych znajdują się Topalov, Nakamura, Caruana i Giri i to oni są faworytami tych zawodów, z których do Turnieju Kandydatów zakwalifikuje się dwójka finalistów, która rozegra między sobą 4-partiowy mecz finałowy o Puchar Świata. W przypadku, gdy okaże się, że trzeci zawodnik ma też szansę zakwalifikować się do Turnieju Kandydatów, to także rozegrany zostanie mecz na podobnych warunkach.
Historia Pucharu Świata
Zawodnicy
Oficjalna strona Pucharu Świata
Tabela wyników
Transmisja partii na żywo
Wszystkie partie Pucharu
Wszystkie mecze
1/64 - finału zobacz wszystkie partie
Zawodnik | G1 | G2 | R1 | R2 | R1 | R2 | B1 | B2 | SD | Suma |
Radoslaw Wojtaszek (POL) |
½ |
1 |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
Babu M.R. Lalith (IND) |
½ |
0 |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ngoc Truong Son Nguyen (VIE) |
1 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
Robert Kempinski (POL) |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gabriel Sargissian (ARM) |
½ |
½ |
½
|
½ |
1 |
0 |
½ |
½ |
½ |
4½ |
|
Mateusz Bartel (POL) |
½ |
½
|
½
|
½ |
0 |
1 |
½ |
½ |
½ |
4½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Runda 1 (Partia 1) - 2015.09.11
Galeria zdjęć
Galeria video
Nie obyło się bez niespodzianek w I partii I rundy, a największymi, mimo remisowego wyniki, były zakończona po ponad 6 godzinach partia Giriego(2793) z reprezentantem Ugandy Arthurem Ssegwanyiem (2357) oraz również remis reprezentanta Turkmenistanu Atabayeva (2428) z Grischukiem (2771). Dla reprezentantów Afryki oraz Azji był to na pewno życiowy sukces, który na długo zapadnie w ich pamięci, szczególnie, że rozegrali naprawdę bardzo dobre partie. Z przegranych najbardziej poszkodowani są Kubańczycy, których lider Dominguez (2732) został pokonany przez legitymującego się rankingiem 2563 Argentyńczykiem Perezem Ponsą. Także drugi Argentyńczyk Mareco (2599) pokonał Chińskiego superarcymistrza Ni(2704). Na pewno niespodzianką, choć mniejszego kalibru, jest wygrana Melkumyana (2622) i to czarnymi z coraz słabiej grającym Kamskim (2691). Aktualny jeszcze Mistrz Świata do lat 20 Lu (2599) pokonał byłego Mistrza Europy z Legnicy Moiseenkę (2710). Zremisowały dwie panie – Hou (2671) z niżej notowanym Leitao (2632) oraz aktualna Mistrzyni Świata Muzychuk (2528) zAdamsem (2742). Najmłodszy w stawce Sevian (2556) nie dał się Radjabovowi (2738) i zainkasował połówkę punktu. Czylijczyk Henriquez Villagra (2511) także uzyskał połówkę z Gelfandem (2741), tak samo jak reprezentujący Bandladesz Rahman (2509) z Tomaszevskim (2758).
Reprezentanci Polski nie najlepiej „weszli” w turniej. Radek Wojtaszek co prawda zdobył pionka, ale w zamian dostał się pod spory napór Lalitha i musiał zgodzić się na pokojowe zakończenie partii. Mateusz Bartel dostał bardzo obiecującą pozycję w pojedynku z Sassikiranem, jednak z wiadomych tylko sobie powodów postanowił zakończyć ją trzykrotnym powtórzeniem pozycji już w 21 ruchu. Nowatorskie podejście do debiutu Roberta Kempińskiego zaowocowało porażką z Nguyenem, który bezwzględnie wykorzystał słabą grę Polaka. Tak więc jutro będzie ciężko, ale liczymy, że panowie dadzą z siebie wszystko i co najmniej jednego zobaczymy w II rundzie.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Kempiński jedną nogą poza Pucharem Świata, Bartel z Wojtaszkiem remisują!
No to łowimy smaczki rundy pierwszej Pucharu Świata w Baku! Uwielbiam starcia mało znanych szachistów z zawodnikami, którzy nie schodzą z pierwszych stron periodyków szachowych. Podświadomie pragnę, by to ci, nieznani bliżej szachiści, pokazali lwi pazur, by stali się autorami sensacji, cokolwiek miałoby się z nim stać w rundach następnych...
W pierwszej rundzie Pucharu Świata chyba każdemu rzucił się w oczy sukces szachisty z Ugandy, Artura Ssegwanyi, który po ponad 150-posunięciowym maratonie nie dał się przebić samemu Giriemu! Szachista z Ugandy w tym roku osiągnął swój rankingowy "top", oscylujący w okolicach 2350 elo. I już oczami wyobraźni widzę jego powrót do kraju, a tam... delegacja na lotnisku, kwiaty, uścisk ręki ze strony jednego z oficjeli państwowych, uroczysty obiad, a niedługo potem w klubie jego opowieści jak to się nie dał Giriemu! A jak myślicie?!! Po to jest, między innymi Puchar Świata, by takie rzeczy miały miejsce. Cieszy się szachista z Ugandy, cieszy się szachista z Chile Cristobal Villagra Henriquez, mistrz międzynarodowy, który oparł się samemu Borysowi Gelfandowi. Zremisowała Mariya Muzychuk z Michaelem Adamsem. Jest tego więcej, dla mnie jednak dzisiejszy hit, to remis szachisty z Ugandy z Girim.
Polacy? Cóż, zeszło ze mnie dzisiaj trochę pary, nie za dużo, gdyż byłem generalnie przygotowany na to, że tak może wyglądać początek występu naszych w Baku. Nie wiem, dlaczego Mateusz tak łatwo oddał biały kolor, kto wie, może ma pomysł by dojść do rapidów? To dość częsta strategia na PŚ, jeśli ktoś czuje się mocny w szybkich, bierze dwa remisy w klasyku, nie męcząc się, i pracuje raz, a dobrze, w dniu dogrywek. Naprawdę nie wiem, na czym to wszystko polega, jeśli chodzi o Matiego. Miał lepszy czas, zdrowszą pozę. A nie można tak było popiłować odrobinę tego Sargissiana?
Radek Wojtaszek też był debiutowo świetnie przygotowany, co zaowocowało ogromną przewagą czasową. Niestety, nie udało się w tej pozycji nic wskórać. Teoretycznie Radek ma najlepiej, gdyż jutro ma białe bierki.
Robert Kempiński po jednym, grubym, strategicznym błędzie, jest już jedną nogą poza Pucharem Świata. Jutro ma białe i musi rozsądnie gospodarować ryzykiem, by nie rozsypała mu się partia, a Wietnamczykowi wystarcza remis. Dojdą pewnie nerwy, w sumie warto poczekać na jutrzejszy rewanż, choć nie widzę tego dwumeczu w jasnych barwach. A jak wy oceniacie turniej oraz start Polaków w Pucharze Świata?
Runda 1 (Partia 2) - 2015.09.12
Galeria zdjęć
Galeria video
I tak po dwóch dniach niektórzy zawodnicy pakują się do domu. Dzielnie broniła się Mistrzyni Świata Maria Muzyczuk, ale Adams w drugiej partii okazał się lepszy. Odpadli też Amerykanie Robson, Akobian oraz Kamski przegrywając odpowiednio z Vovkiem, Laznicką oraz Melkumianem. Mistrz Świata do lat 20 sprzed 3 lat Ipatov okazał się lepszy od Cheparinova, Egipcjanin Baseem od Sarica. Sporą niespodzianką jest wyeliminowanie przez Mareco reprezentanta Chin Ni. W sumie w II rundzie jest już 38 zawodników, w tym m.in. Anish Giri, który w drugiej partii pokonał Ssegwanyi’a. Dogrywki zagrają tacy zawodnicy, jak Radjabov(z Sevianem), Gelfand(z Villagrą), Tomashevsky(z Rahmanem), Czy Dominguez, który dziś wymęczył zwycięstwo nad Peraz Ponsą.
Radek Wojtaszek także jest w grupie tych, którzy w niedzielę odpoczną, gdyż w drugiej partii pokazał, że jednak jest lepszy od Lalitha. Polak najpierw ustawił pod presją rywala, a potem wykorzystał każdy najmniejszy nawet błąd, co zaowocowało gładkim zwycięstwem. Mateusz Bartel czarnymi długo musiał się bronić przed naporem Sargissiana, któremu w debiucie oddał pionka. Jednak obrona okazała się skuteczna i nasz reprezentant przystąpi jutro do dogrywki. Robert Kempiński szukał sposobu na Nguyena, jednak rywal bardzo dobrze neutralizował naciski Polaka i w sumie partia zakończyła się remisem, który niestety wyeliminował naszego reprezentanta z zawodów. W II rundzie Radek spotka się z rosyjskim odpowiednikiem Janka Dudy – Vladislavem Artemievem, który pokonał kolegę Wojtaszka z „Teamu Anand” Ganguly’ego. Na zwycięzcę pojedynku Sargissian – Bartel czeka już Vachier-Lagrave.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Wojtaszek w drugiej rundzie Pucharu Świata, Bartla czekają dogrywki, a Kempiński już poza turniejem!
Lalith Babu nie był w stanie długo przeciwstawiać się Radkowi Wojtaszkowi, po prostu wyszła różnica klas. Wyglądało to trochę tak, jakby przeciwnik naszego arcymistrza czekał na egzekucję, zresztą długo nie czekał na końcowy cios...
Radek Wojtaszek w rundzie drugiej zagra z "Transsyberyjskim Expressem", Vladem Artremievem, który rozegrał dziś z Suryą Gangulym z Indii karkołomną partię. Ocena pozycji zmieniała się z posunięcia na posunięcie i widać było, że młody arcymistrz z Omska jest zdenerwowany, grając w niedoczasie. Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał scenariusz tego dwumeczu, jestem jednak zdania, że to nasz arcymistrz będzie dyktował warunki i, koniec końców, awansuje do III rundy.
Mateusz Bartel zagrał dziś w swoim stylu, czyli bardzo dziwną partię, o której trudno opowiedzieć w kilku zdaniach. Ciekawy jestem, o co chodziło z tym pionem - nasz arcymistrz chyba raczej go podstawił, bo dość łatwo było ocenić, że nic się za niego nie dostaje. Mateusz nie zwykł oddawać piechurów "za powietrze", a pozycje bez piona, a z inicjatywą za niego czuje świetnie, więc stąd moja dedukcja, że nasz szachista zwyczajnie podstawił materiał. Udało się jednak ustać, a jutro czeka nas emocjonująca dogrywka. Szanse oceniam 51-49 dla Mateusza.
Robert Kempiński, niestety jest już poza grą, choć w drugiej partii miał swoje szanse. Mam wrażenie, że nie czuł się w Baku pewnie, zagrał zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Ciekawe, czy powróci do domu, czy zechce sekundować pozostałej dwójce Polaków? Byłoby jak znalazł, gdy popracował dla reszty.
W Pucharze Świata odpadają dużo bardziej znane nazwiska, ale tak wygląda ta formuła rywalizacji. Pojechał do domu na przykład Aleksander Fier, który bardzo ekscytował się tym turniejem. Nie pograł sobie chłopak, taki los, trzeba szukać kolejnych wyzwań.
Runda 1 (Dogrywka) - 2015.09.13
Galeria zdjęć
Galeria video
I mamy pierwszą wielką sensację! Bliżej nieznany 19-letni Cristobal Henriquez Villagra (2511) z Chile okazał się lepszy w szachach szybkich od samego Borysa Gelfanda (2741). W ten sposób zwycięzca Pucharu Świata z 2009 roku pożegnał się już z turniejem. A to jest dobra wiadomość dla Radka, który był z nim w jednej drabince. Dopiero w szachach błyskawicznych swoją wyższość nad Atabajevem pokazał Grischuk i on przeszedł do drugiej rundy. Odpadł także zwycięzca z 2004 roku Kashimdzhanov, od którego lepszym okazał się Kanadyjczyk Kovaljov. Nas jednak najbardziej interesował pojedynek Mateusza Bartla z Sargissianem, który okazał się najdłuższym tego dnia i zakończył się Armagedonnem. Pierwszy mecz szachów szybkich zakończył się podwójnym podziałem punktów. W kolejnej serii Polak przegrał pierwszą partię, aby zrewanżować się w drugiej. Następne dwie partie zakończyły się remisami i dotarliśmy do momentu, kiedy nawet remis eliminował jednego z zawodników. Polak wylosował białe i musiał ten pojedynek wygrać. Niestety partia zakończyła się remisem i to Ormianin przeszedł do następnej rundy. Niemniej Mateusz dostarczył nam dziś sporo emocji za co mu dziękujemy.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Cristobal Villagra Henriquez z Chile eliminuje Borysa Gelfanda z Pucharu Świata!
Zawsze czekam na takie akcje i nie mogę się posiąść z radości, gdy podobne historie rzeczywiście się zdarzają! Dziś bohaterem dnia jest Cristobal Villagra Henriquez, nieznany nikomu bliżej, młody szachista z Chile, który wyeliminował z turnieju w Baku legendarnego Borysa Gelfanda. Jest z nim nawet krótki wywiad na niezawodnej w takich sytuacjach stronie http://www.chess-news.ru/node/19989 (podaję konkretny link), a tam dowiadujemy się na przykład, że w Baku mieszka na własny koszt i dostał od państwa tylko bilet na przelot.
O tym, że szachy w Chile nie są w żaden istotny sposób wspierane, wiedziałem od dawna. Pewnego razu blitzowałem z pewnym Chilijczykiem na serwerze "Playchess" i po kilkudziesięciu minutach gry, wywiązała się między nami dłuższa rozmowa, dotycząca szachów w naszych krajach. Mój rozmówca powiedział dokładnie to, co wielki wygrany rundy pierwszej z Baku. Chcąc grać w szachy w Chile, trzeba mieć dużo pieniędzy, albo zamożnego sponsora i tyle. Na nic innego liczyć w tym kraju nie można. Cristobal Villagra Henriquez powiedział, że uczył się na partiach Karpowa, Smysłowa i Fischera, a jego trener określa go, jako szachistę pozycyjnego stylu gry. Chilijski szachista ma poważny problem z harmonijnym rozwojem w swym kraju, gdyż nie ma możliwości mierzenia się w turniejach z szachistami 2600+ elo, nie mówiąc o profesjonałach z krwi i kości, mających rankingi 2700+ elo i wyższe. Cristobal Villagra Henriquez jest na trajektorii kolizyjnej z Radkiem Wojtaszkiem i ta wiadomość może tylko cieszyć. By doszło jednak do tego meczu, (to jest jedna z ewentualności) Polak musi zmierzyć się z Artemievem i wygrać. To będzie ciężki mecz.
Mamy już tylko Radka Wojtaszka w Pucharze Świata. Mateusz Bartel zaserwował nam horror, ale bez happy endu. Piszę ogólnikowo, gdyż nie widziałem dzisiejszych dogrywek, sam grając na turnieju szachów aktywnych. W jednej z partii mój przeciwnik przewrócił króla przez przypadek ręką podczas gry, mówiąc "Zły znak!" - on pomyślał o zaczynającym się właśnie pojedynku, a ja jakoś tak przez chwilkę przeniosłem się myślami do Baku i skojarzyłem ten "znak" z występem Matiego Bartla.
Szkoda. Mamy już tylko jednego Polaka w Pucharze Świata, reszta naszej armii jest w rozsypce...
Trzeba nam skoncentrować się na meczu "Wojtaszek-Artemiev". Obaj przeciwnicy mieli cały dzień, w którym zapewne łączyli pracę z wypoczynkiem, choć nie wierzę piosence, że wcześniej, przed turniejem nie analizowali się, licząc na spotkanie w drugiej rundzie.
1/32 - finału zobacz wszystkie partie
Zawodnik | G1 | G2 | R1 | R2 | R1 | R2 | B1 | B2 | SD | Suma |
Radoslaw Wojtaszek (POL) |
1
|
½ |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
Vladislav Artemiev (RUS) |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Runda 2 (Partia 1) - 2015.09.14
Galeria zdjęć
Galeria video
15 pojedynków zakończyły się wynikami „rezultatywnymi„, a wśród nich partia naszego Radka Wojtaszka. W tym wygrało aż trzech reprezentantów Chin – Wei, Liren oraz aktualny jeszcze Mistrz Świata do lat 20 Lu. Największą niespodzianką jest porażka Karjakina z Onischukiem, ale i niewiele mniejsza przegrana Adamsa z Laznicką. Także za niespodziankę można uznać porażkę, po słabej partii, Navary z Guseinovem. Wygrali Caruana, Andreikin, Ivanchuk, Eljanov, Dominguez i So. Ważny dla nas pojedynek pogromcy Gelfanda Villaragry z nestorem szachowym z Peru Granda Zunigą zakończył się wygraną tego drugiego. Najdłużej grał Kramnik z Bruzonem, gdzie Rosjanin realizował końcówkę W+G vs. W i zrobił to przed upływem 50 posunięć od ostatniego ruchu pionkiem, co dało mu zwycięstwo.
Radek Wojtaszek zmierzył się z najlepszym juniorem Rosji Vladislavem Artemievem. Po debiucie, grający białym kolorem Polak, osiągnął dynamiczniejszą pozycję, jednak młody Rosjanin próbował szukać kontrgry. Jednak w 17 posunięciu nie wytrzymał i niepotrzebnie zabił pionka na d4, co doprowadziło do pozycji, w której Wojtaszek miał „zdrowego” pionka więcej oraz wspierającą go parę gońców. I to wystarczyło, aby znany z dokładności Radek pokonał swojego rywala.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Pewna wygrana Wojtaszka nad Artemievem, czołowym rosyjskim juniorem!
Mecz Wojtaszek-Artemiev toczył się do jednej bramki. "Vladik" jak go pieszczotliwie nazywa Sergiej Szypov, komentujący w języku rosyjskim Puchar Świata, poszedł według mnie w mało obiecujący wariant obrony słowiańskiej. Radek dostał to, o czym w tych czasach marzy chyba każdy szachista - mocne centrum oraz parę gońców. Po krótkim starciu w miejscu, gdzie Polak miał przewagę, czyli na środku szachownicy, doszło do dość łatwej do wygrania, technicznej pozycji dla białych z pionem więcej. Rosjanin bał się pójść na pryncypialną walkę w debiucie i został w tej partii stłamszony. Szanse na awans do rundy trzeciej Radek ma ogromne. Rosjanin stracił jedną bramkę, więc jego drużyna musi w którymś momencie ruszyć do ataku, odkryć się nieco, a to jest szansa dla Radka Wojtaszka.
W szczególnie interesującym nas pojedynku arcymistrz Julio Granda Zuniga wygrał z wczorajszym pogromcą Borysa Gelfanda. Zwycięzca tego południowoamerykańskiego derby zagra z Radkiem, jeśli ten co najmniej nie przegra z Artemievem.
Powiem tak - lepszej szansy na zabrnięcie na sam szczyt Pucharu Świata nigdy nie było i, co wielce prawdopodobne, nigdy nie będzie. Trzeba złapać byka za rogi i bić się, to jest ten czas, dlatego Radku nie daj się!!
Runda 2 (Partia 2) - 2015.09.15
Galeria zdjęć
Galeria video
Karjakin pozbierał się i odegrał w pojedynku z Onischukiem. Tak samo Adams pokonał Laznickę. Generalnie druga partia drugiej rundy nie przyniosła niespodzianek. W sumie 15 dogrywek odbędzie się w środę, ale na szczęście bez naszego Radka, który w wygranej pozycji z Artemievem zgodził się na remis, który dał mu awans. W ważnym dla nas pojedynku Granda Zuniga pokonał drugi raz Villagrę i z nim zmierzy się Radek w III rundzie. A odpadli Navara, Wang Hao, pogromca Mateusza Sargissian i Harikrishna. Dogrywki zapowiadają się ciekawie, ale przed nami dzień spokoju.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Baku - Wielkie nazwiska żegnają się z PŚ ale nie Radek Wojtaszek! Pojutrze Polak zagra z Julio Grandą Zunigą z Peru! wygrana Wojtaszka nad Artemievem, czołowym rosyjskim juniorem!
Radek zagrał dziś Artemiewowi obronę "caro-cann" i ten chyba tak był zaskoczony tym wyborem, że dostał białymi pozycję jak z sennego koszmaru - nie miał najmniejszych szans na skomplikowanie pozycji tak, by wyruszyć na połów ryb w mętnej wodzie. Niby jakoś tak zaatakował, ale wyglądało to dosyć sztucznie. Z czysto pozycyjnego punktu widzenia Rosjanin zrobił wszystko, by tę partię przegrać, Radek miał go na widelcu, ale remis to normalna procedura w takich sytuacjach w Pucharze Świata. Po co ryzykować? Dla kilu oczek elo? Nie tędy droga. W PŚ trzeba jak najszybciej odesłać przeciwnika do domu, porządnie wypocząć i szykować się na kolejnego przeciwnika...
A będzie nim, w sumie nestor szachów światowych, Peruwiańczyk, Julio Granda Zuniga. Powiem wam, że mam przeczucie, że ten mecz będzie trudniejszy, ale Radek go wygra. Lata u Peruwiańczyka robią swoje, a Radek jest na fali od dawna. Zobaczmy na drabinkę (dzieląc skórę na niedźwiedziu) kogo byśmy tam, ewentualnie, w kolejnej rundzie zobaczyli. Wiem, że popełniam grzech pychy, jednak z racji mojej wrodzonej ciekawości, muszę to zrobić, a wy wspaniałomyślnie mi wybaczacie ten postępek. Na Radka będzie czekał Leko lub ktoś z pary Giri-Motylew. Na pewno Motylev jest tu najbardziej pożądaną osobą, dalej chyba Leko, potem Giri. Zobaczymy jak Radkowi pójdzie z Grandą Zunigą, potem się będziemy martwić! Jutro wolne, no i, nareszcie ma miejsce to co lubię najbardziej, czyli jeden turniej na horyzoncie i nic poza tym. Mogę w pełni skoncentrować się na grze Radka Wojtaszka! Oby moja koncentracja na jego grze trwała jak najdłużej!!
Runda 2 (Dogrywka) - 2015.09.16
Galeria zdjęć
Galeria video
Kolejny przyniósł wielka niespodziankę. Odpadł jeden z faworytów tej imprezy, zwycięzca turnieju w Saint Louis Lewon Aronian. A pogromcą Ormianina był Ukrainiec Alexander Areshchenko. W pozostałych pojedynkach wygrywali faworyci, choć niektórzy grali bardzo długo. Najdłożej zaś trwał pojedynek Adamsa z Laznicką, ktory dopiero rozstrzygnął się w Armagedonnie na korzyść Anglika.
A od czwartku zacznie się III runda, w której my będziemy się ekscytować pojedynkiem Radka Wojtaszka z Peruwiańczykiem Julio Granda Zuniga. A obok nich zagrają ewentualni następni rywale Wojtaszka, czyli Giri z Leko. Jednak pojedynkiem rundy bezie rewanż za finał Pucharu Świata sprzed dwóch lat, czy mecz Kramnik – Andreikin.
1/16 - finału zobacz wszystkie partie
Zawodnik | G1 | G2 | R1 | R2 | R1 | R2 | B1 | B2 | SD | Suma |
Julio Granda Zuniga (PER) |
½ |
0 |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
Radoslaw Wojtaszek (POL) |
½ |
1 |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Runda 3 (Partia 1) - 2015.09.17
Galeria zdjęć
Galeria video
Już tylko 32 zawodników zostało „w grze„, a wśród nich nasz Radek Wojtaszek, który zmierzył się z Peruwiańczykiem Julio Granda Zunigą. Polak grał czarnym kolorem i w tej partii postanowił zostawić, jak najdłużej wszystkie bierki na szachownicy. I pomiędzy 32 bierkami szukał pomysłu na zaatakowanie rywala. Wreszcie, na 3 posunięcia przed kontrolą czasu, postanowił ofiarować skoczka za dwa pionki i próbę rozerwania pozycji rywala.Od tego momentu partia trochę się zaostrzyła, jednak Peruwiańczyk nie chciał ryzykować i grał tylko na obronę swojej pozycji, co zaowocowało remisem po 57 posunięciach, kiedy powstała całkowicie „zapchana” pozycja na szachownicy.
Z 16 pojedynków tylko 4 zakończyły się innym wynikiem niż remis. Największą niespodzianką jest porażka po słabej partii z obydwu stron Grischuka z Eljanovem, a wygrali jeszcze Caruana, Karjakin oraz Mamedyarov. Finaliści poprzedniego Pucharu Świata Andreikin z Kramnikiem zagrali tylko 21 posunięć i podpisali podział punktu.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Partia Wojtaszka z Julio Grandą Zunigą ozdobą rundy trzeciej Pucharu Świata w Baku!
To była zjawiskowa partia, niepowtarzalna choćby z tego względu, że do 37 posunięcia na desce nie miało miejsce żadne bicie! A w owym, 37 posunięciu, Wojtaszek wykonał pierwsze bicie, które... było ofiarą figury za dwa piony i inicjatywę! Radek Wojtaszek to profesor, zrobił to w stylu starych mistrzów i był nawet bliski dojścia do decydujących przełomów. Skoro Radek gra takie dzieła sztuki, święci czarnymi materiał w sumie bez konkretnej potrzeby (ktoś doradzający naszemu arcymistrzowi strategię na mecz czarnymi, mógłby go za to ryzyko ostro zganić) to świadczy o jednym: Radek Wojtaszek jest pewny siebie i nie boi się przyjmować poważnych zobowiązań na swoje barki. Dla Julio Grandy Zunigi to pierwsze starcie było sygnałem, że to Polak zamierza dyktować warunki w tym meczu. Poświęcenie to, mówi nam tylko i aż tyle, że Radek jest człowiekiem ogromnej wiedzy i co najważniejsze, korzysta z niej za szachownicą. Gdy ktoś tak gra musi być zaprzedany szachom bez reszty.
Organizatorzy od razu dostrzegli, że ta partia była inne niż wszystkie. No, bo powiedzcie, ile takich partii widzieliście, gdy przed kontrolą czasu na desce nie było jeszcze żadnej wymiany, nie było żadnego rozlewu krwi? Poezja szachów, jak dla mnie, a wy ja oceniacie to starcie?
Myślę, że ci, którzy są wielkimi orędownikami szachów Fischera za szybko przeszli do porządku dziennego nad możliwościami, jakie tkwią w klasycznym układzie bierek. Szachy to sport, w którym do Antypodów dokopać się niepodobna, życia zabraknie, by to wszystko poznać do samego końca, czy chociaż ogarnąć.
Jutro Radek Wojtaszek ma białe i jestem dziwnie spokojny przed tym pojedynkiem i oby mnie nie myliła intuicja.
Mój ogląd sytuacji po poświęceniu konia na "b5" przez naszego arcymistrza był mętny z tej prostej przyczyny, że w szachach mam status profana, ale radości z kibicowania miałem całą moc i trochę. Swoją drogą, to świetna partia do analizy - ileż tam się kryło motywów, astronomia po prostu.
Cztery rezultatywne partie z szesnastu, czyli niewiele, mecze bardzo ciekawe, ogólnie Puchar Świata ogląda mi się przednio! Oby Radek jutro awansował do kolejnej rundy, dogrywki to jednak straszna nerwówka, szachiści są tą zmianą tempa gry wybijani z rytmu. Leko z Girim zremisował. Niech oni jutro zremisują i się dogrywają, nie nasz Radek! Nasz GM niech sobie wypocznie... uupps... znów wyprzedam wypadki! Tak. Najpierw trzeba wysłać na lotnisko po bilet powrotny Julio Grandę Zunigę! Wierzę, naprawdę wierzę, że coś takiego się wydarzy! Radku walcz, to jest twój turniej!!
Runda 3 (Partia 2) - 2015.09.18
Galeria zdjęć
Galeria video
I mamy Polaka w 16! Radek dziś zrobił to, co do niego należało i zainkasował punkt, który dał mu przepustkę do IV rundy. Pryncypialnym atakiem na króla Peruwiańczyka doprowadził go do stanu podwyższonego ciśnienia, a potem wykorzystał go wykorzystując błędy rywala. Choć i sam się ich nie ustrzegł i kibice zapewne zadrżeli, kiedy pomylił się w 26 posunięciu i stracił przewagę. Ale tylko na chwilę bo dalej prowadził atak, który okazał się skuteczny. Rywal nie czekał do kontroli czasu i poddał partię poddając za razem mecz.
A oprócz Radka awansowało jeszcze 8 innych zawodników. Największą niespodzianką jest odpadnięcie Grischuka, który ponownie przegrał z Eljanovem. Ukrainiec, jako jedyny wygrał do tej pory wszystkie partie. Jakovenko okazał się lepszy od Ivanchuka, ale to nie jest niespodzianka, tak jak i wygrana najbliższego rywala Radka Giriego nad Leko. W IV rundzie jest też dwóch reprezentantów Chin – Yi oraz Liren, którzy zresztą zagrają w IV rundzie ze sobą, a Yi przegrał z Karjakinem po remisie w dzisiejszej partii. Zremisowali dzisiejsze pojedynki Caruana oraz Mamedyarov, ale wczorajsze wygrane dały im awans. Jutro Radek odpoczywa, ale też przygotowuje się do pojedynku z młodszym Holendrem.
Runda 3 (Dogrywka) - 2015.09.19
Galeria zdjęć
Galeria video
Siedem par stanęło do sobotnich dogrywek. Na tym etapie wiadomo było, że odpadną zawodnicy ze ścisłej światowej czołówki, pytanie było tylko – którzy? Pierwszym został zwycięzca sprzed dwóch lat Kramnik, który pakował się już po partiach szybkich przegrywając pojedynek, z pokonanym dwa lata temu Andrejkinem. Także po szybkich awansowali Topalov, So i Svidler. Dwie partie dalej dowiedzieliśmy się, że także inne Rosjanin – Tomashevsky – będzie się pakował, bo nie dał rady Vachier-Lagrave’owi. W blitzu okazała się, że Adams lepszy jest od Domingueza, a Armageddon zadecydował o awansie Nakamury, który pokonał „na wiszącej chorągiewce” Nepomniachtchiego.
W pojedynku tych zawodników doszło do wpadki sędziowskiej, gdyż Nakamura zroszował dwiema rękami i żaden sędzia na to nie zareagował. Nepo skomentował oto tak: „Po co nam 4 sędziów przy szachownicy, jeżeli żaden nie reaguje na tak podstawowe złamanie przepisów?„
Rosjanin nie poddał się i złożył protest do Jury d’appeal. Po kilkudziesięciu minutach otrzymał odpowiedź odrzucającą jego wniosek, ale jednocześnie Nakamura otrzymał upomnienie.
Po tej rundzie znamy już wszystkie osiem par kolejnej rundy, w tym tą dla nas najważniejszą, czyli Giri – Wojtaszek.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Z Pucharu Świata odpadają wielkie nazwiska ale Wojtaszek wciąż jest w grze! W niedzielę nasz arcymistrz zagra mecz z Girim!
Ziszczają się moje kibicowskie marzenia, jest fajnie, jest pięknie. Granda Zuniga wpadł dziś pod straszny atak i nie utrzymał pozycji. Jeśli przedwcześnie osiwieję, to przez takie właśnie pojedynki lidera polskich szachów. Wojtaszek w obu partiach grał trochę jakby to nie był on, nie bał się ofiar i może nie palił za sobą mostów, to jednak jego szachy były naprawdę odważne, bojowe, kapitalnie się na to patrzyło. Granda Zuniga w obu pojedynkach nie podjął otwartej walki z naszym szachistą, to była klasyczna murarka. W obu spotkaniach w pewnym momencie gońce Peruwiańczyka osiągnęły nie przynoszące im chluby, pozycje na ostatniej linii. W partii numer dwa, Zuniga po debiucie dostał parę gońców, jednak nie znalazł pomysłu jak dać im grę, jak sensownie otworzyć pozycję, no i... może po spakowaniu się, odbyć pożegnalny spacer po Baku!
Anish Giri. Liczyłem, że Leko zatrzyma dziś Holendra i będą się "dogrywać", niestety, Węgier dostał strategicznie przegraną końcówkę i on również żegna się z pucharami. Ależ nazwiska są już za burtą, że wspomnę choćby Aroniana, Griszczuka, Iwanczuka. A Radek Wojtaszek wciąż gra i przed nami dwa fantastyczne pojedynki z zawodnikiem ze ścisłej czołówki światowej. W tym roku Wojtaszek grał z Girim na festiwalu w Wijk aan Zee i zremisował białymi po ciekawej grze. Zagrano obronę Grunfelda, system rosyjski. Obaj szachiści opierają się na doskonałym debiutowym przygotowaniu i choćby z tego względu jestem ciekaw do jakiego starcia dojdzie w początkowej fazie gry. Będzie bardzo, bardzo ciekawie. W niedzielę zapraszam was do wspólnego kibicowania Radkowi!
Na razie Opatrzność za mój grzech pychy nie ukarała mnie, dlatego w dalszym ciągu zamierzam igrać z siłą wyższą, spoglądając na szachistów, którzy ewentualnie zagrają z Polakiem w kolejnej rundzie. Wiem, że to zakrawa na bezczelność, ale co mi tam, to jest szachowe święto, a ja zamierzam się nim cieszyć w pełni! Patrzę, więc: So i Le Quang Liem dogrywka, Tomaszewski MVL również dogrywka. Z tych oto graczy, powstanie jutro para, z której to pary jeden z szachistów będzie przeciwnikiem Radka (jeśli ten przejdzie Giriego, rzecz jasna!).
Potężne firmy zostały w stolicy Azerbejdżanu. Na razie nasz arcymistrz może sobie trochę odpocząć. Jutro ma cały dzień na to, by dobrze się przygotować do tej ciężkiej bitwy, której początek w samo południe, w niedzielę. Radku jesteśmy z tobą! Powodzenia!!
1/8 - finału zobacz wszystkie partie
Zawodnik | G1 | G2 | R1 | R2 | R1 | R2 | B1 | B2 | SD | Suma | |
Veselin Topalov (BUL) |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
Peter Svidler (RUS) |
1 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ding Liren (CHN) |
1 |
0 |
½ |
½ |
½ |
0
|
|
|
|
2½ |
|
|
Yi Wei (CHN) |
0 |
1 |
½ |
½ |
½ |
1
|
|
|
|
3½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anish Giri (NED) |
½ |
½ |
1 |
1 |
|
|
|
|
|
3 |
|
|
Radoslaw Wojtaszek (POL) |
½ |
½ |
0 |
0 |
|
|
|
|
|
1 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wesley So (USA) |
½ |
0 |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
Maxime Vachier-Lagrave (FRA) |
½ |
1 |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Hikaru Nakamura (USA) |
1 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
Michael Adams (ENG) |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pavel Eljanov (UKR) |
½ |
½ |
½ |
1 |
|
|
|
|
|
2½ |
|
|
Dmitry Jakovenko (RUS) |
½ |
½ |
½ |
0 |
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Fabiano Caruana (USA) |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
Shakhriyar Mamedyarov (AZE) |
1 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dmitry Andreikin (RUS) |
½
|
½ |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
Sergey Karjakin (RUS) |
½
|
½ |
1 |
½ |
|
|
|
|
|
2½ |
|
Runda 4 (Partia 1) - 2015.09.20
Galeria zdjęć
Galeria video
W tej fazie zawodów nie ma już przypadkowych zawodników i każdy z graczy może równie dobrze awansować, jak i odpaść. Jednak za sporą niespodziankę można uznać pokonanie przez reprezentanta gospodarzy Mamedyarova jednego z faworytów tych zawodów Caruanę. Za tą partię Azer został przez kibiców nagrodzony brawami, co jest rzadko spotykane na turniejach szachowych. Najciekawiej jednak zapowiadał się pojedynek dwóch Chińczyków Lirena z Wei. Jednak tym razem rutyna wzięła górę nad młodością i to ten starszy i wyżej notowany okazała się zwycięzcą. Wczorajszy bohater – Nakamura dziś zrealizował przewagę pionka w końcówce wieżowej z Adamsem. Wreszcie inny z faworytów – Topalov – przegrał końcówkę ciężkofigurową ze Svidlerem. Eljanov stracił pierwszą połówkę remisując z Jakovenko, takim samym wynikiem zakończyły się derby Rosji, czyli pojedynek Andreikina z Karjakinem. Ważna dla Radka partia So z Vachier-Lagrave również zakończyła się remisem.
Pojedynek Giriego z Wojtaszkiem stał pod znakiem szybkiej gry w debiucie obydwu zawodników i remisem w pozycji, która na pewno nie było zła dla grającego czarnymi Polaka. Radek zneutralizował w debiucie rywala i doprowadził do pozycji, w której delikatnie przeważał, ale realnie szans na zwycięstwo nie było.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Wojtaszek łatwo sparował czarnymi Giriego w pierwszej partii "klasyka", a jutro zagra białymi!
Wczytuję się, zbieram rozumy, próbuję się rozeznać w sytuacji, którą można z czystym sumieniem określić mianem skandalu. Otóż, w dogrywce zwanej "Armageddonem" Nakamura robił co mógł, by wytrącić "Nepo" z równowagi, roszując dwoma rękami, dotykając bierek, poprawiając je nie na swoim czasie itd. Rosjanin nie protestował w trakcie, natomiast tej partii przeglądało się czterech sędziów, którzy stali jak zaklęci zupełnie nic sobie z tego nie robiąc. Sędziowie mieli w takiej sytuacji obowiązek reagować, powinien w trakcie tych incydentów zatrzymywać zegar "Nepo" i reklamować, ponieważ to było w jego interesie. Sędziowie na takich turniejach mają fantastyczną "fuchę", wszystko zapłacone, najwyższa klasa, tylko gdy trzeba w jednej, może jedynej sytuacji, zareagować odpowiednio tego nie robią. Po co są sędziowie szachowi na turniejach, jeśli w kluczowych momentach zachowują się jak kibice? Jaka właściwie jest ich rola? Stać i przyglądać się? Sprawa jest o tyle poważna, że to nie są zwykłe rapidy, tylko turniej, za którego sprawą szachiści chcą się dostać do turnieju pretendentów, chodzi też o pieniądze. Przecież całe to zdarzenie mogło zaważyć, raczej zaważyło na grze "Nepo", który przegrał i odpadł z Pucharu Świata. Składając protest musiał zapłacić jeszcze 500 dolarów, które potem chciano mu zwrócić. Nie wiem jak Jan, ale ja tych pieniędzy bym nie przyjął...
Ileż to razy uczestniczyliśmy w zdarzeniach, w których potrzebny był sędzia, a tego oczywiście nie było na miejscu. Zawsze, prawie zawsze takie sytuacje toczą się na polskim podwórku na zasadzie "słowo przeciwko słowu". W tylu przypadkach sporne kwestie wyjaśniane są przy pomocy kibiców, którzy w większości nie są obiektywni, gdyż często to ich znajomy, kolega, jest bohaterem konfliktowej sytuacji. Nie wiem jak wy, ale ja na turniejach absolutnie nie czuję się bezpiecznie jeśli chodzi o sędziowanie. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że sędziowie marzą o tym, żeby turnieje przebiegały spokojnie i nie musieli podejmować żadnych decyzji. Ale przecież do sędziowania trzeba mieć dar, serce, trzeba się z chęcią rzucać w wir różnych zdarzeń, wręcz wychodzić im naprzeciw, trzeba to kochać. Status sędziego szachowego jest żaden, ma zerowy poziom, a po takim skandalu jak we wczorajszych dogrywkach, jest jeszcze niższy. To tyle w tym temacie.
Denerwuje mnie "Naka", zawsze mnie denerwował, często wypowiada się w takim moralizatorskim tonie o innych, wczoraj pokazał moralność, poszanowanie przeciwnika i wszystko inne. A teraz sobie siedzi jakby nigdy nic i dalej przestawia figury w Pucharze Świata z Adamsem. A przecież przy prawidłowej jego grze (czyt. uczciwej), mogłoby zdarzyć się co innego. Dalej - przy prawidłowej reakcji sędziów na jego nieprawidłowe zachowanie też, wreszcie samego Rosjanina odpowiednia reakcja, mogłaby los spotkania skierować na inne tory. Uff.. wystarczy. Przepraszam, za dość chaotyczny potok słów, ale w złości nie da się wszystkiego wyważyć. Zobaczmy co się zdarzyło w partii naszego Radka Wojtaszka..
U naszego arcymistrza wszystko w porządku! Poszedł "Najdorf", gra, jak przewidywałem, toczyła się w pozycyjnym stylu, Radek w żadnym z momentów tego meczu nie czuł się zagrożony, a nawet w pewnym momencie dostał przyjemniejszą grę. Zadanie wykonane, jeśli chodzi o czarny kolor. Jutro Wojtaszek gra białymi i choćby z racji tego ma nieco lepsze szanse. Radek dziś grał pewnie, szybko, nie zamyślał się na długo, bardzo mi się podobała jego gra. Oby jutro udało mu się przebić Giriego! Będzie ciężko, ale nie jest to niewykonalne.
Runda 4 (Partia 2) - 2015.09.21
Galeria zdjęć
Galeria video
Czterech zawodników może spokojnie przygotowywać się do ćwierćfinałów. Wśród nich mamy dwie wielkie niespodzianki, jakimi na pewno są zwycięskie remisy Svidlera z Topalovem oraz reprezentanta gospodarzy Mamedyarova z Caruaną. W ten sposób odpada dwóch wielkich faworytów, z czego Bułgar znacząco zmniejszył sobie szanse na udział w Turnieju Kandydatów w 2016 roku. MVL wykorzystał „podstawkę” So i zrealizował przewagę figury, mimo że Amerykanin miał w zamian trzy pionki. Bohater sprzed dwóch dni Nakamura gładko wytrzymał Adamsa i uzyskał wygrywający remis. Pojedynkiem dnia była jednak rywalizacja dwóch Chińczyków, z której zwycięsko wyszedł będący „na musiku” Wei. Najpierw zdobył pionka, a potem go skutecznie zrealizował w końcówce ciężkofigurowej. Nie męczyli się Karjakin z Andreikinem i postanowili przenieść punkt ciężkości wyniku ich pojedynku na dogrywki. Tak samo, ale po dużo dłuższej grze, o wyniku rywalizacji pomiędzy Eljanovem i Jakovenko zadecyduje dogrywka.
Radek Wojtaszek białymi zagrał kolejną bardzo dobrą partię z Girim, jednak żaden z nich nie zamierzał ryzykować i partia zakończyła się podziałem punktów. Tak więc we wtorek cztery pary zagrają dogrywkę, a my kibicujemy naszemu superarcymistrzowi, który na pewno ma szansę na dobry wynik. A w V rundzie już czek ana zwycięzce tego pojedynku MVL.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Kolejny dobry mecz Wojtaszka z Girim, jutro czekają nas wielkie emocje w dogrywce!
Radek zaskoczył Giriego debiutem. Holender tracił dużo czasu na prawidłowy plan gry, jednak gdy nasz arcymistrz dostał w końcu bardzo obiecującą pozycję, zaczął grać nieco prostolinijnie, przewaga uciekła i podpisano remis w partii, która również toczyła się w pozycyjnym stylu. Polak w niczym nie ustępował Holendrowi i w całym dwumeczu tempem klasycznym grał bardziej przekonująco. Jutro czekają nas rapidy. Odpadły wielkie nazwiska, odpadają naprawdę potężni gracze i zostało już naprawdę niewielu na placu boju, ziarno od plew już dawno zostało oddzielone. W rapidach nasz szachista ma, według mnie, identyczne szanse. W Radku jest spokój, pewność siebie i to powinno jutro zaprocentować. A Giri jest bardziej chimeryczny. Jutro zadecyduje dobre przygotowanie, zaskoczenie w debiucie, a przede wszystkim system nerwowy. Stawiam na Radka! Kibicuję mu! Radek wygra dogrywkę i to Giri pojedzie do domu! Howgh. Rzekłem. Radku trzymaj się i życzę szczęścia!!
Runda 4 (Dogrywka) - 2015.09.22
Galeria zdjęć
Galeria video
Cztery pary stanęły do dogrywek, a nas oczywiście interesował głównie jedna. Pojedynek Chińsko-Chiński niespodziewanie okazał się zwycięski dla najmłodszego w członka klubu „2700+” Yi Wei, który w drugiej dogrywce pokonał czarnymi starszego kolegę z reprezentacji Dinga. Dojście tego 16-latka do ćwierćfinału jest ogromną niespodzianką, a zapowiada się, że to może nie być koniec. Inny pojedynek reprezentantów tego samego kraju – Rosji – okazał się lepszy dla Karjakina, który w pierwszej partii dogrywki ograł Andreikina, a druga zremisował. Eljanov także przebrnął do kolejnej rundy okazując się lepszym białymi w drugiej partii dogrywki od Jakovenki.
Radek Wojtaszek niestety nie dał rady w szachach szybkich Giriemu przegrywając pierwszą partię po niedokładnych posunięciach w grze środkowej, natomiast w drugiej postawił wszystko „na jedną szalę„, ale nic z tego nie wyszło i w ten sposób pożegnał się z turniejem. Jednak – w odróżnieniu od zeszłego roku – jest to pożegnanie „z tarczą„, gdyż grał pewnie, mądrze i do tego zwycięsko, a przy okazji odzyskał stracone w pojedynku z Maćkiem Klekowskim punkty rankingowe. Tak więc Radkowi należą się gratulacje za dostarczenie nam wielu emocji i czekamy teraz na jego występ na Drużynowych Mistrzostwach Europy.
Co ciekawe, w tym pojedynku sędziowie wzięli się do roboty i w drugiej partii ukarali Giriego za dotykanie/poprawianie figur na czasie Wojtaszka. Widać wyciągnęli wnioski z partii Nepomniachtchiego z Nakamurą.
A my od jutra emocjonujemy się pojedynkami: Svidler – Wei, Giri – MVL, Nakamura – Eljanov oraz Mamedyarov – Karjakin.
Krzysztof Jopek na swoim blogu tak napisał: Puchar Świata w Baku - podsumowanie! (wystepu Polaków - dop. red.)
Odczekałem pewien interwał czasowy, by napisać parę zdań o występie Polaków w Baku w stanie ducha, który najlepiej oddaje cytat z hitowej piosenki zespołu Perfect :"Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz...". Chciałem, by ten pył bitewny nieco opadł, bo to sprzyja lepszym rozmyślaniom.
Występ Mateusza Bartla i Roberta Kempińskiego, był zbyt krótki, oczekiwałem od każdego z nich by, choć ten mecz na wejście przeszli. Trzeba być realistą (przynajmniej od czasu do czasu ;) ) w ocenach, drzewko turniejowe, nawet po wygranych Polaków, wrzuciłoby ich do strasznej matni, a szanse ich w kolejnej rundzie nie byłyby duże. Jednak wtedy cały ich występ w Baku, wyglądałby nieco inaczej. Niestety, nie obejrzałem Mateusza i Roberta w rundzie numer dwa, ich występ w Pucharze Świata był epizodem, choć szachiści, z którymi grali, byli jak najbardziej w zasięgu. Roberta Kempińskiego chyba trochę te zawody przerosły, grał poniżej swojego poziomu, to zawodnik, który potrafi prowadzić równorzędne pojedynki ze znacznie silniejszymi od siebie. Mateusz Bartel poszalał, zagrał nawet "Armageddon", ale nie awansował. Tutaj kluczowa była moim zdaniem partia białymi w klasyku - według mnie wielu zawodników (Janek Duda to na bank!) piłowałoby do samego końca, a tu padł remis, nagły, ni stąd, ni zowąd. Takie niewykorzystane sytuacje w sporcie zwykle się mszczą.
Wszyscy liczyliśmy na występ Radka Wojtaszka, a ten, jednych zawiódł, tacy są zawsze, jednych rozczarował, jeszcze innym sprawił dużą radość swoją grą. Ja należę do tej ostatniej grupy. Trzej przeciwnicy Polaka - Hindus, Rosjanin oraz Peruwiańczyk grali przeciwko niemu bez zęba, bez przekonania, bez wiary w końcowy sukces. To częsty błąd, który mści się nie tylko w meczach wysokiego poziomu. O ile postawa Hindusa była do przewidzenia, o tyle występ Artemieva, czołowego juniora Rosji, szczególnie mnie rozczarował. Partie z Peruwiańczykiem dały już odpowiednią porcję emocji - bardzo zapadła mi w pamięć partia, w której tuż przed kontrolą czasu na desce stał cały materiał, a pierwsze bicie, to była ofiara skoczka na "b5" za dwa złączone piony Wojtaszka. Majstersztyk. I wreszcie Radek trafił na Anisha Giri, szachistę ścisłej elity. W meczu granym tempem klasycznym, nie widać było żadnej różnicy w klasie gry, Radek grał nawet szybciej i bardziej pewnie. Tutaj, uważam, decydujące znaczenie miał pojedynek Wojtaszka białymi z utalentowanym Holendrem. Wybór wariantu (wymiana na "d5") od początku dał Giriemu do myślenia i w sumie... nie rozwiązał do końca debiutowych problemów. Radek miał inicjatywę, jednak szybko grę uprościł. Tutaj była naprawdę duża szansa postraszyć Giriego, a kto wie, może nawet wygrać cały mecz, ta fajnie postawiona partia jakoś tak zbyt szybko się spłyciła. Rapidy to już była gra do jednej bramki.
W skali od jeden do dziesięciu, start Radka oceniam na 6.5. To nie był start świetny, to był start dobry. Ktoś napisał, że przy pierwszej poważnej próbie Wojtaszek odpadł, kogo trzeba było zlać, zlał i tyle, odpadając przy pierwszej poważniejszej próbie. Wizualnie tak to właśnie wygląda, ale ja nie zgadzam się z tym i zaraz wyłożę o co mi chodzi. Co to jest w ogóle za stwierdzenie, ograł kogo miał ograć itd.? W Pucharze Świata w pierwszej rundzie odpadł na przykład Gelfand z mało znanym (teraz już bardziej znanym!) południowoamerykańskim szachistą. A więc co, Gelfand też kogo miał ograć, powinien zlać i co to właściwie się stało? To jest Puchar Świata, przed Wojtaszkiem zatonął niejeden Titanic, mnóstwo znacznie bardziej znanych firm poleciało do domu i ich wycieczka po Baku nie trwała długo. Prześledźcie uważnie drzewko kojarzeń, a zobaczycie, kto odpadał i z kim i w której rundzie. Nie przeczę, Wojtaszek miał względnie dobry "grafik", ale każdy, każdy z jego przeciwników mógł mu wręczyć bilet powrotny na samolot.
Radek Wojtaszek to profesjonał, on zawsze po takich turniejach powtarza:"Trzeba dokładnie to przeanalizować i wyciągnąć wnioski" i ja wiem, że on to zrobi, to jest jego praca. Polak ma przed sobą wiele turniejów, drużynowkę na Islandii, Doha - kosmiczny open, zobaczcie listę startową i inne turnieje. Radek od bardzo dawna trzyma ranking w okolicach 2740 elo, który jest najsłodszym marzeniem wielu, naprawdę wielu arcymistrzów. W Polsce w jakiejś tam perspektywie szanse na coś takiego, jak dobrze pójdzie, ma Janek Duda
Radek - dziękuje, za ten turniej, za sprawą twojego występu szachowy wrzesień miałem świetny!
W Baku pozostało niewielu. Spoglądam na Wei Yi, gra ze Swidlerem. Ależ ten młodzian kosi, ależ liczy, ależ jest bojowy, potęga, po prostu potęga, to jest jakiś niewyobrażalny mocarz. Pewnie Magnusowi robi się nieswojo. Według mnie ma się czego bać, jednak z kim zagra w meczu o MŚ - czas pokaże. Szykujemy się na listopadowe DME na Islandii!! Dziękuję wszystkim za komentarze i do następnych spotkań!
1/4 - finału zobacz wszystkie partie
Zawodnik | G1 | G2 | R1 | R2 | R1 | R2 | B1 | B2 | SD | Suma | |
Peter Svidler (RUS) |
½ |
½ |
½ |
½ |
½ |
1 |
|
|
|
3 |
|
|
Yi Wei (CHN) |
½ |
½ |
½ |
½ |
½ |
0 |
|
|
|
2 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anish Giri (NED) |
½ |
1 |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
Maxime Vachier-Lagrave (FRA) |
½ |
0 |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Hikaru Nakamura (USA) |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
Pavel Eljanov (UKR) |
1 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shakhriyar Mamedyarov (AZE) |
½ |
½ |
½ |
½ |
0 |
0 |
|
|
|
2 |
|
|
Sergey Karjakin (RUS) |
½ |
½ |
½ |
½ |
1 |
1 |
|
|
|
4 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Runda 5 (Partia 1) - 2015.09.23
Galeria zdjęć
Galeria video
Z czterech partii trzy zakończyły się remisem, z czego dwie po relatywnie krótkiej grze. Partia Svidlera z Wei trwała tylko 21 posunięć i nic w niej ciekawego się nie działo, tak samo zresztą, jak w pojedynku MVL-a z Girim, którzy grali 5 posunięć dłużej. Znowu świetnie zaprezentował się Mamedyarov, który jest wielką nadzieją gospodarzy na zawodnika w Turnieju Kandydatów. Mimo podziału punktu, to on był lepszym zawodnikiem pojedynku z Karjakinem, jednak nie udało mu się zrealizować uzyskanej przewagi. Jadnak najlepiej w tych zawodach prezentuje się Eljanov, który dziś, po bardzo ładnej kombinacji uzyskał wieżę i dwa pionki za dwie figury i ze stoickim spokojem zrealizował przewagę w partii z Nakamurą. Technika „wykańczania” Amerykanina może być przykładem dla słabszych adeptów królewskiej gry.
Komentarz do partii: GM Alvarez Alejandro
Runda 5 (Partia 2) - 2015.09.24
Galeria zdjęć
Galeria video
Połowę półfinalistów już znamy. Giri „połakomił” się na pionka ofiarowanego przez Vachier-Lagrave, ale potem udowodnił, że warto było, gdyż zrealizował go w końcówce wieżowej, co dało mu przepustkę do najlepszej czwórki tych zawodów. Nakamura walczył, jak lew, jednak Eljanov w tym turnieju jest nie do pokonania i Amerykanin musiał zadowolić się remisem, który odesłał go do domu. Wei ze Svidlerem powymieniali trochę „sprzętu” i postanowili przenieść decyzję o awansie na piątkowe dogrywki. Podobnie, jak Karjakin z Mamedyarovem, którzy nawet nie silili się na grę i zremisowali po 14 posunięciach.
Runda 5 (Dogrywka) - 2015.09.25
Galeria zdjęć
Galeria video
Dwie pary spotkały się, aby rozstrzygnąć, który z zawodników dołączy do Giriego oraz Eljanova. Mecze szachów szybkich zakończyły się czterema remisami i dalej nie wiedzieliśmy, kto awansuje, jednak już za kilkadziesiąt minut wszystko było jasne. Pierwszy zwyciężył Karjakin, który w debiucie zdobył pionka, a do tego zachował inicjatywę. Mamedyarov nie znalazł pomysłu na ta partię i w następnej partii miał swój Armageddon, który niestety przegrał, co dało awans Rosjaninowi. Drugi pojedynek był bardziej zacięty. W pierwszej partii Wei uzyskał przewagę dwóch pionków, jednak w realizacji coś mu poszło nie tak, jak trzeba i Svidler uratował remis. Pojedynek rewanżowy lepiej rozpoczął Chińczyk, jednak potem niepotrzebnie wymienił hetmany i to Rosjanin zaczął zdobywać przewagę, którą zamienił na cały punkt i awans do półfinału. I tak w sobotę mamy dzień przerwy, a w niedzielę zaczną się półfinały Svidler – Giri i Eljanov – Karjakin. Zwycięzcy zagrają w Turnieju Kandydatów 2016.
1/2 - finału zobacz wszystkie partie
Zawodnik | G1 | G2 | R1 | R2 | R1 | R2 | B1 | B2 | SD | Suma |
Peter Svidler (RUS) |
1 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
1½ |
|
Anish Giri (NED) |
0 |
½ |
|
|
|
|
|
|
|
½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pavel Eljanov (UKR) |
½ |
½ |
1 |
0 |
0 |
½ |
|
|
|
2½ |
|
Sergey Karjakin (RUS) |
½ |
½ |
0 |
1 |
1 |
½ |
|
|
|
3½ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Runda 6 - półfinał (Partia 1) - 2015.09.27
Galeria zdjęć
Galeria video
Ciekawie przebiegały pierwsze pojedynki półfinałowe. Anish Giri niedoszacował nacisku Svidlera na skrzydle hetmańskim, a jak się zorientował, że to nie przelewki to przeszarżował i poniósł pierwszą w tym turnieju porażkę. Eljanov w pewnym momencie miał możliwość uzyskania przewagi w pojedynku z Karjakinem, jednak kiedy mógł nacisnąć, to niepotrzebnie wymienił hetmany i z przewagi nic nie pozostało, co doprowadziło do remisowego zakończenia pojedynku,, choć reprezentant Ukrainy naciskał do samego końca zdobywając pionka przewagi w końcówce wieżowo-skoczkowej, a w pewnym momencie miał możliwość przejścia do końcówki H vs. W+S, jednak wybrał realizację pionka w końcówce skoczkowej, co nie przyniosło efektu w postaci zwycięstwa.
Runda 6 - półfinał (Partia 2) - 2015.09.28
Galeria zdjęć
Galeria video
Granie „na wygraną” czarnym kolorem jest niezwykle trudnym zadaniem. Stanął przed nim Giri w pojedynku z doświadczonym i zaprawionym „w boju” Svidlerem. Czy dobrym pomysłem było wybranie obrony Caro-Kann? Wynik świadczy, że nie. Rosjanin cały czas upraszczał pozycję dążąc do pokojowego zakończenia pojedynku, co stało się w 51 posunięciu, kiedy stanęła już pozycja, w której Holender nie mógł nic zrobić. W ten sposób poznaliśmy pierwszego finalistę i jednocześnie kolejnego uczestnika przyszłorocznego Turnieju Kandydatów – Svidlera. W drugiej partii Karjakin już w 14 posunięciu zaproponował remis Eljanovowi i losy drugiego finalisty rozstrzygną się w dogrywce.
Runda 6 - półfinał (Dogrywka) - 2015.09.29
Galeria zdjęć
Galeria video
Kto by się spodziewał takiego zakończenia dogrywki półfinałowego pojedynku Eljanova z Karjakinem? Emocji było co nie miara, szczególnie, że w partiach szachów szybkich obaj zawodnicy zagrali bardzo ostro i obydwie partie zakończyły się zwycięstwami białych. W pierwszej partii kolejnej dogrywki wygrał Karjakin i był bliski finału, jednak w rewanżu Eljanov osiągnął decydującą przewagę, którą zamienił na niejasną pozycję, ale ciągle raczej wygraną i w tym momencie Rosjanin zareklamował trzykrotne powtórzenie pozycji, co zostało uznane przez sędziów i w tym momencie poznaliśmy rywala Svidlera w pojedynku finałowym. Tak więc, tak samo, jak dwa lata temu, mamy rosyjski finał. A Eljanov będzie długo wspominał swoją nieznajomość przepisów…
Finał zobacz wszystkie partie
Zawodnik | G1 | G2 | G3 | G4 | R1 | R2 | R1 | R2 | B1 | B2 | SD | Suma |
Peter Svidler (RUS) |
1 |
1 |
0 |
0 |
0 |
1 |
1 |
0 |
0 |
0 |
|
4 |
|
Sergey Karjakin (RUS) |
0 |
0 |
1 |
1 |
1 |
0 |
0 |
1 |
1 |
1 |
|
6 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Runda 7 - finał (Partia 1) - 2015.10.01
Galeria zdjęć
Galeria video
Pierwsza partia pojedynku finałowego przebiegała pod znakiem fatalnej formy Karjakina, który grając czarnymi ze Svidlerem, nie stanął na wysokości zadania i już w okolicach 20 posunięcia mógł spokojnie poddać partię. Nie grał dużo dłużej, a rywalowi pogratulował zwycięstwa zaledwie 9 posunięć później. Jak widać dopadło go zapewne i zmęczenie i rozprężenie, gdyż dostał to, o co mu chodziło, czyli awans do Turnieju Kandydatów. Specjalnie nie ma czego komentować, a raczej czekajmy, co wydarzy się w weekend.
Runda 7 - finał (Partia 2) - 2015.10.02
Galeria zdjęć
Galeria video
Karjakin jakby stanął w tym finale. W drugiej partii ze Svidlerem białym kolorem musiał spróbować. I rzeczywiście dostał obiecującą pozycję. Jednak w niedoczasie Svidlera to Karjakin popełnił błąd i podstawił figurę, co spowodowało, że zawody mogą zakończyć już w sobotę. Chyba że Karjakinowi uda się wygrać, to jeszcze będzie miał szansę gry o wyrównanie i dogrywkę.
Runda 7 - finał (Partia 3) - 2015.10.03
Galeria zdjęć
Galeria video
„Już był w ogródku, już witał się z gąską…„. Ten cytatem z Adam Mickiewicza należałoby podpisać zdjęcie po wykonaniu przez Karjakina 37 posunięcia. Młodszy z rywali był bliski poddania partii ze Svidlerem, ale postanowił zagrać jeszcze kilka posunięć i okazało się, że miał rację, bo jego rywal całkowicie się rozkojarzył i za dwa posunięcia to Karjakin cieszył się ze zwycięstwa, gdyż Svidler podstawił praktycznie wszystkie figury na raz. W ten sposób wynik meczu 2:1 dla Svidlera, a Karjakin dostał swoją szansę na doprowadzenie do remisu i dogrywki. Tyle że w niedzielę musi wygrać, co białymi jest całkiem realne.
Runda 7 - finał (Partia 4) - 2015.10.04
Galeria zdjęć
Galeria video
Chyba nie o to chodziło Svidlerowi, kiedy zasiadł do ostatniej partii szachów klasycznych finału Pucharu Świata. Od samego początku grał nie to, co trzeba, a Karjakin, który rozegrał najlepszą partię w tym finale, zrobił wszystko co do niego należało. Tak więc zwycięstwem białym kolorem doprowadził do remisu 2:2 i dogrywki, w której to raczej on będzie faworytem. Ale jak będzie, to się dowiemy w poniedziałek.
Runda 7 - finał (Dogrywka) - 2015.10.05
Galeria zdjęć
Galeria video
Ogromne emocji pojawiły się na szachownicy i w domach kibiców podczas ostatniej odsłony trwającego prawie miesiąc Pucharu Świata. Mięliśmy do czynienia z walką dwóch gladiatorów, którzy nie szczędzili sobie ciosów prostych i sierpowych. Po trzech dogrywkach Karjakin jednak okazał się lepszy od Swidlera i pokonał go 4:2 wygrywając ostatnią z nich 2:0. Warto zauważyć, że w meczu finałowym na 10 rozegranych partii żadna nie zakończyła się remisem, co pokazuje nie tylko wolę walki obydwu zawodników, ale też i ogromne zmęczenie, które wpływało na koncentrację, a co za tym idzie dokładność gry. Karjakinowi gratulujemy zwycięstwa, Swidlerowi bardzo dobrej gry, a obydwu zawodnikom awansu do Turnieju Kandydatów, gdzie czekają już na nich Anand, Nakamura i Caruana.